Ukazała się książka o bursztynach na Kurpiowszczyżnie
Po kilku wiekach wydobywania i obróbki bursztyny z kurpiowszczyzny doczekały się w końcu naukowego opracowania. Ukazała się właśnie unikalna książka poświęcona bursztyniarstwu zatytułowana "Bursztyn w dorzeczu Narwi" Jej autorem jest dyrektor Muzeum północno-Mazowieckiego w Łomży, dr Jerzy Jastrzębski. Placówka ma najpiekniejszy i najbogatszy zbiór bursztynu w Polsce, zaliczany także do najbardziej okazałego w Europie. Najwieksze nasilenie eksploatacji bursztynu nad Narwią przypada na I połowę XIX wieku, ale ślady miejscowego przemysłu bursztyniarskiego siegają XVIII wieku.
Dr Jerzy Jastrzębski uważa, że jeszcze dziś w tym rejonie znajdują się pokłady bursztynu, ale interesu na nim Kurpie parwdopodobnie już nie zrobią, gdyż jego ilości nie są zbyt duże. Książka Obala m.in. mit o tym, że w naszym regionie bursztyn znajdowano wyłącznie na Kurpiowszczyźnie. Dr Jerzy Jastrzębski przytacza wiele przykładów znajdowania tego kruszcu także na bardzo długim odcinku Narwi od Wizny aż za Pułtusk. Tam m.in. bursztyn znajdowano , w piasku, w glinie, przy czym były to znaleziska przypadkowe. Ilość pozyskiwanego z nich bursztynu wynosiła od kwarty do kilku garnców.