Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 26 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna 233

Na horyzoncie

W środę jedna szósta ludzi na tym świecie obchodziła Nowy Rok. Nawet przypadająca w tym dniu Środa Popielcowa nie wywołała w skali globu tyle zamieszania. Chińczycy, bo o nich mowa, to społeczność stadna. Miliard trzysta tysięcy ludzi sprawia, że północna półkula na, której mamy okazję pomieszkiwać jest na pewno cięższa, mimo, że na południowej jest więcej wody. Niestety fizycy ciągle nie są jednomyślni co jest gęstsze.

W Chinach po jednym kilometrze kwadratowym plącze się prawie stu czterdziestu Chińczyków. Od Starego Kontynentu i innych miejsc różni ich oczywiście kolor skóry rdzennych mieszkańców. W związku z tym medycyna nie odpowiedziała dotąd na pytanie czy chińskie noworodki przechodzą żółtaczkę. Takie i inne spostrzeżenia można stosować w obie strony, co potwierdza tezę, że okropnie nam do siebie daleko. Europejczyk, a uściślając Polak, płci męskiej rzecz jasna, ma stereotypowo w życiu zasadzić drzewo, wybudować dom i spłodzić syna. Chińczyk według, naszych obserwacji, powinien przynajmniej raz w życiu  zrobić peceta, adidasy i bluzę, najlepiej jakąś markową. Ostatnio pogłębiają się również gospodarcze różnice. Kraj z pod znaku smoka i Żółtej Rzeki, został zaopatrzony przez Amerykanów w najszybciej rozwijającą się gospodarkę świata. Wróćmy jednak do Nowego Roku. Sprawił on bowiem, że różnice te jeszcze się pogłębiają. Chińczycy przeszli z roku świni w rok szczura. Nie chodzi nawet o nazewnictwo. Świąt jest piękny w swojej różnorodności, chociaż w naszej szerokości geograficznej, przyjęcie takiej nomenklatury znaczyłoby ni mniej ni więcej tylko przejście z roku bydlaka w okres cymbała. Tam jednak jest inaczej. Świnia to między innymi symbol mądrości, szczur  pomyślności. Chodzi nawet nie o to, że tak na prawdę świętował co trzeci mieszkaniec globu, bo kalendarz jest aktualny również w Japonii, Korei, Wietnamie i wielu innych krajach. Chodzi o to, że Chińczycy to jedyny kraj wprowadzający komunizm z ludzką, wolnorynkową twarzą, któremu nikt nie podskoczy. Dzięki temu, czyli całym dziesięcioleciom funkcjonowania ustroju, rozczula sposób spędzania tych najważniejszych świąt w ichniejszym kalendarzu. Już sam fakt, że są najważniejsze sprawia, iż z całego świata powinna popłynąć w owe rejony pomoc humanitarna. - Chińczycy, zarówno dawniej jak i dziś, spędzają ten czas wyjątkowo rodzinie. Kiedyś przez setki lat bogatej historii odbywały się w wigilię uroczystości pożegnania boga ogniska domowego, który według wierzeń, udawał się do Nefrytowego Cesarza po to, by złożyć sprawozdanie z ludzkich uczynków w mijającym roku. Dzisiaj Chińczycy spotykają się przed telewizorem! Autentycznie, takie relacje pojawiały się w korespondencjach. Nie wiadomo jedynie czy telewizor ma być włączony, wiadomo natomiast, że w „tradycji" przesiadywanie przed szklanym ekranem jest obowiązkowe. Obowiązkowe są też fajerwerki, które w Chinach wykonuje się samodzielnie, z koniecznością własnoręcznego ubijania prochu w bambusie. A już w ogóle grandą jest wymigiwanie się przed wysłuchaniem bicia dzwonu oznajmującego nadejście nowego roku. Na takich właśnie tradycjach i zwyczajach buduje się tożsamość największego narodu świata, który według wszelkich znaków na niebie i ziemi, będzie wkrótce również najpotężniejszym narodem na świecie. Ale co tam. Przecież Chiny są daleko. Tylko czy oby na pewno? Taki na przykład Polak już od maleńkości wywija rękami i nogami w chińskich śpiochach. Później zakłada chińskie sandały, rysuje wyprodukowanymi tam kredkami, korzysta z chińskiego komputera. Jak dorośnie, co rano zakłada buty, jeździ rowerem, rozmawia przez telefon, nosi okulary i w ogóle wszystko wokół niego jest chińskie nawet restauracja do której zabiera przyszłą żonę. Chinkę być może.

Mariusz Rytel

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę