Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 78

Godula wygrał z PZW

Gospodarstwo Rolno- Rybackie “Projekt Rewitalizacji Pisy i Narwi” wygrało przetarg na użytkowanie wód w rejonie od lat obsługiwanym przez Polski Związek Wędkarski. To początek końca działalności związku w okręgu łomżyńskim.

Decyzja przyszła do nas na początku lutego – mówi Mirosław Godula – jeden z właścicieli gospodarstwa rybackiego, które zwyciężyło w przetargu. Z naszej strony jest już praktycznie wszystko gotowe, brakuje jeszcze tylko odebrania dokumentów i uzgodnienia kilku szczegółów. Szef Regionalnego Związku Gospodarki Wodnej w stolicy jest w tej chwili za granicą i nie może dopełnić formalności. To co cieszy prywatnych przedsiębiorców martwi zarząd PZW w Łomży. O czarnym scenariuszu dla związku mówił już na początku stycznia dyrektor biura w Łomży Karol Urbański. Związkowcy walczyli dzielnie, jednak błędów formalnych, jakich dopuścili się przy składaniu dokumentów przetargowych nie dało się wyeliminować. Pisaliśmy o tym szerzej w numerze 73 Gazety BEZCENNEJ w artykule “Rybacki Poker”. Natomiast wdrożenie całej procedury przetargowej to wymóg ustawy i ministerialnych rozporządzeń, do których wprowadzenia obligują z kolei przepisy prawa Unii Europejskiej.
Zgodnie z decyzją komisji przetargowej, gospo-darstwo rybackie “Projekt” uzyskało możliwość gospodarowania na wodach jednego obwodu rybackiego na Narwi i dwóch obwodów na Pisie, z których jeden leżał dotychczas w gestii PZW w Olsztynie. Na mapie jest to znaczny odcinek wymienionych rzek i ich dorzeczy leżących na odcinku: Pisz, Łomża i Nowogród. To nasze najlepsze łowiska - mówił jeszcze miesiąc temu Karol Urbański – jeżeli stracimy możliwość użytkowania tych dwóch obwodów to nie wiem co się z wami stanie. Teraz Urbański twierdzi, że jeszcze jest za wcześnie, by cokolwiek komentować. W minioną środę odbyło się jednak spotkanie zarządu łomżyńskiego PZW. Nie zapadły na nim żadne kluczowe decyzje, przynajmniej tak twierdzą zainteresowani. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak o zwolnieniach w łomżyńskim biurze PZW. Wypowiedzenia z pracy otrzymało trzech wodnych strażników i kobieta, która pracowała w dziale administracyjnym związku. Dyrektor Urbański nie potwierdza jednak tych rewelacji. Nie uważam, że wygrałem do końca - mówi Mirosław Godula. Umowa na dzierżawę wód, jaką podpisało jego przedsiębiorstwo, opiewa na 20 lat. Sam przyznaje, że jest wiele instytucji, które są władne do kontroli poczynań jego firmy. Stały nadzór prowadzą pracownicy RZGW i wykwalifikowani ichtiolodzy, to w zakresie złożonych w przetargu planów gospodarowania. Dodatkowo gospodarstwo jest zobowiązane do prowadzenia i aktualizacji ksiąg rybackiego zagospodarowania. Na czas muszą być prowadzone wszystkie odłowy i zarybiania. Jednostką nadrzędną w określonym zakresie jest tez Urząd Wojewody Podlaskiego. Czymś w rodzaju kontrolnych satelitów jest też Państwowa Straż Rybacka. Sami wędkarze - jak mówi Godula – również próbują powołać stowarzyszenie. Właściciele gospodarstwa “Projekt” uspokajają, że żadne z ich działań na pewno nie będzie godzić w wędkarzy, bowiem to właśnie w oparciu o współpracę z nimi firma ma prowadzić swoją działalność. W pierwszym etapie nowy dzierżawca przygotowuje się do wprowadzenia licencji dla tych, którzy będą chcieli łowić na ich terenie. Do czasu zorganizowania całej proce-dury, jak również na innych wodach bez zarządcy, będzie można wędkować na kartę rybacką – przekonuje Karol Urbański. “Projekt” ma też zamiar zatrudnić nowe osoby. Do końca marca planujemy przyjąć do pracy osoby na stanowisko sekretarki, księgowej, kogoś do ochrony wód i ichtiologa – mówi Godula. W ciągu dwóch najbliższych lat przyjmą do pracy jeszcze dwie kolejne osoby.
Złamanie monopolu PZW w okręgu łomżyńskim odbiło się szerokim echem w środowiskach wędkarzy w skali całego kraju. Wartkie dyskusje toczą się na forach internetowych największych portali w kraju. Chyba największa dyskusja rozgo-rzała na stronie Wędkarskiego Centrum Wymiany Informacji (www.wcwi.pl). Już kilkadziesiąt osób zajęło w tej sprawie stanowisko, które ogólnie można streścić jako “za”, choć co do specjalisty-cznych rozwiązań gospodarstwa rybnego z Łomży niektórzy mają pewne wątpliwości. Przykład z Łomży posłużył też do wywołania dyskusji na temat gospodarowania PZW na wodach niedaleko Warszawy – to na portalu, fishing.pl. Oczekiwania są więc duże. Jak będzie z realizacją? Zobaczymy.

P.S. W momencie oddawania Gazety do druku dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że Zarząd PZW w Łomży postanowił nie likwidować okręgu.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę