Ekstraklasa zawitała do Łomży
Tenis stołowy na najwyższym krajowym poziomie mogli obejrzeć w sobotę kibice w Łomży. Wszystko za sprawą debiutanckiego meczu w Ekstraklasie drużyny AZS-u PWSIP Wałkuscy z SKTS-em Sochaczew. Niestety łomżanki przegrały 1:3.
Łomżanki w ubiegłym sezonie pewnie wygrały rozgrywki I ligi, a później okazały się lepsze w meczu barażowym od zespołu z Nowego Targu. Dzięki temu po raz pierwszy w historii klubu awansowały do grona najlepszych ekip w kraju. Po chwilach radości przyszedł jednak czas na sprawdzenie się w nowych warunkach. Pierwszym rywalem zespołu prowadzonego przez trenera Wacława Tarnackiego była drużyna SKTS-u Sochaczew, która w ubiegłym sezonie uplasowała się tuż za podium. W tym roku jednak przed ekipą postawiono cel walki o mistrzostwo Polski i zakontraktowano dwie bardzo mocne i doświadczone zawodniczki - Rumunkę Mihaele Steff-Merutiu i Chinkę Zhou Xiao. Do tego w składzie SKTS-u pozostała reprezentantka Polski, Natalia Partyka.
W zespole z Łomży, w porównaniu z poprzednim sezonem, nastąpiły dwie zmiany. Do Nysy odeszła Monika Narolewska, a do drużyny dołączyła mająca za sobą występy w Ekstraklasie Magdalena Sikorska. To ona, wspólnie z Ren Bingran oraz Dominiką Dąbrowską miały rywalizować o pierwsze punkty w nowym sezonie.
Spotkanie rozpoczęło się od pojedynku "Żanki" z Steff-Merutiu. Faworytką meczu była 5-krotna medalistka Mistrzostw Europy, ale po raz kolejny okazało się, że tytuły nie grają. Ren pokazała, że ostatnie tygodnie, jakie spędziła w Chinach trenując po kilka godzin dziennie nie poszły na marne. Zawodniczka AZS-u pokonała rywalkę 3:0 i nieoczekiwanie dała prowadzenie swojemu zespołowi. To zwycięstwo rozbudziło apetyty licznie zgromadzonej w hali im. Olimpijczyków Polskich widowni, która zaczęła po cichu liczyć na sensację.
Jako drugie do stołu podeszły Sikorska oraz Chinka Zhou Xiao. Pierwsze dwa sety to totalna dominacja zawodniczki gości, która wygrała je do 8 i 5. W trzecim secie głosu zaczęła dochodzić jednak tenisistka AZS-u, która zapisała tę partię na swoje konto grając z piłki na piłkę coraz lepiej. W kolejnej odsłonie wydawało się, że pojedynek szybko się zakończy. Chinka prowadziła już bowiem 6:0! I znowu cudów przy stole zaczęła dokonywać nowa zawodniczka gospodarzy, wygrywając 11:7. Decydującą partię lepiej zaczęła Sikorska, ale w końcówce seta więcej zimnej krwi zachowała doświadczona Xiao i tym samym stan meczu się wyrównał.
Po regulaminowej przerwie rozegrano trzecią grę. Niestety dla gospodarzy Natalia Partyka okazała się w niej zdecydowanie lepsza od Dominiki Dąbrowskiej, wygrywając 3:0. Po trzech pojedynkach było zatem 1:2 i kolejny mecz mógł już zakończyć całe spotkanie. Aby do tego nie dopuścić trener Tarnacki wysłał w bój dobrze tego dnia grającą Ren. Szkoleniowiec SKTS-u, Bronisław Gawrylczyk, do gry desygnował również zawodniczkę z Chin. Jak się potem okazało, było to dobre posunięcie trenera gości. Po raz kolejny Żanka potwierdziła, że bardzo trudno gra jej się z rodaczkami. Tym razem Ren uległa wyraźnie 0:3 i tym samym zespół z Sochaczewa zdobył trzeci duży punkt, wygrywając całe spotkanie 3:1.
- Początek meczu był dla nas zaskoczeniem. Łomżyńska Chinka, która nie odniosła do tej pory jakiś większych sukcesów pokonała bardzo utytułowaną Rumunkę czym sprawiła nie lada sensację. Przed przyjazdem liczyliśmy na wygraną 3:0, bo Łomżę znam z czasów, kiedy graliśmy kiedyś razem w I lidze. I właśnie dlatego nie spodziewałem, że gospodynie postawią tak zacięty opór. Jakby jeszcze Sikorskiej udało się wygrać drugi pojedynek to byłoby dla nas dramatycznie - ocenił spotkanie opiekun SKTS-u. - Uważam, że zespół z Łomży ma bardzo ciekawy skład i będzie się liczył w walce o pierwsza piątkę rozgrywek – dodał.
- Na początku postraszyliśmy trochę przeciwniczki. Potem było już trochę gorzej, ale dobrze, że dziewczyny nie oddały tego meczu bez walki. Myślę, że kibice, którzy przyszli dzisiaj do hali nie będą żałowali, bo widowisko było bardzo emocjonujące. I po raz kolejny przekonaliśmy się, jak potrzebne są takie imprezy w Łomży - mówiła zadowolona Wanda Wałkuska, menedżerka i sponsorka klubu.
Drugi mecz w tym sezonie łomżanki rozegrają już w przyszłą niedzielę. Będzie to kolejny, bardzo trudny sprawdzian dla akademiczek, gdyż zmierzą się na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski, drużyną KTS Zamek Tarnobrzeg. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.00.
is