Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 22 grudnia 2024 napisz DONOS@
Biuletyn nr 67

Kwiat Kobiecości

IDA KARPIŃSKA OGÓLNOPOLSKA ORGANIZACJA NA RZECZ WALKI Z RAKIEM SZYJKI MACICY „KWIAT KOBIECOŚCI" JAK DOWIEDZIAŁAŚ SIĘ O CHOROBIE?

Wszystko zaczęło się w 2003 r. Pewnego dnia zadzwoniono do mnie z Kliniki, w której wykonywano cytologię. Usłyszałam, że muszę się zgłosić na wizytę, bo, jak usłyszałam, „mamy problem". Wtedy dowiedziałam się, że jestem chora. Cytologię robiłam regularnie. Przed diagnozą byłam badana rok wcześniej. Wtedy wynik byt prawidłowy. Kolejne badanie już wykazało nowotwór. Lekarz wytłumaczył mi, że możliwe jest, że cytologia nie wykryła raka, ponieważ wymaz pobierany jest z ograni-czonego obszaru w szyjce macicy, tymczasem nowotwór może rozwijać się w miejscu, do którego nie da się dotrzeć.

Byłam załamana i podobnie jak tysiące innych kobiet, pozostawiona sama sobie. Wyłam z bólu i cierpienia. Szukałam potwierdzenia diagnozy u innych lekarzy, nie wierzyłam, że mogę być chora. Dziś wiem, że cytologia ocaliła mi życie. Oczywiście spotkałam na swojej drodze wielu wspaniałych, życzliwych lekarzy, ale oni często nie mieli czasu, żeby zrobić to, co było dla mnie najważniejsze - porozmawiać i prosto, zro¬zumiale wytłumaczyć szczegóły dotyczące przebiegu choroby. Podczas walki z rakiem bardzo brakowało mi także wsparcia psychologa, bo przecież nie o wszystkim można porozmawiać z mężem czy mamą.
JAK WYGLĄDAŁA TERAPIA?
Najpierw przeszłam operację. Trwała 6 godzin. W jej trakcie okazało się, że musi być bardziej rozległa niż planowano. Wróciłam do domu po kilku tygodniach. Mama rzuciła pracę, dom i przyjechała, by się mną zająć. Chciała być twarda, ale ja wie-działam, że serce jej pęka na kawałki. Chwytała się różnych forteli, by podnieść mnie z łóżka i zachęcić do chodzenia, co miało uchronić mnie przed bolesnymi zrostami. Rany dobrze się goiły. Chciałam szybko wrócić do formy. Przy kolejnej wizycie okazało się, że konieczna jest chemia i naświetlania. To było trudniejsze niż operacja. Na chemio¬terapii zobaczyłam prawdziwą twarz raka. Na chemię czekały dzieci, ludzie młodzi, starsi. Chory to tylko nazwisko, w które wtłacza się kolejne butle płynu. Nie ma duszy, nie ma psychiki. Jak sobie sam poradzisz, jesteś górą. Jak nie, pozostaje ci czarna dziura wypełniona strachem, niepewnością, bólem. Tak nie powinno być.
Co POMOGŁO Cl W WALCE Z RAKIEM?
W przezwyciężeniu choroby najbardziej pomogła mi wiara w wyzdrowienie. A zaczęło się od dobrego słowa. Pewnego dnia zapytałam moją lekarkę, ile mam szans na przeżycie. Po prostu musiałam to wiedzieć. Usłyszałam wtedy coś, co dodało mi niezwykłej energii do walki - „Pani Ido -100%"! Wcześniej ostra kuracja data się we znaki organizmowi. Przestałam przestrzegać zaleceń lekarzy. Przestałam jeść, chu¬dłam i traciłam siły. Lekarka zdecydowała o przerwaniu chemioterapii. Wtedy te słowa, że mam 100-procentową szansę, by wygrać, uratowały mnie. Za każdym razem, gdy wychodziłam z Centrum Onkologii, powtarzałam sobie: "Nie dam się, to moje życie i będzie tak, jak ja chcę. Wygram!". Ostatnim etapem terapii była brachyterapia (tech¬nika radioterapii), na którą jeździłam do Kielc. Teraz co trzy miesiące robię badania kontrolne, co pół roku USG, cytologię i raz w roku tomografię komputerową.
JAK ZMIENIŁA TWOJE ŻYCIE CHOROBA?
Teraz żyję inaczej. Poznałam wartość czasu. Już nie boję się wybierać, oceniać i stawiać warunków. Inne rzeczy mnie cieszą i zachwycają. Choć to zabrzmi dziecinnie, cieszę się na widok rozkwitających kwiatów, potrafię dwa razy przejechać tą samą drogą, by lepiej przyjrzeć się złotym liściom na drzewie. To moje nowe życie. Kiedyś miałam dużo czasu, dziś stale mi go brakuje. Kiedyś już pierwsza przeszkoda znie¬chęcała mnie do dalszego działania, więc wiele spraw zaczynałam i nie kończyłam. Teraz wszystko doprowadzam do końca. Staram się, żeby to, co robię, miało sens, było komuś lub czemuś potrzebne. Nie chcę zmarnować ani minutki. Nauczyłam się słuchać uważnie, w ten prosty sposób daję rozmówcy znać, że jest ważny, to bardzo pomaga. Zmienili się też przyjaciele i znajomi. Wielu przestało się kontaktować w czasie cho¬roby. Inni później. Może się bali, może nie umieli znaleźć odpowiednich słów. Nikogo nie winię. Było, minęło. Pozostali ludzie, na których można liczyć w każdej sytuacji.
Co TRZEBA ZROBIĆ, ŻEBY WIĘCEJ KOBIET WYKONYWAŁO CYTOLOGIĘ, ALE TAKŻE WIĘCEJ KOBIET W OGÓLE BADAŁO SIĘ, DBAŁO O WŁASNE ZDROWIE?
Tak naprawdę mamy trzy problemy. Po pierwsze jako naród - my, Polacy nie zapobiegamy chorobom, tylko je leczymy, nie mamy postawy prozdrowotnej. Po dru-gie o raku szyjki macicy nie wiemy, dopóki w jakiś sposób nas nie dotyczy (tak jest również w przypadku innych nowotworów). Chciałabym, aby każda Polka wiedziała, czym jest cytologia. Cytologia uratowała mi życie, a to chyba najlepszy dowód, żeby pamiętać o jej regularnym wykonywaniu. No imamy jeszcze trzeci problem - wstyd przed wizytą u ginekologa. To niesłychane, że Polki odkąd urodzą dziecko przestają chodzić do ginekologa.
DLACZEGO POWSTAŁ „KWIAT KOBIECOŚCI"? DLACZEGO NIE CHCIAŁAŚ ZAPOMNIEĆ o BÓLU I CIERPIENIU I WRACAĆ DO PRZESZŁOŚCI?
Poczułam, że mogę coś zrobić, żeby inne kobiety nie przechodziły tego, co ja - stresu związanego z diagnozą, cierpień związanych terapią, ciągłym strachem o wyniki, potwornego lęku, czy rak nie wróci, poczucia niespełnionego macierzyństwa. „Kwiat kobiecości" pomaga tym kobietom, które walczą dziś z chorobą oraz edukuje i przestrzega zdrowe kobiety, zachęca do profilaktyki, regularnych badań i szczepień. Nazywam nasze stowarzyszenie pozytywnym skutkiem mojej choroby. Teraz liczy się dla mnie każda chwila. Czuję się silna i mam ogromną energię do działania. Chciała¬bym się tym podzielić. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby uchronić inne kobiety przed tym, co ja przeszłam. Dlatego postanowiłam założyć organizację, która będzie pomagać chorym i która będzie prowadzić działania edukacyjne i profilaktyczne skie¬rowane również do zdrowych kobiet. Chcemy możliwie szeroko docierać z ważnymi informacjami i zachęcać panie do aktywnej profilaktyki.
JAK WYGLĄDAJĄ PROWADZONE PRZEZ WAS DZIAŁANIA PROFILAKTYCZNE?
Uczestniczymy w konferencjach. Chcemy, by o raku pisało się i mówiło jak naj-więcej, żeby kojarzył się z chorobą, której można zapobiec, a nie z wyrokiem śmierci. Dlatego organizujemy szereg spotkań i programów edukacyjnych takich jak: program KOBIETY dla KOBIET Na Rzecz Profilaktyki Raka Szyjki Macicy, program Młoda i Zdro¬wa dla szkół gimnazjalnych i licealnych. Program „Rozumni i Uważni" jest programem skierowanym do młodzieży studenckiej w celu przekazania informacji związanych z rakiem szyjki macicy oraz uświadomieniu młodym osobom, w jaki sposób można tej chorobie zapobiegać i w jaki sposób z nią walczyć. Akcja „Święty Mikołaj" ma nato¬miast nieść wsparcie kobietom chorym na raka szyjki macicy obecnie przebywającym w szpitalach.
Jednak najważniejsza jest mniej widoczna część naszej pracy - długie rozmowy z chorymi i ich bliskimi, wsparcie i nadzieja, którą dajemy.
JAK ROZWIJA SIĘ STOWARZYSZENIE?
Zgłasza się do mnie wiele kobiet, które chcą pomagać. Są wśród nich prawniczki, nauczycielki, panie, które zmierzyły się już z rakiem i dziś mogą dzielić się własnymi doświadczeniami. One najlepiej wiedzą, co oznacza rak szyjki macicy i zdecydowały się nie tylko pomagać innym kobietom dotkniętym chorobą, ale chcą także zrobić wszystko, by przed rakiem, któremu można zapobiec, aktywnie broniły się ich córki, matki, siostry i koleżanki.
>; KWIAT, >KOBIECOSCI
C/K3
Ł OGÓLNOPOLSKA ORGANIZACJA NA RZECZ
WALKI Z Rakiem Szyjki Macicy

Helena Putkowska
pon, 06 czerwca 2011 14:13
Data ostatniej edycji: pon, 06 czerwca 2011 14:40:04

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę