Trzeci Bieg Pamięci Ofiar Katynia
Minutą ciszy, zapaleniem zniczy na tamtejszych grobach i odśpiewaniem hymnu państwowego rozpoczął się trzeci Bieg Pamięci Ofiar Katynia zorganizowany przez Szkołę Podstawową im. Ofiar Katynia w Jeziorku. „Tu zwycięstwo nie jest najważniejsze. Tu liczy się pamięć” - mówiła startującym dyrektor Beata Sejnowska-Runo.
Trzecia edycja leśnego biegu zgromadziła na starcie prawie 90 zawodników, od przedszkolaków po dorosłych. Najmłodsi mieli do pokonania około 140metrów, nieco starsi z klas 1-3 już około 200 metrów, a uczniowie z klas 4-6 mieli do pokonania już 600 metrów. Młodzieży z klas 7-8 i dorosłym wyznaczono dystans 1700 metrów. Głównym organizatorem, autorem trasy i koordynatorem zawodów był uczący w szkole wychowania fizycznego Krzysztof Blusiewicz.
Zawody odbyły się w szczególnym miejscu, wśród grobów 170 Polaków zamordowanych przez Niemców latem 1942 i 1943 roku w Lesie Jeziorkowskim.
- To miejsce z jednej strony jest na tyle świętym miejscem, że nie można naruszać jego pokoju, ciszy, powagi, ale z drugiej strony czy znamy lepsze miejsce, żeby krew męczenników do nas przemówiła w sposób bardziej sugestywny, mocny, przekonywający, krzepiący naszą tożsamość narodową? Ja takiego miejsca blisko nas w gminie Piątnica nie znam – mówiła dyrektor Beata Sejnowska-Runo. - Dlatego dzisiaj robimy taki pomost duchowy od tego miejsca pamięci narodowej w Jeziorku po Las Katyński, las w Charkowie, Miednoje. Przywołujemy pamięć ich wszystkich, bo oni zginęli za naszą ojczyznę.
Pani dyrektor przypomniała o dwóch ofiarach zbrodni katyńskiej, urodzeniem związanych z Jeziorkiem. To Stefan Najda, któremu pod szkołą w ubiegłym roku posadzono dąb pamięci. Był policjantem zamordowanym strzałem w tył głowy w Twerze. Drugim jeziorkowiakiem był Antoni Jarosiński, dowódca baterii 32 Pułku Artylerii Lekkiej Dywizjonu Korpusu Ochrony Pogranicza w Osowcu, zamordowany w Katyniu.
Część sportową rozpoczęła rozgrzewka. Uczestnikami zawodów była głównie młodzież ze szkół Gminy Piątnica. W ostatniej kategorii udział wzięli także dorośli, których biegnących z dumą oklaskiwały ich dzieci.
Wspaniałe rodzinne wydarzenie, które poza aktywnością i sportem, przypomina o historii, której nie można zapomnieć.