Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 28 grudnia 2024 napisz DONOS@
wiadomość pochodzi z www.gazeta.pl

ŁKS Łomża podejmie Kmitę Zabierzów

Piłkarze ŁKS-u Łomża podejmą w sobotę o godz. 15 Kmitę Zabierzów. Łomżanie mają ogromną szansę na zwycięstwo, gdyż rywale jako jedyni w II lidze nie wygrali w tym sezonie żadnego z wyjazdowych spotkań.

Łomżanie ostatni mecz ligowy rozegrali 18 kwietnia (remis 1:1 z Jagiellonią Białystok). W ostatniej kolejce pauzowali, gdyż wcześniej z rozgrywek wycofał się Zawisza Bydgoszcz i zainkasowali trzy punkty walkowerem. Przerwę w rozgrywkach wykorzystali przede wszystkim na leczenie urazów, jakich nabawili się we wcześniejszych spotkaniach. Niestety, podczas jednego z ostatnich treningów kontuzji doznał Damian Świerblewski i jutro raczej nie będzie mógł zagrać.

- Damian naciągnął lub delikatnie naderwał mięsień dwugłowy i nie trenował przez dwa dni - mówi Czesław Jakołcewicz, trener ŁKS-u. - Raczej nie będzie go w meczowej kadrze. Ponadto w dalszym ciągu nie mogę skorzystać z Makswella Kalu i Iwo Zubrzyckiego. Na szczęście pozostali zawodnicy są do mojej dyspozycji i wierzę, że wygramy z Kmitą.

Ponadto piłkarze mieli więcej czasu, żeby przemyśleć, dlaczego po wyśmienitym początku rundy wiosennej wraz z kolejnymi spotkaniami wiedzie im się słabiej. Przede wszystkim mają problemy z konstruowaniem ataków.

- Nie wygraliśmy czterech spotkań z rzędu, czyli coś się zacięło. Chyba brakuje nam szczęścia - przypuszcza napastnik Tomasz Bzdęga. - Na początku rundy, jak byśmy nie strzelali na bramkę rywali, to piłka wpadała do siatki. Teraz niestety nie jest już tak łatwo.

Kmita jest niżej od łomżan w tabeli i na wiosnę spisuje się słabiej od nich. Mimo to nasi piłkarze obawiają się tego starcia. Przypuszczają, że ekipa z Zabierzowa może nastawić się wyłącznie na defensywę, jak to we wcześniejszych spotkaniach robiły zespoły z Ostrowca Świętokrzyskiego i Legnicy.

- Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej, że będziemy mieli więcej miejsca z przodu i uda się w końcu wykorzystać którąś z okazji strzeleckich - mówi Bzdęga. - Jeżeli rywale nie będą bronić się w ośmiu na własnym polu karnym, to jestem prawie pewien, że uda nam się wygrać.

- Musimy zdobyć trzy punkty, innego wyjścia nie zakładamy - mówi Jakołcewicz. - Atak pozycyjny nie jest naszą mocną stroną, ale mam nadzieję, że w pojedynku z Kmitą szybko zdobędziemy bramkę. To da nam pewność w dalszej części meczu - powinno nam się po prostu łatwiej grać, gdyż rywal będzie musiał się otworzyć.

źródło: Gazeta Wyborcza

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę