Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 28 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 443

Kryzys dotarł do Łomży

Cześć lokalnych handlowców z Galerii Łomża zalega z opłatami za czynsz. MOSiR-owi po raz kolejny nie udało się wynająć pomieszczeń handlowo-usługowych w nowej pływalni... W styczniu o 450 osób wzrosła liczba bezrobotnych w Łomży. To tylko kilka informacji z ostatnich dni, które mogą świadczyć, że kryzys w Łomży ma się coraz lepiej. - Przez całe lata w Łomży nie wypracowaliśmy właściwie żadnych alternatywnych źródeł dochodu mieszkańców poza handlem. I teraz to odczuwamy – mówi Maciej Zajkowski, prezes Łomżyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.

„Sytuacja łomżyńskiego handlu jest bardzo ciężka” - mówił dziennikarzom Gazety Wyborczej Białystok Piotr Dusik, zarządzający galerią „Łomża”. To on kilka dni temu rozesłał do zalegających z opłatami za czynsz najemców lokali w galerii ponaglenia do zapłaty pod groźbą odcięcia prądu. Problemy z opłacaniem na bieżąco rachunków mają przede wszystkim lokalni najemcy.
- Sieciówki, mimo że czynsze płacą na podobnym poziomie, radzą sobie dość dobrze. Powodów takiego stanu rzeczy, może być wiele. Począwszy od sposobu prowadzenia biznesu, po zapotrzebowanie na mniej czy bardziej rozpoznawalne marki - mówił Dusik.
Kryzys w łomżyński handlu widać i to nie tylko po pustym holu tej galerii. Odczuwają go także sklepy porozrzucane po mieście. Maciej Zajkowski, prezes ŁIP-H zauważa, że w ostatnich latach znacząco zmieniła się forma handlu. I nie chodzi tylko o powszechne dyskonty, ale potężne galerie handlowe i hipermarkety, które pod jednym dachem oferują wszystko.
- Oczekiwania konsumentów też są wyższe. Chcą lepszej obsługi, konkurencyjnych cen..., dlatego wielu wyjeżdża na zakupy np. do Białegostoku i Warszawy. My takich galerii jeszcze nie mamy – mówi Zajkowski.
Prezes Izby dodaje także, że wśród jej członków są i tacy przedsiębiorcy, którzy już zdecydowali się przenieść swoje interesy do miast gdzie perspektywy rozwoju są większe niż w Łomży.

Marcin Chludziński: kryzys się rozpędza
Faktem jest, że kryzys gospodarczy mamy w Europie, a co za tym idzie w Polsce. Świadczy o tym to jak zachowuje się rząd – podnosi podatki i daniny publiczne aby równoważyć zagrożony nadmiernym deficytem budżet państwa. Łomża jest tak samo dotknięta skutkami tego stanu. Mieszkańcy nie zarabiają więcej, a wydatki ewidentnie rosną: paliwo, żywność, usługi. Skłania do ludzi do dwóch zachowań szukania oszczędności i generowania nowych dochodów. To pierwsze jest ograniczone, drugie jeszcze bardziej. Mieszkańcy w imię oszczędności zostawiają mniej pieniędzy w lokalnych sklepach i punktach usługowych, które mogą mieć problemy  z utrzymaniem się. Na tę sytuację wpływa również otwarcie sklepów wielkopowierzchniowych, co będzie bodźcem do zamykania mniejszych łomżyńskich placówek, które nie będą mogły konkurować ceną. Sytuację kryzysowa pokazuje nam lokalny wskaźnik bezrobocia, który przekracza wartość adekwatnych wskaźników historycznych.  Cała sytuacja może mieć negatywne skutki dla finansów naszego miasta. Dochody miasta to udział w podatkach które płacą obywatele i firmy z terenu miasta – jeśli obywatele zarabiają mniej, lokalne firmy również, a co za tym idzie, wpływa mniej pieniędzy do kasy miasta. Dodatkowo rząd przerzuca więcej wydatków na barki samorządów. Pieniędzy jest mniej, wydatków co raz więcej. Rozpoczyna się czas w którym należy poważnie zastanowić się nad polityką łomżyńskiego  samorządu – niezbędne będzie zarówno cięcie wydatków jak szukanie nowych źródeł dochodu. Dochód można uzyskać z podatków firm które do Łomży mogę się relokować ze względu na lepsze warunki finansowe do prowadzenia biznesu. Jednak póki co jako miasto nie mamy takich argumentów. Mamy mało gruntów inwestycyjnych, a w dodatku ziemia jest bardzo droga w porównaniu do najbliższych sąsiadów. Poza tym ściągając firmy należy konkurować np. niskimi podatkami lokalnymi (od nieruchomości, środków transportu). Podwyżki tych podatków na rok 2012 nie zwiększają naszej konkurencyjności. Sytuacja finansowa miasta jeśli chodzi o zadłużenie na tle innych samorządów jest dobra, jednak rola samorządu to także przewidywanie trendów gospodarczych i działania na rzecz poprawy sytuacji ekonomicznej mieszkańców. Mam wrażenie że idą takie czasy, w którym potrzebna będzie bardzo aktywna polityka  miasta w tej sferze.

Marcin Chludziński jest prezesem zarządu Invent - Grupa Doradztwa i Treningu, prezesem Fundacji Republikańskiej, oraz  m.in. członkiem Rady Społecznej przy Prezydencie Łomży


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę