Algorytm ciągle niełaskawy
Nowa ustawa o dochodach samorządów ma w zamyśle poprawić ich kondycję finansową. W przypadku Łomży pierwsze wyliczenia Ministerstwa Finansów wyraźnie nasze miasto krzywdziły, nowe tę sytuację poprawiają, ale algorytm ciągle wydaje się być niełaskawy.
- Wiemy, że poprzednie lata były dla samorządów bardzo trudne – przyznawał minister finansów Andrzej Domański i zaproponował zmianę.
Wprowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości reforma Polski Ład znacznie uszczupliła samorządom dochody z podatków PIT. W przypadku Łomży było to przynajmniej 20 mln zł w skali roku. Obecny rząd proponuje, aby zamiast udziału w PIT i CIT samorządy miały udział w dochodach podatników, czyli także np. z ryczałtowców. MF zapewnia, że każdy samorząd będzie miał zagwarantowane wyższe dochody niż obecnie, nie mniej niż 4 proc. i nie więcej niż 10, a pieniądze zarobione przez samorządy zostaną w nich.
Ministerstwo Finansów dla każdej gminy przygotowało symulację ile w świetle nowego rozwiązania zyska. Tu się okazało, że Łomża wśród okolicznych miast zyska najmniej. Więcej samorządów musiało czuć się zawiedzionych, bo przed kilkoma dniami pojawiła się druga symulacja. Wg pierwszego wyliczenia Łomża zyskiwała minimalnie, bo na poziomie 10 mln zł. Druga symulacja dochody Łomży w stosunku do starego (obowiązującego jeszcze) systemu podwyższa o około 21,7 mln zł. Ciągle jednak to najniższy wzrost wśród okolicznych miast: mniejsza Ostrołęka miałaby zyskać 43,2 mln zł, Suwałki 33,3 mln zł a Białystok 254,8 mln zł.
Jakie kryteria zdecydowały, że Łomża wypada tak źle w „oczach” tego algorytmu nie wiadomo.
O innych brakach w obecnej subwencji oświatowej na środowej sesji mówiła skarbnik miasta Elżbieta Parzych. Wprowadzona od 1 stycznia br. podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli budżet Łomży ma kosztować około 50 mln zł. Subwencja oświatowa w stosunku do tej z ubiegłego roku zwiększono tylko o 22 mln zł. Miasto czeka jeszcze na subwencję wyrównawczą, ale na dziś nie wiadomo ile wyniesie. Jak tłumaczyła Pani skarbnik, podwyżki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli obejmują także wzrost pochodnych, czy wzrost wynagrodzeń dla administracji czy obsługi, których zwiększona subwencja nie objęła. Poza tym w myśl innych przepisów podwyżka wpłynęła na wzrost subwencji wypłacanej przez samorząd dla szkół niepublicznych. W tym kontekście padła kwota 13 mln zł z ciągu roku. Przy niskich dochodach własnych miasta sytuacja może wiele utrudnić.
Druga symulacja okazała się łaskawsza także dla okolicznych gmin. Wg niej gmina Łomża miałaby zyskać w stosunku do obecnego stanu 4,24 mln zł, Piątnica o ok. 4 mln zł, Zbójna o 2,54 mln zł, Śniadowo i Jedwabne o ok. 2 mln zł, Miastkowo o ok. 1,41 mln zł, a pozostałe gminy: Nowogród, Przytuły i Wizna o niecałe 1,4 mln zł.