Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 22 grudnia 2024 napisz DONOS@

środa 14.06.2006

Kurier Poranny - Korki! Cierpliwości! Kurier Poranny - Lekarze walczą o pięćset złotych, dyrektorzy dostają po kilka tysięcy Gazeta Współczesna - Wstydu boją się bardziej niż kary Gazeta Współczesna - Niewesołe place zabaw Gazeta Współczesna - Sposób na osad Gazeta Wyborcza - Głucha debata samorządowców z rządem

Kurier  Poranny - Korki! Cierpliwości!
 Augustów, Bielsk Podlaski, Grajewo, Łomża. Kierowcy będą mieli kłopoty z przejechaniem tych dróg. Drogowcy chcą wyremontować albo zmodernizować jednocześnie ponad sto kilometrów dróg.
- Zdajemy sobie sprawę, że planowane przez nas prace odbiją się przede wszystkim na turystach, którzy tego lata zechcą odwiedzić Augustów. Jeżeli jednak chcemy jeździć po dobrych drogach musimy je remontować. Apelujemy o cierpliwość - nawołuje Tadeusz Topczewski, dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Podlascy drogowcy planują przebudowę i modernizację kilku odcinku na trasie z Białegostoku do Augustowa, a także rozpoczęcie prac związanych z obwodnicą tego miasta i obwodnicą Wasikowa. Obie inwestycje wciąż budzą ogromne kontrowersje. Obecnie ich rozpoczęcie zależy od decyzji ministra środowiska (minister już raz zgodził się na przebieg proponowanej trasy, ale od jego postanowienia odwołały się zarówno organizacje ekologiczne, jak i drogowcy).
- Liczymy, że pan minister do końca czerwca wyda prawomocną decyzję. Wielokrotnie w czasie wizyt na Podlasiu obiecywał, że inwestycje będą mogły się rozpocząć jeszcze w tym roku. Mam nadzieję, że dotrzyma słowa - wierzy dyrektor Topczewski.
W planie prac znalazły się też odcinki na trasie Białystok-Łomża, Białystok-Katrynka, Grajewo-Rajgród, Jeżewo-Babino i okolice Bielska Podlaskiego. Inwestycje pochłoną ponad 200 milionów złotych. Prace w większości finansowane są z Krajowego Funduszu Drogowego, ale swój udział mają też Bank Światowy i Europejski Bank Inwestycyjny. W ten sposób drogowcy próbują pokazać, że nie potrzebują pieniędzy od bogatszych sąsiadów. - Żadna z inwestycji nie będzie finansowana ze środków unijnych - podkreśla dyrektor Topczewski.
Pod koniec czerwca na drogę nr 61 wrócą też samochody ciężarowe, jednak o nacisku nie większym niż 8 ton na oś.
więcej: Kurier  Poranny - Korki! Cierpliwości!

Kurier Poranny - Lekarze walczą o pięćset złotych, dyrektorzy dostają po kilka tysięcy
Od pięciu do dziesięciu tysięcy złotych – takie nagrody dostało już sześciu dyrektorów podlaskich zakładów opieki zdrowotnej. – Dostaną wszyscy, poza jednym – zapowiada wicemarszałek Tołwiński. – To nienormalne – oceniają pracownicy służby zdrowia, którzy od kilku miesięcy bezskutecznie walczą o kilkaset złotych podwyżki.
– To są nagrody roczne, przyznawane przez zarząd województwa na wniosek rad społecznych. Uważam, że za dobrą pracę należą się prawie wszystkim dyrektorom szpitali. Powiem więcej, gdyby się komuś taka nagroda nie należała, to powinienem go zwolnić – mówi Krzysztof Tołwiński, wicemarszałek odpowiedzialny za służbę zdrowia.
Jedynym dyrektorem, który nie zostanie nagrodzony jest szef łomżyńskiego pogotowia. Wicemarszałek chciał go zwolnić, ale uniemożliwiły to zakładowe związki zawodowe.(...)
Kto już dostał nagrodę

  • Irena Mickiewicz, szefowa zakładu opieki paliatywnej w Suwałkach: sześć tysięcy złotych (rada wnioskowała o 12 tys. zł)
  • Bożena Nawrocka, dyrektor suwalskiego ośrodka rehabilitacji: osiem tysięcy złotych (rada chciała 18 tys. zł)
  • Marzena Juczewska, szefowa Białostockiego Centrum Onkologii: 10 tysięcy złotych (tyle, ile chciała rada)
  • Teresa Kamińska, dyrektor szpitala gruźliczego w Białymstoku: 5,4 tysiące złotych (tyle ile chciała rada)
  • Adam Szałanda, szef suwalskiego pogotowia: 6 tysięcy złotych (rada chciała 18 tys. zł)
  • Marian Jaszewski, szef szpitala w Łomży: 8 tysięcy złotych (tyle, ile chciała rada)

 

więcej: Kurier Poranny - Lekarze walczą o pięćset złotych, dyrektorzy dostają po kilka tysięcy

Gazeta Współczesna - Wstydu boją się bardziej niż kary
Bardziej dolegliwy dla kierowców przyłapanych na jeździe po pijanemu może być wstyd niż sądowa kara? Postanowiła to sprawdzić łomżyńska prokuratura. Efekty są zachęcające.
Jeździsz, to się zbadaj
– Trochę skorzystaliśmy z pomysłu kolegów z Olsztyna, ale rozwinęliśmy go na naprawdę dużą skalę – mówi Arleta Rząca z Prokuratury Rejonowej w Łomży.
W Łomży i powiecie każdego przyłapanego za kierownicą „na dwóch gazach”, poza odpowiedzialnością karną, czekają dodatkowe nieprzyjemności.
– Muszą odbyć obowiązkowe i płatne badania lekarskie i psychologiczne – dodaje prokurator Rząca. – Jeżeli się nie podporządkują, kierujemy do prezydenta i starosty wnioski o cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdami.
Skierowanie na leczenie
W województwie jedyną placówką, która bada kierowców starających się odzyskać utracone prawo jazdy, jest Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w Białymstoku. To on w razie konieczności kieruje kandydatów do biegłych, którzy mają ocenić, czy dana osoba ma problemy z alkoholem.
– Jest to z reguły od 5 do 10 osób miesięcznie – informuje Paweł Kołakowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Łomży.
Jak przyznaje, wielu kierowców nie chce brać udziału w zajęciach.
– Myślą, że wpadną po papierek i w ciągu 15 minut będzie po wszystkim – przyznaje dyrektor. – Niektórzy najpierw rezygnują, ale po kilku dniach wracają.
Zajęcia w ośrodku rozpoczynają się od rozmowy z kierowcą, który musi wyznać, ile pije i jak się zachowuje po alkoholu.
– Jeżeli okazuje się, że osoba taka jest uzależniona, to kierujemy ją na bezpłatne leczenie – podkreśla Kołakowski. – Jeżeli tylko nadużywa, to wtedy proponujemy jej udział w cyklu zajęć.
Koszt takich zajęć to ponad 200 zł.
więcej: Gazeta Współczesna - Wstydu boją się bardziej niż kary

Gazeta Współczesna - Niewesołe place zabaw
Metalowe odrapane huśtawki, betonowe siedziska piaskownic, zgrzytające wygięte karuzele. W Łomży jest wiele takich miejsc. Tu bawią się nasze dzieci!
Bezpieczne place zabaw budują tylko spółdzielnie mieszkaniowe. W zasobach komunalnych sprzęty do zabawy pamiętają zapewne czasy dzieciństwa rodziców maluchów, które z nich korzystają.
Ważniejsze chodniki
– Mamy tylko jeden nowoczesny plac zabaw – przyznaje Marek Olbryś, zastępca dyrektora Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, zarządzającego 50 domami, przy których znajduje się ponad 40 placów zabaw. – Jego budowy domagała się wspólnota mieszkaniowa, która ma więcej udziałów niż gmina i dlatego jest w stanie przeforsować każdą decyzję.
Dyrektor Olbryś rozkłada ręce: gdy jest dziurawy dach czy wyszczerbiony chodnik, mieszkańcy nie myślą o wymianie drabinek czy zjeżdżalni.
– To lata niedoinwestowania – podkreśla. – Staramy się przynajmniej na bieżąco kontrolować stan techniczny urządzeń i wymieniać wysłużone elementy, które mogą zagrażać bezpieczeństwu dzieci. Niestety, w naszych zasobach zniszczenia są duże.
– Patrzę od lat ze zgrozą na huśtawkę, która chybocze się przy każdym wahnięciu – mówi jedna z mieszkanek os. Południe. – Jest tak płytko wkopana. A przesiadują na niej prawie dorośli ludzie. Bo gdzie młodzież ma spędzać czas, gdy tu nawet ławeczki nie ma? Po prostu mieszkańcy bloków komunalnych powinni chyba się cieszyć, że mają dach nad głową i nie wymagać niczego więcej.
– Wiążą nas decyzje wspólnot mieszkaniowych – wzdycha dyrektor Olbryś. – Mam nadzieję, że wymianę urządzeń dla dzieci wymuszą przepisy.
więcej: Gazeta Współczesna - Niewesołe place zabaw

Gazeta Współczesna - Sposób na osad
Po białym osadzie w czajnikach i kubkach już wkrótce nie będzie śladu. Modernizacja miejskiej sieci wodociągów przekroczyła półmetek!
Zalety łomżyńskiej wody czerpanej w Podgórzu są powszechnie znane: jej zawartość, według badań lokalnej stacji sanepidu, jest porównywalna z jakością wody mineralnej. Problemem jest jedynie nadmierna ilość żelaza i kamienia, które nie wpływają na smak ani walory odżywcze, jednak powodują powstawanie białego osadu w czajnikach, garnkach i naczyniach.
Kilometry rur
Do tej pory woda, która trafia do łomżyńskich wodociągów, nie wymagała uzdatniania. Trzeba było jednak mieszać tę najlepszą jakościowo wodę ze słabszą. Modernizacja całkowicie wyeliminuje ten zabieg.
Inwestycja ma potężny zasięg: budowę nowej stacji uzdatniania wody w Podgórzu i remont takiej samej na Rybakach, rozbudowę ujęć wody w obu miejscach, wymianę filtrów, pomp, budowę i remont studni głębinowych. Powstanie pięć nowoczesnych komór regulacyjnych, czyli stacji, które będą kontrolowały jakość wody. Ważne jest to, że będzie ona stała, ale również to, że nowoczesne urządzenia całkowicie zabezpieczą łomżyńskie wodociągi przed możliwością wpuszczenia jakiejkolwiek substancji – chodzi głównie o celowe próby zanieczyszczenia czy zatrucia.
więcej: Gazeta Współczesna - Sposób na osad

Gazeta Wyborcza - Głucha debata samorządowców z rządem
Popis technicznych możliwości i zbiór pytań bez odpowiedzi - tak wyglądała wczorajsza międzywojewódzka debata na temat wykorzystania dotychczasowych doświadczeń samorządów w realizacji rządowego programu dla Polski wschodniej. Odbywała się równocześnie na trzech wierzchołkach trójkąta Białystok - Lublin - Warszawa, a jej uczestnicy, głównie samorządowcy - łączyli się ze sobą za pomocą telebimów.
- Przygotowywany obecnie program jest krokiem w dobrym kierunku. Chociaż ponad dwa miliardy euro, które w latach 2007-2013 mają trafić do pięciu województw na wschodnim brzegu Wisły, nie spowodują u nas rewolucji, to na pewno przyspieszą nasz rozwój - mówił Janusz Krzyżewski, marszałek województwa podlaskiego. A jego lubelski odpowiednik, Edward Wojtas, dodawał:
- Ostatnie dwa lata pokazały, że jako regiony mamy wielki potencjał w wykorzystywaniu unijnych funduszy.
Jednak poza potencjałem samorządowcy mają też wiele wątpliwości, którymi wczoraj się dzielili (m.in. zależy im na tym, by pieniądze z programu dla wschodniej Polski dzielić na miejscu, w województwach, a nie centralnie). Niestety, strona rządowa nie mogła ich wczoraj w pełni rozwiać.
więcej: Gazeta Wyborcza - Głucha debata samorządowców z rządem


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę