Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@

poniedziałek 10.01.2005

Gazeta Wyborcza - Kościuszko uczy najlepiej Gazeta Wyborcza - Nowe problemy strażaków ochotników z Ciechanowca Gazeta Wyborcza - Co wolno maturzystom, a co nie Kurier Poranny - Najlepiej w wojsku, najgorzej w szkołach Kurier Poranny - Wagarowicze z poślej ławki Gazeta Współczesna - Wiatr hula a Orkiestra gra Gazeta Współczesna - Strzelał bez celu

Gazeta Wyborcza - Kościuszko uczy najlepiej
I LO im. T. Kościuszki w Łomży jest najlepszą szkołą średnią w województwie! Przynajmniej według rankingu "Perspektyw"
Ogólnopolski ranking szkół średnich od sześciu lat tworzy edukacyjny miesięcznik "Perspektywy" (razem z "Rzeczpospolitą"). Najnowszy zostanie opublikowany za kilka dni. Nam udało się dowiedzieć wcześniej, że najwyżej punktowaną podlaską szkołą będzie w tym roku I Liceum Ogólnokształcące w Łomży. Wyprzedziło ono m.in. zajmujące te zaszczytne miejsce dwa lata temu I LO im. M. Konopnickiej w Suwałkach czy białostockie III LO im. K.K. Baczyńskiego.
Przy klasyfikacji szkół brana jest pod uwagę liczba finalistów i laureatów ogólnopolskich olimpiad przedmiotowych w zależności od liczby wszystkich uczniów w szkole. Uroczyste ogłoszenie wyników zaplanowano na 12 stycznia. Wiadomo już, że pierwsze miejsce w kraju - po raz drugi z rzędu - zajęło XIII LO ze Szczecina.
więcej: Gazeta Wyborcza - Kościuszko uczy najlepiej

Gazeta Wyborcza - Nowe problemy strażaków ochotników z Ciechanowca
Ochotnicza Straż Pożarna w Ciechanowcu nie ma już dowódcy ani kierowcy wozu strażackiego. Burmistrz zdymisjonował obu. To efekt ujawnionych nieprawidłowości
Kilka dni temu policjanci z Wysokiego Mazowieckiego odkryli, że w bakach wozów strażackich w Ciechanowcu jest olej opałowy. A powinien być napędowy. Stosowania "opału" zabrania prawo. Dlatego zajęli się sprawą wspólnie z celnikami, którzy już naliczają karę za wykryte nieprawidłowości.
Najbardziej zdziwiony tym wszystkim był burmistrz Ciechanowca Stanisław Łapiak. W rozmowie z nami przyznał, że nic nie wiedział o kombinacjach strażaków. Jego zdziwienie było tym większe, że to on - jako urząd - opłaca faktury za paliwo.
Okazało się, że sprawa "opału" to nie koniec nieprawidłowości. Jak już pisaliśmy, drużyny młodzieżowe OSP sprzedawały przez kilka lat kalendarze, żeby kupić sobie mundury. Teraz nikt nie wie, gdzie są pieniądze - w sumie ok. 3 tys. zł. Wczoraj dowiedzieliśmy się o nierozliczonej dotacji na remont siedziby OSP. Strażacy dostali na to 15 tys. zł, ale część gdzieś przepadła.
Po spotkaniu z zarządem OSP burmistrz zdymisjonował ich prezesa Zdzisława Wyszyńskiego. Zwolnił też kierowcę-mechanika, tj. mężczyznę, który odpowiadał za utrzymanie stanu technicznego wozów strażackich. Na dodatek zmienił też wszystkie zamki w siedzibie straży i teraz sam ma klucze.
więcej: Gazeta Wyborcza - Nowe problemy strażaków ochotników z Ciechanowca

Gazeta Wyborcza - Co wolno maturzystom, a co nie
Jeżeli zdajesz nową maturę, to, co prawda, nie wniesiesz już na egzamin ulubionej maskotki, ale za to nie musisz już wkuwać wzorów, ponieważ dostaniesz wszystkie w teście. To nie jedyna nowość czekająca przyszłych maturzystów
Regulamin matury 2005 jeszcze do niedawna określał przepisową odległość ławek - przy których siedzą uczniowie - na półtora metra. Teraz przepisy nieco złagodniały i mówią o "ustawieniu uniemożliwiającym kontakt". Ale lista zakazanych akcesoriów na tym się nie kończy i jest naprawdę długa.
Tradycyjnie już na cenzurowanym są telefony komórkowe, z których to nie od dziś uczniowie próbują korzystać niekoniecznie w celu konwersacji. Do maturalnych nowości należy też przepis mówiący o zupełnie pustych ławkowych blatach: nie będzie na nich żadnych soczków, żadnego jedzenia i zero maskotek.
- Już w ubiegłym roku dozwolone były pluszaki nie większe od dłoni - wspomina dyrektor VI LO Marek Onoszko. - W szkole wybuchła dyskusja, czyja dłoń ma być wzorcowa. Wybór padł na nauczyciela fizyki, który potrafi nią objąć... piłkę lekarską. W tym roku unikniemy podobnych dylematów.
Według maturalnych wytycznych zabronione jest opuszczanie sali i jakiekolwiek wycieczki do toalet. Jak wiadomo, wcześniej nie było to tak rygorystycznie przestrzegane. Zwolnieni z tego zakazu mają być jedynie ci uczniowie, którzy posiadają odpowiednie zaświadczenia lekarskie, mówiące o konieczności korzystania z toalety (np. chorzy na cukrzycę). Oczywiście opuszczą salę tylko w towarzystwie nauczyciela.
więcej: Gazeta Wyborcza - Co wolno maturzystom, a co nie

Kurier Poranny - Najlepiej w wojsku, najgorzej w szkołach
Generał i wojewoda dostaną najwięcej. Ale szeregowcy też nie powinni narzekać. Od kilkudziesięciu do kilkuset złotych więcej będą mieli w portfelach pracownicy budżetówki.
Podwyżki mają być wypłacane już od stycznia. Dostaną wszyscy – pracownicy urzędów centralnych, policjanci, strażacy, celnicy, wojskowi.
Podwyżkę reguluje ustawa budżetowa. W tym roku wynagrodzenia wzrosną średnio o 3 procent, bo na tyle rząd ocenia tegoroczną inflację. Zyskają więc przede wszystkim ci, którzy dużo zarabiają. Ale są wyjątki.
Powód do radości mają poborowi. – W tym roku zdecydowaliśmy, że więcej dostaną przede wszystkim ci żołnierze, którzy zarabiają najmniej – mówi major Stanisław Wandałowicz z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Białymstoku. Poborowy miesięcznie dostaje 110 złotych, od stycznia będzie to nawet 150-160 złotych.
Urzędnicy wojewody zarobią w tym roku średnio 77 złotych brutto więcej. – Ale nie wszyscy dostaną tyle samo – mówi Andrzej Jarosz, rzecznik wojewody podlaskiego. – Jeden pracownik może mieć więcej z racji wyższego stażu, inny dostanie nagrodę jubileuszową. No i oczywiście wysokość pensji też się liczy.
Dlatego wojewoda, przy zarobkach ponad 10 tysięcy złotych brutto, może dostać dodatkowo ponad 320 złotych.
W służbach mundurowych na Podlasiu podwyżki będą rozdzielane po równo. Zwykły policjant dostanie 40 złotych podwyżki, ale już naczelnik w komendzie wojewódzkiej – średnio 73 złote.
więcej: Kurier Poranny - Najlepiej w wojsku, najgorzej w szkołach

Kurier Poranny - Wagarowicze z poślej ławki
Jan Zaworski, poseł SLD jest najbardziej leniwy spośród podlaskich parlamentarzystów. W ubiegłym roku nie pojawił się na ponad połowie posiedzeń Sejmu. Inni posłowie są bardziej pracowici, ale są takie dni, w które omijają budynek przy ulicy Wiejskiej szerokim łukiem.
„Poranny" przygotował pierwszy ranking posłów-wagarowiczów. Przejrzeliśmy listy głosowań, które odbyły się od stycznia do grudnia ubiegłego roku i policzyliśmy, ile dni przepracowali nasi parlamentarzyści.
Mistrz wagarów
Od początku 2004 roku Sejm zbierał się na głosowaniach 72 razy. Poseł Jan Zaworski w pierwszych miesiącach pilnie brał udział w sesjach. Ale od kwietnia machnął na poselską pracę ręką i przestał przyjeżdżać do Warszawy. W sumie opuścił aż 40 sesji! To rekord wśród naszych posłów. Poseł Włodzimierz Cimoszewicz wprawdzie na Wiejskiej nie był aż 42 razy, ale sprawuje funkcję ministra spraw zagranicznych. Jego obowiązki nie pozwalają na uczestniczenie na wszystkich posiedzeniach.
Jak już Zaworski przyjeżdża na Wiejską to tylko na chwilę. Dwa razy pojawił się tylko po to, by udzielić wotum zaufania dla rządu Marka Belki.(...)
Trochę pracować, trochę odpoczywać
Biznesmeni zresztą zwykle omijają Sejm. Edmund Borawski z PSL-u i jednocześnie szef grajewskiego Mlekpolu opuścił 27 dni pracy w Sejmie. W tym czasie głosowano ponad tysiąc razy. Ma też zwyczaj spóźniania się na posiedzenia i wcześniejszego opuszczania Sejmu. Szczególnie, jeśli dzień zaczyna się o godz. 9, albo głosowania ciągną się do północy.
Tylko o trzy dni mniej nieobecności ma poseł niezrzeszony (kiedyś SLD) Mieczysław Czerniawski z Łomży.
więcej: Kurier Poranny - Wagarowicze z poślej ławki

Gazeta Współczesna - Wiatr hula a Orkiestra gra
Trzynasty Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Łomży nie obył się bez komplikacji. Nawaliła pogoda - wiał porywisty wicher, siąpił deszcz, było przenikliwie zimno. Na szczęście nie zawiedli ludzie.
Już od rana na ulicach Łomży, Grajewa i Zambrowa pojawili się kwestarze WOŚP. Każdy z nich miał fioletowo-żółty identyfikator, medal fundacyjny oraz puszkę z anielskimi skrzydełkami. Na ulice Łomży wyjechał, już po raz szósty, Wesoły Autobus, zwany Pyczotobusem. Dowoził wszystkich chętnych w wybrane przez nich miejsca, a zamiast biletu wystarczyło wrzucić do puszek harcerzy z 59. drużyny ”Ptaki Ptakom” datek dla WOŚP.
- Każdego roku zbieramy ok. 5 tys. zł - tłumaczył drużynowy Krzysztof Pyczot, który w przebraniu Świętego Mikołaja rozdawał pasażerom cukierki i pierniki. - Jeździmy nie tylko po Łomży, ale także do małych miejscowości, do których nie zawsze docierają kwestarze.
W tym roku po raz pierwszy do Łomży dotarła ekipa telewizyjnej ”Dwójki”. Na antenie ogólnopolskiej sześciokrotnie pojawiły się relacje ”na żywo” ze Starego Rynku.
- To wielka szansa i promocja naszego miasta - powiedział prezydent Jerzy Brzeziński tuż po pierwszej transmisji. - O Łomży dowiedzą się widzowie nie tylko z naszego województwa, ale przede wszystkim całego kraju.
więcej: Gazeta Współczesna - Wiatr hula a Orkiestra gra

Gazeta Współczesna - Strzelał bez celu
Strzelbę i dwie sztuki broni krótkiej domowego wyrobu, amunicję, bagnet wojskowy, proch strzelniczy oraz inne militaria zabezpieczyli policjanci w mieszkaniu 55-letniego mężczyzny z Rajgrodu.
W sylwestrowe popołudnie emerytowana nauczycielka, mieszkanka Rajgrodu, powiadomiła dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Grajewie, że ktoś do niej strzelał. Grupa operacyjna, która natychmiast udała się na miejsce, potwierdziła, że takie zdarzenie miało miejsce. ”Strzelcem” okazał się sąsiad kobiety. W jego mieszkaniu policja znalazła cały arsenał broni oraz akcesoriów militarnych, większość wykonanych własnoręcznie.
- Funkcjonariusze z Rajgrodu oraz Grajewa stwierdzili, że w mieszkaniu kobiety została uszkodzona pociskiem futryna okienna, a następnie kula przeszła przez narożny kawałek ściany. W konsekwencji tego uszkodzona została instalacja centralnego ogrzewania - mówi mł. asp. Andrzej Łagodziński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grajewie.
Świadkowie zdarzenia potwierdzili, że strzały oddawał 55-letni mężczyzna, mieszkający w sąsiedztwie. Został on zatrzymany. Przedstawiono mu zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo innych osób oraz nielegalne posiadanie broni. Przyznał się do winy, ale w zeznaniach podkreślał, że nie chciał nikogo zabić ani zranić. Na pewno nie celował w sąsiadkę.
więcej: Gazeta Współczesna - Strzelał bez celu

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę