Śmieci zalegają przez nieżyciowe prawo?
Na osiedlu domów jednorodzinnych, między ulicami Wojska Polskiego a Nowogrodzką na chodnikach i trawnikach rosną sterty worków ze śmieciami. Mieszkańców bulwersuje, że zamiast śmieciarki do zabrania odpadów, otrzymują zawiadomienie o podwyżce cen.
Wjeżdżając w ulice Wyzwolenia czy Szeroką na chodnikach i trawnikach widać brązowe worki poukładane jeden na drugim. Pierwsza myśl podpowiada, że gdzieś po okolicy jeździ śmieciarka, a mieszkańcy wystawili wcześniej zgrabione liście. Niestety, sytuacja trwa już od kilku tygodni…
„Ostatni wywóz odpadów biodegradowalnych trasa 2 był 1 października, następny został zaplanowany na 12 listopada. Sześć tygodni to zdecydowanie za długo w okresie kiedy mieszkańcy robią jesienne porządki” - pisze Czytelnik 4lomza.pl. Mieszkaniec zwraca uwagę, że przez cały sezon letni odpady biodegradowalne, do których zalicza się także skoszoną trawę, czy liście, odbierane były 2 razy w miesiącu. Obecnie śmieci nie są odbierane, ponieważ decyzją władz miasta w okresie jesienno-zimowym, zmienia się częstotliwość ich transportu do jednego w miesiącu z zabudowy jednorodzinnej. Nielogiczna zdaniem Czytelnika zmiana dziwi, ponieważ jesienią spadają liście i coś trzeba z nimi zrobić. „Skutkiem tego są odpady zalegające od kilku tygodni na osiedlach domków jednorodzinnych - przy niektórych posesjach nawet po kilkanaście worków”. Przypomina, że problem rok temu został zgłoszony, ale nie doczekał się rozwiązania.
Czytelnik dla potwierdzenia przesłał harmonogram odbiorów z którego jasno wynika, że biodegradowalne odpady na trasie nr 2 zostaną zabrane 12. listopada, czyli po 6 tygodniach po wcześniejszej zbiórce (1. października).
Rozpiska powstaje na cały rok i określa dni, kiedy i jakie odpady będą odbierane. Przygotowuje ją firma odpowiedzialna za odbiór, a zatwierdza Ratusz. Zgodnie z regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Łomży, który zatwierdziła Rada Miejska 29. kwietnia 2020 roku, od października do kwietnia odbiór odbywa się co najmniej 1 raz w miesiącu. Co najmniej oznacza w tym przypadku najwyżej, ponieważ za każdy przejazd śmieciarki trzeba płacić. W pozostałych miesiącach odbiór odpadów biodegradowalnych odbywa się 2 razy w miesiącu. Ktoś ustanawiając takie reguły zapomniał, że październik i listopad to miesiące jesienne, więc przy działkach robi się sporo organicznych śmieci. Owszem jest zniżka za kompostownik, ale obowiązku stosowania nie ma.
Kiedyś tak nie było
Jeden z z rozmówców przypomniał, że takie rozwiązanie obowiązuje od niedawna, ponieważ kilka lat temu, jesienią także, odbierano odpady bidegradowalne dwukrotnie. Sprawdziliśmy spostrzeżenie mieszkańca i okazuje się, że miał rację.
Zgodnie z uchwałą z 22 czerwca 2016 roku, która zatwierdzała Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Łomża, przez cały rok wywóz odpadów komunalnych zmieszanych i odpadów biodegradowalnych z terenów o zabudowie: jednorodzinnej, powinien odbywać się co najmniej 1 raz na dwa tygodnie. Być może rozrzutnością było dwukrotnie kursowanie zimą, ale jesień to jak widać co innego.
Regulamin zmieniono w 2020 roku, o czym już wspominałem. Rozdzielono wówczas odpady komunalne zmieszane z bidegradowalnymi. Te drugie 2 razy w miesiącu odbierane są tylko przez 5 miesięcy w roku. Dlaczego? Być może z oszczędności. W 2020 roku selektywnie zaczęto zbierać 1 raz w miesiącu popiół i żużel z palenisk domowych w okresie październik – kwiecień. Widać więc, że popiół wygrał z liśćmi.
Zmiana częstotliwości odbierania wymaga zatem modyfikacji regulaminu zatwierdzanego przez Radę Miejską Łomży. By tę sytuację zmienić potrzebna wola i ingerencja władz miasta: prezydenta i radnych. Z kolei zmiana może być okazją do podwyżki, którą i tak mieszkańcy dostają.