Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 02 czerwca 2024 napisz DONOS@

Wirtuoz z Turcji w łomżyńskiej orkiestrze

Główne zdjęcie
Can Kehri

Wiosną ubiegłego roku skład Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego zasilił wiolonczelista Can Kehri. To nie tylko pierwszy turecki student w historii Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, ale też znakomity wirtuoz. Już niebawem łomżyńska publiczność będzie mogła doświadczyć tego w całej okazałości, kiedy z Igą Martą Ludkiewicz wykona Koncert na 2 wiolonczele G-moll RV 531 Antonio Vivaldiego.

Wojciech Chamryk: Jak zaczęła się pana przygoda z muzyką? Pochodzi pan z muzycznej rodziny, dlatego zaczął pan grać najpierw na fortepianie, a później na wiolonczeli?

Can Kehri: Pochodzę z artystycznej rodziny; moi rodzice są grafikami, mój wujek był znanym akwarelistą. Wychowałem się w artystycznym środowisku, dlatego nie było trudno przewidzieć jaka będzie moja droga życiowa, jednak okazało się, że nie plastyka, lecz muzyka. Gdy byłem dzieckiem, mama zapisała mnie na lekcje gry na fortepianie w prywatnej szkole muzycznej w rodzinnym Stambule. Mój pierwszy nauczyciel był wyjątkowy, witał mnie grając jazz na fortepianie, lekcje z nim były bardzo owocne. Również jego przyszła żona uczyła solfeżu, a w szkole panowała prawdziwie rodzinna atmosfera. To wszystko spowodowało że pokochałem muzykę. Uważam, że najważniejsza osoba w karierze muzycznej to pierwszy nauczyciel. Niestety wiele osób rezygnuje z muzyki w pierwszych latach nauki, ponieważ nie odnajdują wspólnego języka z nauczycielem. Wracając do pytania, po dwóch latach dostałem się do państwowego konserwatorium, gdzie aż do ukończenia licencjatu trwała moja edukacja. Dlaczego wiolonczela? Przy rekrutacji profesorowie uznali, że ten instrument będzie do mnie najlepiej pasował. Szczerze mówiąc zdziwiłem się jak to usłyszałem, nawet nie wiedziałem co to jest wiolonczela, ale potrzeba było niewiele czasu, abym zakochał się w dźwięku tego pięknego instrumentu.

Wojciech Chamryk: Ten instrument musiał pana faktycznie zafascynować, skoro najpierw studiował pan w Turcji, po czym zdecydował się zrobić magisterium na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie?

Can Kehri: Przyjechałem do Polski w 2010 roku, w ramach wymiany studenckiej Erasmus. Po roku nauki w klasie wiolonczeli wybitnego profesora Tomasza Strahla zdecydowałem się kontynuować swoją edukację na UMFC, gdzie w 2013 roku obroniłem dyplom magisterski z wyróżnieniem. Moim celem było udoskonalenie swojej techniki instrumentalnej w Europie i cieszę się że udało mi się to osiągnąć.

Wojciech Chamryk: Co sprawiło, że postanowił pan pozostać w Polsce, a po pracy w Polskiej Orkiestrze Sinfonia Iuventus zdecydował się na wzięcie udziału w konkursie na stanowisko wiolonczelisty Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży? Fakt, że znał pan już tę orkiestrę był dodatkowym czynnikiem, żeby się zgłosić?

Can Kehri: W ciągu dwóch lat pracy w Polskiej Orkiestrze Sinfonia Iuventus miałem zaszczyt zagrać pod batutą wielu świetnych dyrygentów; nawet na jednym koncercie występowałem jako solista, wykonując koncert wiolonczelowy tureckiego kompozytora Hasana Ferida Alnara. Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy, a Sinfonia Iuventus to orkiestra młodzieżowa, w której grać można do 30 roku życia. Co ciekawe, mój ostatni koncert w Iuventusie odbył się w Łomży na festiwalu Sacrum et Musica. Potem wybuchła pandemia, która zatrzymała życie artystyczne. Po tym okresie powróciły przesłuchania do orkiestr i dowiedziałem się, że poszukiwany jest wiolonczelista właśnie w Łomży. Podszedłem więc do egzaminu i udało mi się dostać do orkiestry. Tak, znałem tę orkiestrę, wiedziałem że działa w nowym budynku ale nie miałem pojęcia, że w sali koncertowej jest tak doskonała akustyka, która mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła w trakcie egzaminu.

Wojciech Chamryk: Pracuje pan na stałe w Łomży już od ponad roku i wydaje mi się, że dobrze zaaklimatyzował się pan w naszej orkiestrze?

Can Kehri: Wszyscy w filharmonii są bardzo uprzejmi i pomocni, panuje tu przyjazna atmosfera i czuję się szczęśliwy będąc częścią orkiestry. W mieście również czuć pozytywną energię, ludzie w Łomży są życzliwi i uśmiechnięci.

Wojciech Chamryk: Muzycy Filharmonii Kameralnej nie kryją, że jest dla nich ważne to, iż dyrektor Jan Miłosz Zarzycki często daje im szansę pokazania się w roli solistów. Teraz stało się to również pana udziałem, ponieważ wraz z Igą Martą Ludkiewicz zagracie w Koncercie na 2 wiolonczele G-moll RV 531 Antonio Vivaldiego. To ważne dla pana i dające satysfakcję, że może się pan zaprezentować łomżyńskiej publiczności również jako solista?

Can Kehri: Wraz z Igą wykonywaliśmy ten utwór w październiku w Zambrowie. Teraz pierwszy raz zagramy w Łomży, czego nie mogę się doczekać. Jestem wdzięczny panu dyrektorowi za możliwość wystąpienia jako solista. Co do naszych melomanów, są niezawodni, szczególnie pan, który krzyczy „brawo orkiestra” po każdym koncercie. Zapraszam wszystkich serdecznie na nasze dwa koncerty 18 maja w ramach Nocy Muzeów. 

 

Wojciech Chamryk


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę