Koszykarska młodzież wróciła na parkiety województwa
Udanie rozpoczęli nowy sezon młodzi koszykarze z Łomży. Występujący w lidze młodzików UKS Dziewiątka w pierwszy trzech meczach odniósł komplet zwycięstw, a drużyna kadetów GUKS-u Olimpijczyk na cztery pojedynki aż trzy zakończyła zwycięsko.
To, że Łomża potrafi dobrze szkolić młodych koszykarzy nigdy nie podlegało wątpliwości. Drużyny ze szkoły podstawowej nr 9 i 10 przez lata skutecznie rywalizowały w województwie podlaskim, nie rzadko awansując do rozgrywek centralnych. W ostatnim roku żadna drużyna nie została zgłoszona do udziału w lidze. Jak się okazało, była to tylko chwilowa przerwa i od tego sezonu w lidze wojewódzkiej występują zespoły młodzików, grających pod szyldem UKS-u Dziewiątki i kadetów, występujących jako GUKS Olimpijczyk. Trenerem młodszego rocznika jest Andrzej Wojtkowski - Już przed sezonem udało mi się odnieść pierwszy sukces. Zebrałem w jednej drużynie 18 najlepszych chłopców z całego miasta w tym roczniku. Są to połączone siły Dziewiątki i Dziesiątki - cieszy się doświadczony szkoleniowiec. Mimo, że koszykarze nie jest jeszcze ze sobą zgrani, to początek rozgrywek jest bardzo obiecujący. W pierwszych trzech meczach łomżanie odnieśli trzy zwycięstwa, pokonując kolejno UKS Łapa Łapy 74:32, PKK Żubry Białystok 36:32 i MOSiR Bielsk Podlaski 70:47 - Widać było w tych spotkaniach, że wszyscy chłopcy są dobrze wyszkoleni technicznie. Teraz muszę ustawić pod nich odpowiednią taktykę i sprawić, żeby chyli zespołem nie tylko na boisku, ale i poza nim - podkreśla Wojtkowski - Nad tym wszystkim będziemy na pewno pracować na treningach, ale chcemy też brać udział w turniejach towarzyskich, które dają bardzo dużo. Już 8 listopada jedziemy do Olsztynka na takie właśnie zawody i będziemy tam ćwiczyć sobie pewne elementy.
Młodzicy z Łomży po trzech kolejkach plasują się na pierwszym miejscu wspólnie z drużyną SPK Białystok.
Aż cztery mecze mają za sobą prowadzeni przez Włodzimierza Wójcika kadeci GUKS-u Olimpijczyk. Na początek łomżanie rozgromili LKS Ostrowianka Ostrów Mazowiecka 103:34 i UKS Łapa Łapy 140:24, a później nie sprostali pierwszej drużynie białostockich Żubrów przegrywając na wyjeździe 62:93. W ostatniej kolejce po wyrównanym boju okazali się lepsi od MOSiR-u Bielsk Podlaski, wygrywając 64:52 - Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Chłopcy byli jacyś przestraszeni, bo to było spotkanie o drugie miejsce w województwie. Byliśmy mocniejsi fizycznie, ale zdecydowanie wolniejsi od przeciwników i stąd te kłopoty. Istotną różnicę zrobił środkowy Krystian Tyszka, który rzucając ponad 30 punktów walnie przyczynił się do tego zwycięstwa - ocenił trener Wójcik.
Na razie kadeci Olimpijczyka zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Kolejnym rywalem będą rezerwy Żubrów, a spotkanie odbędzie się w 16 listopada w Białymstoku.
is