„Przedsiębiorcza Łomża – otwarci na Biznes”
To tytuł konferencji jaka w czwartek odbyła się na Sadowej - w Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich - ale także tytuł programu rozwoju przedsiębiorczości, jaki chce wprowadzić w Łomży prezydent Mariusz Chrzanowski. - Już rok temu zapowiadałem opracowanie programu – mówił prezydenty na wstępie konferencji zapowiadając, że w jej trakcie zostaną zaprezentowane założenia do tego programu. - Chcemy, by program był realny, a nie wirtualny – deklarował prezydent Chrzanowski zapowiadając, że po wakacjach program zostanie przedstawiony do zatwierdzenia przez Radę Miejską, a wcześniej będzie szeroko konsultowany z przedsiębiorcami. W trakcie konferencji prezydent i marszałek województwa „listami gratulacyjnymi” nagrodzili 22. przedsiębiorców z Łomży, którzy od 25 lat prowadzą firmy i zatrudniają co najmniej 20 osób.
Na sali poza przedsiębiorcami byli także m.in. wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, marszałek województwa Jerzy Leszczyński (obaj się spóźnili), posłowie: Bernadeta Krynicka, Lech Kołakowski i Kazimierz Gwiazdowski (szybko opuścili uroczystość), a także m.in. Leszek Dec prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, i kilku miejskich radnych.
Prezydent Chrzanowski deklarował, że jemu, jego współpracownikom, i partii PiS zależy na rozwoju przedsiębiorczości także w Łomży. Mówił, że dziś przedsiębiorczy z miasta z tytuły podatków odprowadzają do budżetu Łomży ok. 21 milionów złotych rocznie, co stanowi blisko 8% dochodów miasta.
- Państwa działalność buduje prestiż Łomży – chwalił zebranych w auli przedsiębiorców prezydent Chrzanowski. - Chcemy być miastem otwartym na biznes – deklarował, zapowiadając, że założenie nowego programu rozwoju przedsiębiorczości przedstawi jego zastępca Andrzej Garlicki.
O polityce, silnikach i pomnikach...
Nim to nastąpiło głos zabrali goście. Wojewoda Bohdan Paszkowski, który jesienią został wybrany senatorem łomżyńsko-suwalskim, po czym zrezygnował z mandatu, mówił, że „spowodował mimowolnie”, że do Łomży w ostatnim czasie przyjechało wielu czołowych polityków PiS i składało deklaracje dotyczące rozwoju miasta, budowy obwodnicy i całej Via Baltica.
- Jestem przekonany, że te deklaracje będą spełnione, niemniej pewnie musimy uzbroić się w cierpliwość – mówi Paszkowski.
Jako reprezentant rządu wskazywał, że probiznesowy jest plan wicepremiera Morawieckiego i mówił, że ma przekonanie najbliższe lata to będzie dobry czas dla rozwoju gospodarczego Polski.
Poseł Bernadeta Krynicka zapewniała przedsiębiorców wsparciu.
- Dzięki Państwu nasze rodziny mają prace, mają na chleb – mówiła, a dziękując rządowi PiS i prezydentowi miasta za działania na rzecz przedsiębiorczości dodawał: Mam nadzieję, że w końcu Łomża zacznie tętnic życiem i my mieszkańcy zaczniemy godnie zarabiać.
Leszek Dec, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, chwalił prezydenta Łomży za decyzję o znaczącej przecenie działek inwestycyjnych w Podstrefie Łomża SSSE, a jego zastępca po krótkiej prezentacji możliwości inwestycyjnych w podstrefie zwracał uwagę samorządowcom na różnice pomiędzy „silnikami” a „pomnikami”. Tymi pierwszymi są te inwestycje, które po zrealizowaniu przynoszą zysk do budżetów gmin przez kolejne lata, a „pomnikami” na których utrzymanie trzeba później płacić.
„Przedsiębiorcza Łomża”
O otwartości władz miasta na biznes zebranych zapewniał także wiceprezydent Andrzej Garlicki, przedstawił – jak podkreślał – wypracowane w efekcie wielu spotkań – założenia nowego programu rozwoju gospodarczego w Łomży. Ma on trzy priorytety woków haseł: Łomża przyjazna przedsiębiorcom, innowacyjność i konkurencyjność, oraz edukacja na rzecz przedsiębiorczości.
Pod pierwszy z nich kryje się m.in. system ulg i zwolnień w podatkach lokalnych – od nieruchomości i transportu. Wiceprezydent mówił, że są przygotowane konkretne stawki zwolnień, ale tu ich nie przedstawił.
- Nie może to być tylko zmniejszenie daniny – mówił zapowiadając, że ulgi będą powiązane z rozwojem firm, zatrudnianiem nowych pracowników czy inwestycjami.
W ramach pierwszego priorytetu są także lokalne inicjatywy inwestycyjne – czyli możliwości partycypacji przedsiębiorców w przydatne im inwestycje miejskie przyspieszające ich realizację, oraz punkt informacyjny w ratuszu.
Pod hasłem innowacyjność i konkurencyjność kryje się „smart city”, czyli rozbudowa sieci szerokopasmowej w Łomży, aplikacja miejska ułatwiająca kontakt z ratuszem, rozwój e-usług administracji oraz „platforma obrazująca zasoby miasta”.
Edukacja na rzecz przedsiębiorczości ma zaś odwrócić „zapaść” szkolnictwa zawodowego w Łomży, budować świadomość przedsiębiorcza wśród młodzieży i stworzyć na bazie miejskich instytucji centrum doradztwa edukacyjnego, które we współpracy z lokalnymi przedsiębiorcami będzie organizowało m.in. staże i praktyki w zakładach.
Wiceprezydent Garlicki zapowiadał, że nowy program rozwoju przedsiębiorczości będzie jeszcze szeroko konsultowany, a spotkania te rozpoczną się już 19. kwietnia.
25-lat w biznesie
Na zakończenie konferencji prezydent Chrzanowski i marszałek Leszczyński wręczyli „listy gratulacyjne” 22. przedsiębiorców z Łomży, którzy od 25 lat prowadzą firmy i zatrudniają co najmniej 20 osób. Wśród nich byli m.in. Elżbieta Gadomska, właścicielka firmy „Okruszek” oraz Wojciech Dąbrowski, prezes firmy „Edpol”, którzy krótko przybliżyli zebranym swoje przedsiębiorstwa.
- Przez 14 lat byłam nauczycielką klas 1-3 i gdyby nie ten czynnik ekonomiczny, to bym pewnie tego nie zmieniała – mówiła Gadomska podkreślając, że bardzo lubiła swoją pracę. - To, że weszłam do piekarni, to był czysty przypadek.
Przedsiębiorcza kobieta mówiła, że nie żałuje tamtej decyzji, choć początki były bardzo trudne, a dziś ma jedną z najnowocześniejszych piekarni w województwie podlaskim.
Wojciech Dąbrowski, prezes „Edpol Food & Innovation” prezentował firmę i jej wyroby.
- Naszych produktów nie można znaleźć na półkach w sklepach, ale są tam w takich marakach jak choćby Hortex – mówił Dąbrowski tłumacząc, że firma zajmuje się produkcją przypraw, mieszanek przypraw, panier czy sosów dodawanych do produktów w przemyśle mięsnym, rybnym czy owocowo-spożywczym. - My nie produkujemy chemii spożywczej – zaznaczał podkreślając, że produkcja opiera się na bazie naturalnych przypraw importowanych z wielu państw świata. Także 30% produkcji firmy jest eksportowane poza granice Polski.