Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 18 stycznia 2025 napisz DONOS@

„Dyskretna triada myśli” Czesława Dźwigaja

Główne zdjęcie
Profesor Czesław Dźwigaj

Kameralną wystawę „Dyskretna triada myśli” profesora Czesława Dźwigaja otwarto w Galerii Sztuki Współczesnej Muzeum Północno-Mazowieckiego. To zupełnie inne oblicze twórczości doskonale w Łomży znanego krakowskiego artysty, prezentującego powstałe w różnych latach linoryty, akwarelogwasze i małe formy rzeźbiarskie, połączone w całość wierszem autorstwa bohatera wieczoru. – Stajemy dzisiaj przed nieoczywistą wystawą jednego z najwybitniejszych polskich rzeźbiarzy – podkreślała jej kurator Anna Miga, dodając, że 70 prezentowanych w Łomży linorytów jest pokazywanych publicznie po raz pierwszy, co jest wielkim wydarzeniem.

W ostatnich miesiącach łomżyńscy miłośnicy sztuki zyskali niepowtarzalną okazję do zapoznania się z mniej oczywistą odsłoną twórczości doskonale znanych artystów; najpierw z racji otwarcia w Muzeum Północno-Mazowieckim wystawy rzeźb Magdaleny Abakanowicz, a teraz dzięki prezentacji w Galerii Sztuki Współczesnej prac Czesława Dźwigaja. Jego rozliczne dzieła rzeźbiarskie na terenie miasta i diecezji łomżyńskiej są powszechnie znane, ale prym wiedzie wśród nich nowa aranżacja wnętrza katedry i jej ołtarz główny z brązu oraz pomnik kardynała Stefana Wyszyńskiego przed świątynią. Nic więc dziwnego, że na wystawie „Dyskretna triada myśli” oraz w jej katalogu również znalazło się miejsce dla dokumentujących to fotografii, a Anna Miga i sam artysta, od drugiej połowy lat 70. związany z krakowską Akademią Sztuk Pięknych, nie omieszkali o tym wspomnieć, podkreślając wyjątkowość tej realizacji.

– Łomża stała mi się bliska przez przypadek, bo jest tu jedno z moich największych dzieł – mówi Czesław Dźwigaj. – Te rzeczy są właściwie porozrzucane po całym świecie, bo choćby w Ziemi Świętej śmieją się, że jest tam szlak Dźwigaja. Znalazłem się tu dzięki biskupowi Stefankowi i księdzu Mieczkowskiemu i kiedy popatrzymy na katedrę łomżyńską, która ma przeszło 500 lat, okaże się, że powstaje w niej współczesne, kontrowersyjne być może, dzieło sztuki, które mogło nie wypalić. Co innego jest bowiem w nowo wybudowanym kościele, kiedy można wprowadzić dość mocną formę rzeźbiarską, nawet kontrowersyjną, a co innego w gotyckim, kiedy ta forma musi współgrać z harmonią obiektu, a katedra łomżyńska, podobnie jak ta na Wawelu, ma również pewną zasadę. 

Chodzi o znaczne odchylenie osi prezbiterium, co artysta wykorzystał nie tylko podczas aranżacji całego wnętrza, ale też odpowiednio eksponując ołtarz z postaciami Chrystusa Króla i towarzyszącymi mu 60. świętymi i błogosławionymi. Odniesień do sfery duchowości nie brakuje również na wystawie, zwłaszcza w mistrzowskich linorytach, wybranych przez Annę Migę z wieloletniego dorobku artysty.

– Wchodzimy w znajomy świat uniwersalnych pierwiastków doświadczenia mitologicznego, figuralnych motywów rodem ze Starego Testamentu, greckiej mitologii, kultury i religii Wschodu – podkreślała Anna Miga. – Postaci, zupełnie jak literackie, nie mające realnych pierwowzorów i modeli, będące nie rzeczywistością lecz artystyczną kreacją, przepychają się do naszej wyobraźni tworząc narrację, która powoduje, że widz pragnie narzucić każdemu obrazowi fabułę. Oscylując między apollińskim ładem a dionizyjskim chaosem artysta umiejętnie pozostawia nam dostateczną ilość przestrzeni dla wyobraźni. 

Z oszczędną czernią i bielą linorytów, odbijanych ręcznie w niewielkich nakładach metodą kostkowania, kontrastują, a jednocześnie współgrają, wielobarwne akwarelogwasze. Zaciekawiają również małe formy rzeźbiarskie, cykle „Dante” i „Cztery pory roku” oraz osiem rzeźb pochodzących z wystawy „Homage to Requiem Romana Maciejewskiego”, czyli ukazanie w fizycznej formie zapisu nutowego owej kompozycji. To Dźwigaj zupełnie odmienny od swych codziennych realizacji, monumentalnych pomników czy sakralnych rzeźb: skupiony na detalach, finezyjny w ukazaniu prostoty tematu i samej formy, co jest szczególnie widoczne w czterech rzeźbach oddających pory roku. Tym większe zaskoczenie wśród gości wernisażu wywołała informacja, że artysta nie miał nic wspólnego z ostatecznym kształtem wystawy: za wszystko byli odpowiedzialni jej kuratorka i pracownicy Galerii Sztuki Współczesnej. 

– Lata swoje robią, chociaż w żadnym razie nie robię tutaj z siebie nestora – zauważa Czesław Dźwigaj. – Mam pewne „zawidzenia”, pewne nawyki, więc czasem ktoś z boku jest takim światełkiem, bo pokazuje to w zupełnie innej atmosferze, innym odbiorze i w innym obliczu. 

Dlatego tak chętnie zgodziłem się na to, bo nie wiem, czy sam pokazałbym linoryty właśnie w taki, chronologiczny sposób, a są one od roku 1977 do ubiegłego – być może komponując ją ustawiłbym te 70 prac inaczej, bo miałbym bardzo duże obawy, ustawiając je tematycznie, albo jeszcze inaczej. 

Ale to ustawienie chronologiczne prac przez panią kurator Annę Migę i panią kierownik Karolinę Skłodowską zaskoczyło mnie, bo zobaczyłem coś, czego nie miałem świadomości, że ten język graficzny na przestrzeni ponad 50 lat jest dość jednorodny – oczywiście przemyślenia są inne, inna jest doskonałość warsztatowa, bo dla znawców przedmiotu jest to rzecz ewidentna. Do tego jest tu widoczne również to, co można też dostrzec w rzeźbie, szczególnie monumentalnej, że jest ona rozpoznawalna bez podpisu, więc ta grafika również jest wzięta gdzieś z ponadczasowości – użyjmy więc tego słowa, to dar Boży!

Wojciech Chamryk

 

Ogłoszenia płatne 4lomza.pl

usługi
Wycinka drzew trudnych przy budynkach, liniach energetycznych, ogrodzeniach. Usługi ogrodnicze, prace wysokościowe.
tel. 792956988
nieruchomości
Sprzedam mieszkanie 65,5 m2, Por. Łagody, osiedle strzeżone.
tel. 663560951
nieruchomości
Mam do wynajęcia mieszkanie na ul. Ks. Janusza, I piętro, 49m2, umeblowane.
tel. 696049789, 664744330
Foto: Profesor Czesław Dźwigaj
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę