W niedzielę ŁKS rozpoczyna rozgrywki w III lidze
W najbliższy weekend na stadionie w Łowiczu ŁKS Łomża rozpocznie drugi sezon gry w III lidze piłki nożnej. Pamiętamy o postawionym przez zarząd celu, by 100-lecie Klubu uczcić awansem do II ligi. Po udanej wiośnie, wszyscy oczekują walki, dobrej postawy na boisku i wyników.
Z budżetem około 1,7 mln zł w 2024 roku ŁKS przystępuje do rozgrywek III ligi w grupie I. W sezonie 2024/25 drużyna musi rozegrać 34 spotkania na dobrym poziomie, dlatego zdaniem trenera kadra musi być szersza.
- Trzon drużyny zbudowaliśmy już w poprzednim okienku transferowym - mówi trener łomżan Marcin Płuska. - Teraz do tych piłkarzy dobraliśmy kolejnych, aby ta nasza jakość była jeszcze większa niż w poprzedniej rundzie.
Jakość zespołu podnieść ma m.in: stoper Sebastian Zieleniecki, który ostatnie lata spędził w Niemczech na poziomie II, III i regionalnych lig. „Zawodnik prawonożny o bardzo dobrym wprowadzeniu piłki i wysokich umiejętnościach technicznych” - chwalił trener. Środek pola wzbogaci 32-letni Krystian Puton, zawodnik z nietuzinkowymi umiejętnościami, który do Łomży przyszedł z drugoligowej Wisły Puławy. 25-letni napastnik Cezary Sauczek pierwsze kroki stawiał w warszawskiej Legii i Polonii, a grał już na poziomie I i II ligi. Do zespołu dołączył także silny motorycznie Kamil Niewiadomski. Zawodnikiem ŁKS-u Łomża został także Kacper Orzechowki. Wychowanek Lecha Poznań był w poprzednim sezonie mocną postacią w centralnej lidze juniorów. Do drużyny dołączyli również młodzieżowcy: Mateusz Majbański z Podlasia Biała Podlaska, Wojciech Chojczak z Pilicy Białobrzegi oraz Łukasz Sychowicz z juniorów.
- Mamy po dwóch bardzo dobrych piłkarzy na każdej pozycji i o tym kto będzie rozpoczynał dane spotkanie na pewno będzie decydował plan na mecz, w jakiej są dyspozycji i poprzedzający mikrocykl – mówi szkoleniowiec.
Kilku zawodników jest jeszcze testowanych, z innymi trwają negocjacje.
Ci „grali mniej” pożegnali się z zespołem. Kontraktów nie przedłużono także z Piotrem Azikiewiczem, Felipe Silva, Julianem Mordasiewiczem i Mateusz Michasiewiczem. Inni, jak Miłosz Skowronka, Szymona Kuźma, Aleksy Protaziuka, czy Krystian Kalinowski mimo propozycji klubu, wybrali inną drogę.
Trener wspólnie ze sztabem szkoleniowym unika wskazania jednoznacznego celu.
- Wszyscy przystępujący do rozgrywek walczą o mistrzostwo – mówi. - My nie chcemy wyznaczać sobie żadnych celów. Zarówno piłkarze, sztab i zarząd jesteśmy ludźmi ambitnymi i będziemy chcieli wygrywać w każdym meczu – deklaruje. - Skupiamy się na tym co jest tu i teraz.
Z okresu przygotowawczego i pojedynków kontrolnych sztab szkoleniowy jest zadowolony. W meczu z Podlasiem Biała Podlaska, jak mówi trener, duża grupa zawodników nie funkcjonowała z zespołem od początku, a mimo to drużyna postawiła się i zremisowała. Co więcej, miała sytuacje by zwyciężyć. Udane były także mecze z Pogonią Siedlce, które pokazały coraz silniejszy kolektyw i potencjał drużyny.
- Na boisku zawsze grają ludzie i jeżeli żyją ze sobą w symbiozie to zawsze zdecydowanie łatwiej się gra - podkreśla Płuska. Zależy mu, aby zawodnicy w meczu zawsze wykorzystywali deficyty przeciwnika.
Na szczęście zespół nie jest trapiony kontuzjami i „na ten moment wszyscy zawodnicy są do dyspozycji sztabu szkoleniowego w każdej jednostce treningowej”. Do sztabu na pełny etat dołączył Kamil Bargielski, który pełni rolę fizjoterapeuty, dlatego przy mikro urazach stara się od razu reagować.
Sztab poza trenerem Marcinem Płuską i wspomnianym fizjoterapeuta tworzą: drugi trener Grzegorz Białek; analityk, asystent Tomasz Chludziński; trener bramkarzy Andriej Radczenko; kierownik drużyny Waldemar Antolak i asystent Tomasz Staniórski.