Rywalki nie pomogły - AZS żegna się z Ekstraklasą
Po trzech sezonach gry w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce tenisistki stołowe AZS-u PWSIiP Łomża wracają do I ligi. W dwóch ostatnich spotkaniach sezonu 2013/14 walczące z łomżankami o utrzymanie zawodniczki Polmleku Lidzbark Warmiński zdobyły komplet punktów i tym samym zepchnęły nasz zespół na dziewiąte, spadkowe miejsce.
Na zakończenie swojej przygody z Ekstraklasą akademiczki pechowo przegrały w Częstochowie z tamtejszym AZS-em AJD 2:3. Ta porażka praktycznie do minimum ograniczyła szansę na pozostanie w elicie. Warunkiem koniecznym były porażki Polmleku z MKSTS-em Polkowice i AZS-em UMCS Lublin. Zespół z Warmii wygrał jednak już te pierwsze spotkanie i wszystko było jasne - Szczerze powiedziawszy nie liczyłem specjalnie, że Polmlek przegra oba mecze i byłem gotowy na to, że spadamy - powiedział trener AZS-u, Wacław Tarnacki - Jednak nie przejmujemy się tym. Do Świąt odpoczywamy, ale potem zaczynamy działać i budować drużynę na występy w I lidze.
Na razie nie jest znany skład, w jakim AZS występować będzie w nowym sezonie. Pewne jest jednak to, że w jego barwach nie zobaczymy już Magdaleny Sikorskiej, której nie interesują występy na zapleczy Ekstraklasy. Być może pierwsze nazwiska poznamy już po ostatniej ważnej imprezie w sezonie. W dniach 25-26 kwietnia w Gdańsku odbędą się bowiem Akademickie Mistrzostwa Polski - Jedziemy tam powalczyć, a z jakim skutkiem, to się okaże - zakończył trener Tarnacki.
***
W miniony weekend w podłomżyńskiej Piątnicy odbyło się 3. Grand Prix Polski Kadetów i Kadetek. Wśród 184 zawodników i zawodniczek wystąpiła również piątka reprezentantów łomżyńskiego AZS-u PWSIP. Do udziału w turnieju eliminacyjnym przystąpili Urszula Wądołowska, Klaudia Piasecka, Monika Zaniewska, Ewelina Sakowicz i Maciej Wasik. Tylko Sakowicz udało się się awansować do głównego turnieju grupowego, ale tam nie poszło jej zbyt dobrze i w efekcie została sklasyfikowana na miejscach 49-56. Z dobrej strony zaprezentował się za to wychowanek AZS-u, Mateusz Lipiński, który ostatnie pół roku spędził w Dojlidach Białystok. Grający jeszcze na licencji białostockiego klubu, ale już od jakiegoś czasu ponownie trenujący w Łomży pingpongista zajął wysokie 11. miejsce - Całe zawody uważam za bardzo udane. Przez trzy dni mogliśmy oglądać u nas najlepszych młodych tenisistów z całego kraju. Jeśli chodzi o naszych zawodników, to na pewno pozytywnie trzeba ocenił występy Eweliny i Mateusza - podsumował szkoleniowiec AZS-u.
is