Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 26 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 791

Przedwyborczy pęd kandydatów

W niedzielę wybory samorządowe. W Łomży wybierać będziemy 23 radnych miasta z 206 kandydatów i prezydenta z 7 pretendentów. Wspólnie z mieszkańcami powiatów łomżyńskiego, kolneńskiego, grajewskiego i zambrowskiego także 6 radnych Sejmiku. O te miejsca walczy 75 chętnych w tym 15 mieszkających w Łomży. Wybory widać przede wszystkim za sprawą bilbordów i ulotek w skrzynkach, ale także dzięki różnej maści politykom, którzy w ostatnich dniach odwiedzali miasto agitując za swoimi. Największe wsparcie w tej mierze miała wystawiona przez PiS Agnieszka Muzyk, którą mocno poparła m.in. była premier Beata Szydło. Największy zawód mogli odczuć kandydaci z Kukiz'15. - Kto dał jakiemuś śpiewaczynie spod Opola prawo wystawiania kandydatów do Sejmiku w Łomży? Pomyślcie, przecież to jest nielogiczne – usłyszeli od Pawła Kukiza, który przyznał, że zna tylko jeden problem Łomży – zadłużenie miasta. Powiedział też, że nie jest w stanie gwarantować za kandydatów, i że „jeżeli wam nie pasują, to na nich nie głosujcie”.

O tym jak wybory są ważne świadczyć może fakt, że niemal wszyscy, którzy dziś zaliczani są do władz w mieście i województwie – poczynając od radnych rządzących i pozycyjnych, a na prezydencie kończąc, za wszelką cenę chcą dostać władzę na kolejne pięć lat. Pęd z jakim obiegają domy i mieszkania roznosząc ulotki, nagromadzenie organizowanych naprędce przeróżnych imprez czy wydarzeń, i setki składanych obietnic, nie tylko czasami zupełnie bez sensu, tylko potwierdza, że władza – nawet taka mała – działa jak narkotyk. Kto ją w niedzielę wygra w poniedziałek będzie jak w ekstazie, a kto przegra pogrąży się w żalu i rozpaczy. Póki co jest stres, bo nikt nie jest pewny swego...

Rządzi PiS
Najwięcej wysiłku w przekonanie do siebie mieszkańców podejmują kandydaci rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość. Muszą szczególnie mocno się starać, bo choć PiS w Łomży rządziło od czterech lat, to jednak kilka miesięcy temu partia uznała, że najwyższy czas na „dobrą zmianę” także w naszym mieście. Na kandydata na nowego prezydenta Łomży wskazano Agnieszkę Muzyk,  a Mariusza Chrzanowskiego wyrzucono z partii. „Stawialiśmy na młodość, a okazało się, że otrzymaliśmy w zamian niedojrzałość i nielojalność, brak aktywności i zwykłej, ciężkiej, codziennej pracy” - tak obecnego prezydenta Łomży ocenia Jarosław Kaczyński, prezes PiS, który cztery lata temu go wystawił i popierał, a bez tej rekomendacji nie zostałby on prezydentem. Kaczyński rządy Chrzanowskiego w Łomży uznał za „bolesny zawód” i przedstawia nam Agnieszkę Muzyk, która ma być zupełnie inna niż Chrzanowski. „Łomża potrzebuje dziś pracowitego, kompetentnego, oddanego mieszkańcom Prezydenta. Takim Prezydentem będzie Agnieszka Muzyk: sprawdzona w działaniu, przygotowana do pracy w samorządzie, gotowa na ciężką pracę dla miasta” - napisał Kaczyński.
Z podobnym przesłaniem do Łomży przyjechało kilku ważnych polityków rządowych. Byli wśród nich także wicepremierzy Jarosław Gowin i Beata Szydło. - Polska potrzebuje współpracy rządu i samorządu – mówiła na Starym Rynku tłumacząc, że przyjechała, by wspólnie z wiceministrem MSWiA Jarosławem Zielińskim, łomżyńskimi posłami PiS Bernadetą Krynicką i Lechem Kołakowskim oraz wojewodą podlaskim Bohdanem Paszkowskim, wesprzeć Agnieszkę Muzyk kandydatkę PiS w wyborach na prezydenta Łomży i „całą drużynę biało-czerwoną Prawa i Sprawiedliwości” do samorządów wszystkich szczebli. - Znacie panią Agnieszkę ponieważ była wiceprezydentem waszego pięknego miasta, dużo dobrego zrobiła w tym mieście – mówiła wicepremier Szydło. - Ja poznałam panią Agnieszkę i miałam okazję przyjrzeć się jej pracy, a ponieważ jestem byłym samorządowcem i wiem jak to jest pracować w samorządzie, jak to jest pełnić taką funkcję, więc jestem pod wrażeniem jej zaangażowania, energii, tego wszystkiego co zrobiła – dodawała była premier Szydło. 

Agitacja z UE w tle
Centralne wsparcie w kampanii ma także Maciej Borysewicz, kandydat na prezydenta Łomży  Koalicji Obywatelskiej stworzonej przez dwie opozycyjne partie PO i .Nowoczesną. W niedzielę do głosowania na niego łomżan przekonywały wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i Iwona Śledzińska-Katarasińska, oraz po raz kolejny Robert Tyszkiewicz, szef wojewódzkich struktur PO. Stojąc na Starym Rynku. przy trzech masztach z flagami Polski, miasta i UE wicemarszałek mówiła, że te wybory są także po to, abyśmy nie musieli „martwić się o ten maszt z flagą Unii Europejskiej, i że on nie będzie zabierany stąd”. Marszałek apelowała też do mieszkańców, aby za tydzień „nie było wszystko jedno”, i aby wybory 21 października potraktować jako sprawdzian lokalnego patriotyzmu. Przekonywała, że od ich wyników będzie zależało nie tylko to jak samorządy będą wyglądały, ale przede wszystkim, że samorząd jest trwałą podstawą i że chcemy być w Unii Europejskiej.  
- Tu macie prezydenta jakiego możecie sobie wymarzyć – mówiła poseł Iwona Śledzińska- Katarasińska podkreślając, że po rozmowie z Maciejem Borysewiczem jest pod wrażeniem jego  kompetencji, doświadczenia i znajomości spraw i problemów Łomży.  
Poseł Robert Tyszkiewicz, szef wojewódzkich struktur Platformy Obywatelskiej mówił, że Łomża jest ważna dla regionu i Koalicji Obywatelskiej. Dziękując paniom polityk za obecność i poparcie mówił, że to „znak jakości dla naszych kandydatów”. Powtarzał swoje wcześniejsze twierdzenie, że „Łomża nie musi być skazana na wybór między PiS a PiS” i że miastu potrzebne są zmiany. Symbolem tych dobrych zmian w Łomży– według Tyszkiewicza - ma być Maciej Borysewicz, do głosowania na którego i innych kandydatów KO do Rady Miasta i Sejmiku zachęcał Tyszkiewicz.  

Kukiz wystawia, ale nie popiera
„Chcemy samorządów niepartyjnych, chcemy samorządów, w których nie będziemy mieli do czynienia z nepotyzmem, nie będziemy mieli do czynienia z kumoterstwem, nie będziemy mieli do czynienia z marnotrawieniem obywatelskich pieniędzy” - mówił Paweł Kukiz inaugurując kampanię wyborczą do samorządów. Piękne, ale pod jego szyldem w Łomży ukryli się ludzie, przy których te słowa brzmią wręcz cynicznie. Absurd przyjął żenujący poziom, gdy kukizowa posłanka Agnieszka Ścigaj, która w ubiegłym tygodniu pierwszy raz była w Łomży, mówiąc o obowiązkowej transparentności działań, referendach czy zaprzestaniu zadłużania miast, zachwalała prezydenta i siedzących obok niej dyrektora MOSiR, oraz pana znanego z sex shopu. Wystarczyło zadać kilka pytań: o wzięte przez prezydenta edukacyjne bony unijne, do których nie chce się przyznać, o zaciągnięcie w tej kadencji ok. 70 mln zł kredytów, powodując wzrost zadłużenia miasta do niemal 150 mln zł, czy o jedyny z takimi kryteriami konkurs na dyrektora MOSiR, ogłoszony przez Chrzanowskiego, by mógł go wygrać kolega Modzelewski, a poseł sama doszła do wniosku, że „to ocenią mieszkańcy, którzy będą wybierać”, a Kukiz „tylko rekomenduje”. 
Gdy kilka dni po niej w mieście gościł sam Paweł  Kukiz widać było, że przyjechał agitować w kampanii, która ma być za rok, przed wyborami do Sejmu i Senatu. Odnosząc się do wyborów samorządowych powiedział, że nie wie na ile są uczciwi kandydaci z Łomży, wpisani na te miejsca, gdzie istnieje możliwość wejścia do Sejmiku. - Jeśli się okaże, że oszukali mnie, oszukali wyborców, trudno co ja poradzę... - tłumaczył się Kukiz. - Taki jest ustrój, który na to pozwala. Politycy są bezkarni. Politycy nie mają innej odpowiedzialności niż odpowiedzialność polityczna, mogą zadłużyć miasto na kolosalne pieniądze, a potem powiedzieć - umywam ręce, do widzenia, ja już kończę, nie startuję, w nosie to mam.
Po spotkaniu Kukiz dopytywany o ludzi z Łomży, których rekomenduje, m.in. o list z poparciem dla obecnego prezydenta Łomży, którego na spotkaniu nie było, mówił, że „nie przypomina sobie takiego listu ”, później, że „możliwe, że taki list był podpisany” i że jeśli tak było, „to był wybór mniejszego zła”.


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę