Przyjęci w poczet uczniów „Dziesiątki”
- Moje panie to Małgorzata Listowska i Edyta Dembska. Są zawsze pięknie ubrane, a dziś to nawet odświętnie – twierdzi Daria Łysenko, która w środowy wieczór, 28 października 2009 r., została pasowana na uczennicę Szkoły Podstawowej nr 10 w Łomży. Wyhaftowane na sztandarze słowa patrona szkoły Jana Pawła II: “Zwyciężaj siebie” przyświecać jej będą przez sześć lat nauki, a może i przez całe życie...
Rezolutna dziewczynka jest jednym ze 124 pierwszaków, którzy podczas uroczystości pasowania obiecywali, że będą kierować się w swoich działaniach słowami jednego z najwybitniejszych Polaków w historii. Łomżyńska “Dziesiątka” nieprzypadkowo pasuje pierwszaków akurat 28 października, bo tego dnia 11 lat temu ówczesny polski premier prof. Jerzy Buzek (obecny przewodniczący Parlamentu Europejskiego) odczytał akt nadania szkole imienia Jana Pawła II. Dlatego dwójka pierwszaków z rodzicami poniosła znicze i kwiaty przed popiersie papieża w holu wejściowym.
W trakcie konkursu, prowadzonego ze swadą i szczyptą humoru przez wicedyrektor Jadwigę Kirejczyk, mała Daria odpowiadała na pytanie, czy wie, kim są jej wychowawczynie, natomiast Jaś Cieśliński z Ic (wychowawczyni to właśnie Jadwiga Kirejczyk) musiał przed wyrozumiałą publicznością rodziców, babć i dziadków wyjaśnić, kim jest patron “Dziesiątki”.
- Jan Paweł II, jak nie został wybrany na papieża, to miał na imię Karol Wojtyła i mieszkał w Wadowicach – wyjaśnił bystry malec, zbierając zasłużenie brawa od dorosłych.
Dawid Kowalewski z Ib (wych. Jolanta Grabowska) najbardziej lubi w szkole salę komputerową, bo tam są komputery, a on lubi grać, gdy z kolei Paulina Michałowska z Id (wych. Dorota Zawadzka) z czterech znanych na pamięć pór roku najbardziej lubi wiosnę i zimę. Michał Milewski z Ie (wych. Lidia Plaga) znał odpowiedzi na wszystkie pytania, a do tego...
- W mojej klasie jest trzynastu chłopców i trzynaście dziewcząt – wyjawił życzliwym widzom. - Wszyscy się nawzajem lubimy!
I to zdanie pierwszaczka najtrafniej oddaje klimat tego wieczoru: sympatię między nauczycielami, rodzicami a dziećmi. Dyrektor Hanka Gałązka, kierująca SP nr 10 od jej powstania 21 lat temu, przypomniała uczniom, że powinny być grzeczni, posłuszni i uważni na lekcjach. Rodziców zachęcała do czuwania nad edukacją pociech i częstych kontaktów z wychowawcami, pedagogiem i psychologiem. Apelowała, żeby otaczali swoje dzieci opieką, oraz żeby nie dopuścili, by wychowywała je ulica. Nauczycielom mówiła, że liczy na ich mądrość, cierpliwość i wytrwałość.
Ola Obrycka, czwartoklasistka z Samorządu Szkolnego, również nie ukrywała przed pierwszakami, że w szkole pierwszym obowiązkiem jest nauka, ale zadeklarowała też pomoc starszych kolegów w sprawach, które mogą frasować pierwszaka, jak zagubiony worek w szatni czy przejście przez ulicę.
Konferansjer uroczystości Leszek Sobociński, wicedyrektor SP nr 10, uprzedził maluchy, że zaczarowany ołówek wielkości miecza w rękach dyrektor Hanki Gałązki nie jest tak ciężki jak prawdziwy miecz w rękach króla pasującego rycerzy. Zachęcał, aby mężnie unieśli ten ciężar, co malcy wzięli całkiem serio. Każdy prężył się, aby nie ugięły się nogi i nie opadło ramię, na które celebrująca akt pasowania pani dyrektor kładła wielki kolorowy ołówek. Wszyscy malcy jak jeden mąż dzielnie wytrzymali próbę sił, których wypada im życzyć na wszystkie chwile i lata w “Dziesiątce”.
Relacja: Mirosław R. Derewońko
Zdjęcia: Zbigniew Gryglik