Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 napisz DONOS@

Junacy

Pasjonujące odkrycie „z czeluści magazynów muzealnych”: nieznana fotografia, odbitka dobrej jakości - nie opisana. Jakby Chętnik chciał coś zataić po uwiecznieniu niby zwykłego, choć uroczystego spotkania przy ognisku. 100 lat później zagadka rozwiązana (częściowo). W negatywach szklanych pierwszego fotografa Muzeum, Zygmunta Dudo z lat 50 ub.wieku zachowała się reprodukcja strony nieznanej przedwojennej broszury: m.in. ze wspomnianym tajemniczym zdjęciem. Słabo rozpoznawalna kopia, ale jest podpis: „Zakonspirowany obóz skautów wiejskich (junaków) na Kurpiach, pod wsią Morgowniki w lipcu 1913 r. Młodzież z powiatów: łomżyńskiego, kolneńskiego i ostrołęckiego. Drugi z prawej w kapeluszu Antoni Jaros (z Łowickiego) instruktor tajnego skautingu wiejskiego..” Wyobraźmy sobie ryzyko pracy dla Ojczyzny wtedy, pod zaborem rosyjskim. Adam Chętnik wyprzedzał swoje czasy na wielu polach: założył np. w Nowogrodzie pierwszą bibliotekę publiczną, współorganizował Ochotniczą Straż Pożarną, ruch spółdzielczy, prowadził tajne nauczanie aktywnie przeciwstawiając się rusyfikacji. Nie tylko „tworzył historię” inicjując lub biorąc udział w ważnych, patriotycznych działaniach - także uwieczniał ważne wydarzenia, choć to były czasy, gdzie kosztowną rzadkość, zwłaszcza na wsi - stanowił aparat fotograficzny, dostępny raczej dla księdza lub nauczyciela. Znaczący wydatek dla Chętnika, który postanowił założyć własne Muzeum w rodzinnym miasteczku. Dowiadujemy się z informacji (na szklanej kliszy), że udaje się Chętnikowi wyjechać w 1912 roku do Lwowa, gdzie wziął udział w kursie instruktorskim Polskich Drużyn Strzeleckich - że przyłącza się energicznie do zakładania pod zaborem rosyjskim skautingu, przystosowania go do potrzeb wiejskich pod nazwą: Junactwa. Daje osobisty przykład jako Naczelnik jednej z drużyn - wspierając młodzież także jako redaktor wydawnictwa pod nazwą „Drużyna” - „wychodzącego jawnie w Warszawie”. Staje się właściwie twórcą nowego ruchu wśród mieszkańców wsi, działa dla Polski wymazanej z mapy świata przez zaborców. Ogłasza cały szereg drukowanych poradników dla tej formacji niepodległościowej. Czy taką tradycję - pod jej  pierwotną nazwą - zapomnimy? Ruch harcerski to bardziej skupiska miejskie, ruch junacki - zawsze bliżej przyrody, mógłby rozkwitnąć, dodając godności życiu wiejskiemu. W ramach modnego dziś „odtwarzania historii” warto przyjrzeć się tej zapomnianej Wspólnocie wolnych ludzi. Godło i znaczek Junaków to orzeł, który wznosi się nad literami: B.O.C.N.P. czyli: Bóg - Ojczyzna - Cnota - Nauka - Praca.

Bolesław Deptuła
pon, 02 marca 2015 08:14
Data ostatniej edycji: pon, 02 marca 2015 08:22:49

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę