Bieg Wilczym Tropem i start Aktywnej Piątki Gminy Łomża
Patriotycznie i aktywnie setki osób spędziło pierwszą niedzielę marca. W tym czasie w wielu miejscach Polski, w tym w Giełczynie i Piątnicy, odbywały się Biegi Wilczym Tropem. Biegiem po Miód w Giłeczynie po raz trzeci rozpoczął się cykl imprez biegowych tzw. Aktywnej Piątki Gminy Łomża.
Setki osób, rodzin także z małymi dziećmi zameldowały się na starcie Biegu Wilczym Tropem w Giełczynie pod Łomżą. W tym roku metę patriotycznego biegu na dystansie 1963 m umiejscowiono w miejscu uświęconym krwią łomżyniaków tj. w Lesie Giełczyńskim. Połączono go także z Biegiem po Miód na dystansie 10 km, który rozpoczął cykl Aktywnej Piątka Gminy Łomża. Mimo, że przygotowano 250 pakietów startowych, to i tak zabrakło.
- Rozpoczynamy trzecią edycję Grand Prix Gminy Łomża – mówił na powitanie licznie przybyłych zawodników Piotr Kłys, wójt Gminy Łomża. W geście podziękowania wręczył Markowi Olbrysiowi, wicemarszałkowi województwa komplet medali, jaki w tym roku mogą zdobyć uczestniczy 5 biegów. Impreza ma już swoją tradycję i wiernych uczestników z całego kraju. W 2022 roku komplet medali Aktywnej Piątki Gminy Łomża zdobyło aż 90 zawodników.
- W tym roku te 5 medali, które będą zbierać uczestnicy ułożą się w jeden graficzny wzór, w przepiękną pięćdziesiątkę – wyjaśnia Kłys. - W tym roku mija bowiem 50 lat od powstania Gminy i m.in. w ten sposób chcemy obchodzić nasz jubileusz.
Projekt Aktywnej Piątki wójt ocenia jako udany, ponieważ łączy promocję aktywnego stylu życia, na czym zależało organizatorom po okresie Covidu, z promocją Gminy. Podkreśla, że za sukcesem inicjatywy kryje się ogromna praca pracowników Gminy Łomża i Stowarzyszenia Biegamy dla Zdrowia.
Pierwszy zdobywca kompletu medali wicemarszałek Marek Olbryś docenił pomysł i gratulował władzom samorządowym medalowych puzzli ułożonych w „pięćdziesiątkę”. Zauważył, że obok Białegostoku, powiat łomżyński, a szczególnie Gmina Łomża robi wiele imprez biegowych.
Linia startowa Biegu Wilczym Tropem na dystansie 1963 metrów ustawiona była w tradycyjnym miejscu w Giełczynie. Meta jednak znalazła się tuż obok pomnika, miejsca kaźni 12 tysięcy mieszkańców Ziemi Łomżyńskiej.
- To jest miejsce największej zbrodni dokonanej przez Niemców w latach II wojny światowej w tym regionie – mówił zastępca wójta Cezary Zborowski. - Bardzo proszę, abyśmy przy tym pomniku zatrzymali się na chwileczkę.
Bieg patriotyczny połączył we wspólnym współzawodnictwie seniorów, małe dzieci i młodzież oraz zawodników z całej Polski, którzy później pobiegli w Biegu po Miód.
Po ceremonii udekorowania uczestników okolicznościowymi medalami, krótki wykład o miejscu kaźni wygłosił prof. Krzysztof Sychowicz z IPN-u.
- Las Giełczyński to jest największy cmentarz Łomży – mówił historyk. - Pora, aby ten Las wrócił do pamięci Łomżan dlatego, że tutaj spoczywają Łomżanie, zarówno Polacy jak i Żydzi, w większości mieszkańcy przedwojennej Łomży.
Przypomniał, że egzekucje w tym miejscu wykonywano od 1941 do 1944 roku, a ciała chowano w przygotowanych dołach czy rowach strzeleckich, które przed przybyciem frontu spalono.
- To byli ci, którzy tworzyli środowisko przedwojennej Łomży, dlatego Łomża i Łomżanie są winni pamięć.
Nieświadomym przypomniał, że Bieg Wilczym Tropem nawiązuje do walki podziemia antykomunistycznego po 1945 roku. Tylko w powiecie łomżyńskim w amnestii 1947 roku ujawniło się ponad 3000 osób – podawał Sychowicz. Obok Rotmistrza Witolda Pileckiego, gen. Augusta Fieldorfa Nila przypomniał też bohaterów z Ziemi Łomżyńskiej: Jana Taborkowskiego ps. Bruzda, czy Stefana Ciślewskiego ps. Lipiec, Kazimierza Żebrowskiego ps. Bak czy Stanisława Marchewkę ps. Ryba.
Pomnik, pod którym w skupieniu zawodnicy słuchali słów historyka, kilka miesięcy temu staraniem IPN-u został odnowiony.
Po krótkiej lekcji historii spod pomnika na dystansie 10 km wystartował Bieg po Miód, pierwszy z tzw. Aktywnej Piątki Gminy Łomża. Jako pierwszy na mecie zameldował się Andrzej Leończuk (36:29), drugi był Adam Szydlik (38:30), a trzeci Pavel Kulesh (39:04). Wśród kobiet triumfowała Magdalena Stasiewicz (48:08), druga była Angelika Ostrowska (48:57), a trzecia Paulina Łapińska (49:26).
Po wysiłku na zawodników czekała ciepła grochówka i kiełbaski z grilla.
Udany frekwencyjnie był także Bieg Wilczym Tropem w Piątnicy, gdzie wzięło udział około 350 osób.