Chcieli postawić się Polonii
Kolejnej, już dziewiątej porażki w tym sezonie Centralnej Ligi Juniorów doznali zawodnicy Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926. W niedzielę zespół prowadzony przez Arkadiusza Obryckiego uległ na wyjeździe MKS-owi Polonia Warszawa 0:3.
Łomżanie wyszli na mecz z dużo wyżej notowanym rywalem bez żadnych kompleksów. Przez pierwsze 25 minut to oni dyktowali warunku na boisku. W tym czasie stworzyli sobie trzy znakomite sytuacje do otwarcia wyniku, ale bramkarz Polonii był tego dnia bardzo dobrze dysponowany i nie dał się pokonać. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić gospodarze i gra się wyrównała. W 37. minucie Krystian Siatkowski wykorzystał niezdecydowanie obrońców ŁKS-u i pewnym strzałem pokonał Adriana Jędraszczaka. Siedem minut później miejscowi przeprowadzili szybki kontratak, który celnym strzałem zakończył Filip Kowalczyk podwyższając prowadzenie polonistów.
Po przerwie młodzi ełkaesiacy próbowali za wszelką cenę zdobyć bramkę kontaktową. Doskonałych sytuacji nie wykorzystali jednak Artur Bajor, Michał Tarnowski i Arkadiusz Wiśniewski. Otwarta gra zemściła się na przyjezdnych w 90. minucie, kiedy to Adrian Dylewski ustalił rezultat meczu na 3:0.
- Na początku zdominowaliśmy zespól Polonii. Graliśmy tak, że dłonie same składały się do oklasków. Po meczu podszedł do mnie trener gospodarzy, pogratulował dobrej gry i podkreślił, że patrząc na to jak się prezentujemy, na pewno nie zasługujemy na miejsce jakie obecnie zajmujemy - mówi szkoleniowiec ŁKS-u - Niestety w parze z dobrą grą znowu nie poszedł wynik. Mamy coś w psychice, że po straconym golu ciężko jest nam się podnieść. Szkoda tego początku, bo gdybyśmy coś strzelili to mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej.
Po porażce w Warszawie łomżanie w dalszym ciągu okupują ostatnią lokatę w tabeli grupy wschodniej mając w dorobku 8 punktów. Na szczęście rywale w walce o utrzymanie zagrali dla naszych zawodników i strata do bezpiecznego miejsca w dalszym ciągu wynosi 5 oczek. O zmniejszenie tego dystansu będzie w następnym meczu niezwykle trudno. W niedzielę, 9 listopada do Łomży przyjeżdża bowiem zajmująca 4. miejsce Cracovia Kraków. Początek meczu zaplanowano na godz. 13.00. Wstęp wolny.
is