czwartek 26.04.2007
Gazeta Współczesna - Najpierw kasa, później władza Kurier Poranny - Silna ósemka Gazeta Wyborcza - Podlaska odsłona EURO
Gazeta Współczesna - Najpierw kasa, później władza
Najbogatsi samorządowcy podają swój przepis na sukces. Ich zdaniem liczy się dobry pomysł, chęci do pracy oraz odrobina szczęścia. Niezbędna jest też wytrwałość.
Milionerzy z samorządów na ogół przyznają, że mają spory majątek. Jolanta Piotrowska, burmistrz Giżycka, i Marek Motybel, wójt Nowinki, podkreślają, że wszystko, co mają, zawdzięczają własnej ciężkiej pracy. Tylko Franciszek Wiśniewski, starosta augustowski, nie lubi być nazywany bogatym - mimo że jego majątek przekracza 1 mln zł.
- Ja bogaty?! To nieprawda! Czuję się bardzo biednie. Po osiemnastu latach urzędniczej pracy nie stać mnie nawet na kupno mieszkania dla syna - mówi. - To, co mam, zawdzięczam rodzicom, którzy przekazali nam swoje gospodarstwo rolne i maszyny.
Wiśniewski podkreśla, że z gospodarstwa praktycznie nie osiąga żadnego dochodu. Utrzymuje je, aby odpocząć od urzędowania i "zapomnieć o biurku”.
- Nie boję się pracy - dodaje. - Nie siedzę przed telewizorem, tylko wstaję skoro świt, aby coś zrobić na polu. Całe życie wraz z żoną ciężko pracujemy. I proszę mi wierzyć, nie czuję się bogaty.
Jak została milionerką
Swojego majątku nie ukrywa Jolanta Piotrowska, burmistrz Giżycka. Dorobiła się razem z mężem dzięki własnej firmie, która istnieje już dziesięć lat. Nie zawsze jednak jej sytuacja majątkowa przedstawiała się tak dobrze. W 1990 roku była jedną z pierwszych zarejestrowanych w Giżycku osób bezrobotnych.
- Byliśmy wtedy młodym małżeństwem bez pracy i bez żadnego majątku - wspomina pani burmistrz Giżycka. - Z ówczesnego biura pracy wzięliśmy z mężem pożyczkę na założenie działalności gospodarczej, a poręczyli za nas przyjaciele.
Za pożyczone pieniądze kupili komputer i drukarkę. To był początek ich wspólnego wydawnictwa.
więcej: Gazeta Współczesna - Najpierw kasa, później władza
Kurier Poranny - Silna ósemka
BOS, BAT i Mlekpol najlepsze spośród podlaskich firm na listach liderów polskiej gospodarki.
Wczoraj zostały opublikowane dwie "pięćsetki”: listy "Rzeczpospolitej” i "Polityki”. Oba rankingi zaprezentowały czołówkę polskich firm. Głównym kryterium, decydującym o miejscu na liście, był przychód ze sprzedaży.
Nazwy widoczne
Z naszego województwa w gronie największych firm jest osiem przedsiębiorstw. Według kolejności (odpowiednio w "Rzeczpospolitej” i "Polityce”) były to: SM Mlekpol z Grajewa (141., 125. miejsce), SM Mlekovita (168., 146.), Pfleiderer Grajewo (201., 160.), Zakład Energetyczny Białystok (233., 202.), Barter (312., 267.), British American Tobacco (326., 75.), Spółdzielnia Obrotu Towarowego Przemysłu Mleczarskiego w Białymstoku (411., 368.) i Pronar Narew (491., 440.).
Jak widać, sposób liczenia "Polityki” był dla naszych firm łaskawszy - generalnie jednak zestaw firm pozostaje w obu rankingach ten sam.
więcej: Kurier Poranny - Silna ósemka
Gazeta Wyborcza - Podlaska odsłona EURO
Podlascy samorządowcy z Platformy Obywatelskiej zawiązali wczoraj komitet, który ma zabiegać o włączenie województwa w przygotowania do mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO 2012.
Chociaż żaden z meczy nie będzie rozgrywany w naszym województwie, twórcy komitetu są zdania, że ma ono szansę wziąć w przygotowaniach aktywny udział, organizując choćby zaplecze treningowe i noclegowe dla startujących w pucharze drużyn, czy imprezy towarzyszące.
Na razie na komitetu czele stanął prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
- Nasza inicjatywa jest z założenia skierowana głównie do samorządów całego regionu. Chcemy, by skonsolidowała to środowisko, bo EURO jest szansą dla nas wszystkich - mówił prezydent, zapowiadając, że w najbliższym czasie zwróci się o przystąpienie do komitetu m.in. do swoich odpowiedników w Łomży i Suwałkach. Jego zdaniem udział Podlaskiego w EURO to niepowtarzalna szansa na promocję w całej Europie.
więcej: Gazeta Wyborcza - Podlaska odsłona EURO