Na sztorc
To najnowszy nabytek. Całostronicowa rycina ok. 30 x 40 cm z „Le Monde Illustre" to jakby montaż szeregu dynamicznych, zindywidualizowanych fotografii : śpią lub grzeją się przy ogniu rekruci, wiwatują chłopi oczekujący na przydział broni, trzaska szablami szlachta, kosynierzy formują szereg, a z głębi - nadciągają regularne oddziały wojsk Powstania Styczniowego. Dla czytelników w Paryżu (i szczęśliwie dla polskich historyków) reporter dokładnie opisuje ilustrację: „Celebra mszy świętej w obozie, na pograniczu dystryktu łomżyńskiego i ostrołęckiego”. W krótkiej notce pt.”Wydarzenia w Polsce” informowano: - „Rząd rosyjski stara się utrudnić rekrutację polskich patriotów do oddziałów powstańczych, ale dzielni młodzi Polacy pragnący niezależności, potrafią wymknąć się spod stałej obserwacji i kontroli władz z Moskwy. Grupy młodych jednoczą się wokół kogoś zaufanego w okolicy, uczestniczą w konspiracyjnych spotkaniach, potem o ustalonym czasie uciekają nocą z rodzinnych stron na miejsce zbiórki w lesie. Gdy zaciągną się do zbrojnych, gromadzą się wokół zaimprowizowanego ołtarza polowego, przy którym kapłan odprawia Mszę świętą i błogosławi nowych bojowników”… Rycina autorstwa Gustave Janet sugestywnie odtwarza charakterystyczne stroje a całość mrozi serca niezmiennie po latach - oto na jaką poniewierkę w mróz lub deszcz, o głodzie - skazywali Rodaków, zwykłych obywateli, nieudolni przywódcy. Jednoczył się naród, a gdy brakło uzbrojenia chłopi przekuwali kosy i mocowali je na sztorc. Jak wyglądała oryginalna kosa powstańcza? Jest w zbiorach Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży, fotografia w załączeniu, zauważmy otwór po kuli: ta broń uczestniczyła w walkach.