Ab ovo
Znaki słońca? Symbole opieki nad gospodarstwem? Ile pozostało z dawnych wierzeń, przekonań pierwotnych? „Malarstwo uprawiane na jajach to niewątpliwie jedna z prawdziwych osobliwości kultury ludów zamieszkujących Europę” - zapewnia znakomity etnograf Jacek Olędzki (”Sztuka Kurpiów”, Ossolineum 1970). To niezwykłe wobec poważnych utrudnień: wielkość i kształt jaj, ilość barwników oraz skomplikowane techniki malarskie czy malarsko-graficzne. „Zjawisko to mogło pojawić się tylko w warunkach przypisywaniu jaju wielkiej roli magicznej, obrzędowej”. W przypadku Kurpiów zachował się np. zwyczaj przechowywania skorup z jaj wielkanocnych przez cały rok „na szczęście” - a także „pisanki specjalnie dla chrześniaków” w intencji życzeń pomyślności aż do następnych świąt Wielkanocy. W dominującej dawniej technice woskowej przeważały pisanki niefiguratywne, dopiero po I wojnie światowej w skutek nowych rozwiązań formalnych rozwinęły się malunki „nawiązujące najczęściej do realiów życia wiejskiego” np. wizerunki ptaków. We wszystkich bodaj parafiach kurpiowskich odnotowano zwyczaj przynoszenia jaj w postaci „ofiar” do żłobka na Boże Narodzenie i pod krzyż Na Wielkanoc. Do dziś jednym z ważniejszych jest obyczaj surowo przestrzegany, „o niestosowności święcenia na Wielkanoc jaj zdobionych - święcić można jaja tylko w ich naturalnej postaci”. Jak podkreśla Olędzki: „dziedzina tej twórczości może poszczycić się wyjątkową znajomością technologii malarskiej, spożytkowującej naturalne barwniki z niezliczonych i rozmaitych surowców (..) bez większych zastrzeżeń należy wiązać rozwój tej umiejętności z doświadczeniem zdobywanym przez długie wieki i kierowane jakimiś głębszymi ideowymi celami”. Muzeum w Łomży przechowuje zbiór pisanek głównie z lat 70. - niewątpliwe echo dawnych wzorów obrzędowych.