Płoną suche trawy także w BPN
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin w rejonie Łomży doszło do czterech pożarów suchych traw. Dzięki sprawności strażaków ogień szybko udało się opanować. Gorzej jest na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego, gdzie na terenie około 80 hektarów trwa walka z żywiołem.
Słońce i wiatr skutecznie osuszają suche pędy roślin, a to sprzyja ewentualnym pożarom. W sobotę i niedzielę łomżyńscy strażacy cztery razy wyjeżdżali do pożarów suchych traw. W sobotę obie interwencje miały miejsce na terenie Łomży (ulice Poznańska i Talesa z Miletu).
W niedzielę ogień pojawiał się w dolinach rzek. Przed godz. 14 w Bronowie, niedaleko nowo otwartego mostu, spaliło się około 1 hektara suchej trawy, a po 16 w Burzynie, tuż przy rzece ogień strawił się około pół hektara trzcinowiska i traw. Po drugiej stronie Biebrzy znajduje się już Biebrzański Park Narodowy, a połacie suchych traw ciągną się kilometrami.
Właśnie około godz. 15, gdzieś na granicy powiatów augustowskiego i sokólskiego, na terenie BPN zauważono pożar suchych traw. Paweł Wądołowski z Radia Białystok, który jest na miejscu podaje, że pożar objął około 80 hektarów w rejonie miejscowości Jastrzębna Pierwsza i Krasnybór.
Na miejscu pracuje około 30 jednostek straży pożarnej, samolot gaśniczy Lasów Państwowych, pojazdy terenowe typu sherp i drony.