Sikorska wróciła na swój poziom
Aż trzy pingpongistki grającego w Ekstraklasie AZS-u PWISP Wałkuscy Łomża wystartowały w odbywającym się w dniach 1-3 lutego w Częstochowie III Ogólnopolskim Turnieju Klasyfikacyjnym seniorów. Najlepiej spisała się Magdalena Sikorska, która uplasowała się na miejscach 5-8.
Do Częstochowy wybrały wspomniana Sikorska oraz Weronika Łuba i Edyta Szabłowska. Dwie pierwsze miały zapewniony udział w turnieju głównym, a najmłodsza z tej trójki musiała walczyć w eliminacjach, które odbyły się w piątek, 1 lutego. Niestety naszej zawodniczce zupełnie nie udał się ten występ. W swojej grupie zajęła trzecie, ostatnie miejsce, przegrywając oba mecze - Sylwią Pawlak (KTS Optima Lublin) 1:3 oraz Klaudią Nawrocką (UZTS Barcin) 0:3 - Edyta po raz kolejny pokazała, że potrafi grać efektownie, ładnie technicznie, ale niestety nie umie rozgrywać końcówek setów - przyznał trener AZS-u, Wacław Tarnacki. Ostatecznie Szabłowska została sklasyfikowana na miejscach 65-80.
Dzień później do rywalizacji przystąpiły Łuba oraz Sikorska. Ta pierwsza miała niestety pecha w losowaniu, gdyż trafiła do bardzo mocnej grupy, w której znalazły się aż trzy zawodniczki z Ekstraklasy. Nasza tenisistka początek miała niezły, bo po zaciętej walce uległa Natalii Bajor (KU AZS UE Wrocław) 2:3, a w kolejnym meczu postraszyła turniejową "1", Katarzynę Grzybowską wygrywają pierwszego seta. Potem utytułowana rywalka wzięła się ostro do pracy i w efekcie wygrała 3:1. W dwóch kolejnych meczach z teoretycznie słabszymi rywalkami Łuba nie zdołała już jednak ugrać ani seta. Po 0:3 uległa Roksanie Załomskiej ze Stelli Gniezno oraz Anicie Jaworskiej MKS-u Rokita Brzeg Dolny. Po zajęciu piątego miejsca w grupie zawodniczce "Wałkuskich" pozostała walka o miejsca 33-36. I ta sztuka jej się udała po pokonaniu Karoliny Tokarczyk z LITS-u Żywiec 3:0 - Jestem umiarkowanie zadowolony z gry Weroniki. Myślę, że gdyby miała trochę łatwiejszą grupę, jej szanse na lepsze wynik byłyby większe - ocenił Tarnacki.
Zdecydowanie najlepiej spośród wszystkich zawodniczek AZS-u poszło Magdalenie Sikorskiej. W fazie grupowej pokonała ona kolejno Martę Krajewską z GKTS Gdańsk 3:0, Katarzynę Nowocin ze Spójni Warszawa 3:1 oraz Emilię Kijok ze Stelli Gniezno. W decydującym o pierwszym miejscu w grupie E pojedynku Sikorska nie sprostała jednak koleżance z reprezentacji Polski, Kindze Stefańskiej, ulegając 0:3.
Dzięki zajęciu drugiej lokaty łomżanka awansował do turnieju finałowego, gdzie w pierwszej rundzie zmierzyła się ze zwyciężczynią grupy G, Magdaleną Górowską z Bronowianki Kraków - Te dwie zawodniczki są na podobnym poziomie i spotkanie bardzo dokładanie to pokazało. Dziewczyny stoczyły zacięty, trwający siedem setów mecz, w którym szala zwycięstwa przechylała się z jednej strony na drugą. Na szczęście w decydującej partii Magda zachowała więcej zimnej krwi i wygrała 12:10 - relacjonuje trener zespołu z Łomży.
To zwycięstwo dało Sikorskiej awans do ćwierćfinału. Tam spotkała się z Grzybowską, która okazała się wyraźnie lepsza, wygrywając 4:1. Tym samym zawodniczka AZS-u uplasowała się na miejscach 5-8 - Cieszę się, że Magda w końcu wróciła na swój normalny poziom, który regularnie osiągała w poprzednim sezonie. Mam nadzieję, że coraz lepszą formę pokaże również w meczach ligowych - podkreśla Tarnacki.
Najbliższe spotkanie w Ekstraklasie łomżanki rozegrają już w przyszłą sobotę. W hali im. Olimpijczyków Polskich podejmować będą MKSTS DWSPiT Polkowice. Początek meczu o godz. 16.00. Wstęp wolny.
is