czwartek 21.12.2006
Gazeta Współczesna - Strzał w południe Gazeta Współczesna - Kasa dla solidnych Kurier Poranny - Trzech może odejść Gazeta Wyborcza - Sejmikowe puzzle
Gazeta Współczesna - Strzał w południe
Łomża. Amfiteatr, boiska, korty tenisowe - tak będzie wyglądać dawna strzelnica wojskowa przy ul. Konstytucji 3 Maja w Łomży. Właśnie rozpoczęto pierwsze prace.
Dziesięć lat trwają starania o zagospodarowanie strzelnicy między ulicami Śniadeckiego i Konstytucji 3 Maja na os. Południe. Dwukrotnie projekt odpadł w rywalizacji o fundusze unijne ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego.
- Nie mieliśmy szczęścia - przyznaje Łukasz Czech z biura prasowego Urzędu Miasta w Łomży. - Ale nie zrażamy się i będziemy składać wnioski o kolejne fundusze. Jeśli ich nie zdobędziemy, centrum i tak powstanie, ale nieco później.
Amfiteatr między blokami
Projekt przewiduje zbudowanie amfiteatru, kilku boisk (m.in. do piłki ręcznej, koszykówki, piłki siatkowej), kortu tenisowego, toru rowerowego, placu do jazdy na deskorolkach, górki saneczkowej, a nawet zespołu ścianek i skałek wspinaczkowych. Będzie też plac zabaw dla młodszych dzieci, a wokół ścieżki rowerowe. Już rozpoczęto prace. W pierwszym etapie, który potrwa do maja, wykonane zostaną prace ziemne i niezbędna infrastruktura. Bo w przyszłości kompleks rekreacyjny będzie połączony z prowizoryczną dziś uliczką wyłożoną betonowymi płytami, między ulicami Śniadeckiego i Piłsudskiego. Na zrealizowanie ambitnego planu potrzeba 4 mln zł. Centrum powstanie do roku 2008, jeżeli pieniędzy unijnych nie będzie, kilka lat później.
więcej: Gazeta Współczesna - Strzał w południe
Gazeta Współczesna - Kasa dla solidnych
Grajewo. Ponad 600 osób otrzyma zwrot ok. 1,1 mln zł odsetek, umorzonych Spółdzielni Lokatorsko-Własnościowej w Grajewie przez bank PKO BP za spłatę kredytów mieszkaniowych. Stanisław Korycki, prezes spółdzielni zapewnia, że wszyscy otrzymają je w pierwszym kwartale 2007 roku.
Odsetki w prezencie
- Takie duże kredyty, straciliśmy nadzieję na odzyskanie chociaż części, a tu prezent pod choinkę - cieszy się Danuta Konopka, mieszkanka Osiedla Centrum w Grajewie. - Tylu ludzi czekało wiele lat.
Na budowę domów spółdzielnia zaciągnęła na początku lat 90. kredyt, spłacany przez członków. Zmiana systemu w Polsce sprawiła, że kredyty zostały obciążone potężnymi odsetkami, których lokatorzy nie dawali rady spłacić. Powstała możliwość wykupienia odsetek przez skarb państwa. Warunkiem było dopełnienie przez członków spółdzielni wielu formalności, a także zadeklarowania spłacania kredytu i wykazania możliwości finansowych spłaty zadłużenia. Wiele osób, nie wierząc w szansę umorzenia gigantycznych kwot, formalności tych nie dopełniło.
- Kontrole wykazały, że mieszkańcy nie spłacali kredytów, brakowało dokumentów, a odsetki narastały. Żeby to powstrzymać, musieliśmy za lokatorów założyć pieniądze - wyjaśnia prezes Korycki.
więcej: Gazeta Współczesna - Kasa dla solidnych
Kurier Poranny - Trzech może odejść
Zbigniew Kowalski, Jacek Dąbrowski i Andrzej Rybski mogą zacząć rozglądać się za nowymi pracodawcami. Prezes ŁKS Browar Łomża Stanisław Kaseja stwierdził, że klubu nie stać na spłacenie zaległości wobec tych piłkarzy.
Ta trójka zarabia najwięcej. O ile reszta powinna przyjąć nasze propozycje uregulowania długów, to nie sądzę, żebyśmy zebrali pieniądze dla Kowalskiego, Dąbrowskiego i Rybskiego. Będą mogli wystąpić do klubu o wydanie karty zawodniczej - mówi Kaseja.
Wypowiedź prezesa najbardziej zaskoczyła Kowalskiego, który przez kibiców uważany jest za ikonę ŁKS.
- Od początku wiedziałem, że cała ta działalność, zgłoszenie zespołu do IIligi, to porywanie się z motyką na słońce. Nie sądziłem jednak, że sprawa tak się skończy. Do tego postawienie mnie w trójce najlepiej zarabiających piłkarzy, jest nieporozumieniem - mówi zirytowany. - To wyraźny sygnał, że muszę zacząć rozglądać się za nowym pracodawcą. Ci ludzie chyba nie zdają sobie sprawy, że mamy na utrzymaniu rodziny. Zafundowali nam trzymiesięczny post. Więcej w tej chwili nie chcę mówić. Muszę spotkać się z prezesem w cztery oczy - dodaje Kowalski.
więcej: Kurier Poranny - Trzech może odejść
Gazeta Wyborcza - Sejmikowe puzzle
Regionalni politycy deklarują, że święta spędzą na mozolnym budowaniu większości w sejmiku. Zadanie to przypomina jednak szukanie igły w stogu siana.
Najdłuższa w nowożytnej historii - bo trwająca niemal trzy tygodnie - sesja regionalnego parlamentu ma się zakończyć 29 grudnia. Jak to zakończenie będzie wyglądało, trudno powiedzieć. Sparaliżowany brakiem większości sejmik nie jest na razie zdolny do podejmowania kluczowych dla województwa decyzji. Ogłoszona w poniedziałek przerwa w obradach ma służyć wyłonieniu nowej i stabilnej koalicji. Bez niej kolejne próby powołania zastępców marszałka - a dotąd były cztery - kompromitują nie tylko zgłaszających kandydatury, ale całą izbę.
Liderzy obu obozów deklarują wolę współpracy. Szef regionalnego PiS Krzysztof Putra mówi: - Utwórzmy wielką koalicję radnych wszystkich klubów, poza lewicą.
Na to PO z PSL odpowiadają: - Dobrze, ale bez udziału Samoobrony we władzach wykonawczych i z wyłączeniem osób z poprzedniego zarządu, a proponowanych do nowego przez PiS.
Chodzi o Karola Tylendę i Krzysztofa Tołwińskiego. Na to zaś Krzysztof Putra zgodzić się nie chce. Już powtarzał: Samoobrona to strategiczny partner jego partii. Ponadto obaj radni - związani w poprzedniej kadencji z ludowo-lewicową większością, a dziś popierający PiS - nie zmienili raczej frontu za darmo. Jeżeli nie zostaną wybrani do nowego zarządu, trudno będzie liczyć na ich lojalność.
więcej: Gazeta Wyborcza - Sejmikowe puzzle
Łomża. Amfiteatr, boiska, korty tenisowe - tak będzie wyglądać dawna strzelnica wojskowa przy ul. Konstytucji 3 Maja w Łomży. Właśnie rozpoczęto pierwsze prace.
Dziesięć lat trwają starania o zagospodarowanie strzelnicy między ulicami Śniadeckiego i Konstytucji 3 Maja na os. Południe. Dwukrotnie projekt odpadł w rywalizacji o fundusze unijne ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego.
- Nie mieliśmy szczęścia - przyznaje Łukasz Czech z biura prasowego Urzędu Miasta w Łomży. - Ale nie zrażamy się i będziemy składać wnioski o kolejne fundusze. Jeśli ich nie zdobędziemy, centrum i tak powstanie, ale nieco później.
Amfiteatr między blokami
Projekt przewiduje zbudowanie amfiteatru, kilku boisk (m.in. do piłki ręcznej, koszykówki, piłki siatkowej), kortu tenisowego, toru rowerowego, placu do jazdy na deskorolkach, górki saneczkowej, a nawet zespołu ścianek i skałek wspinaczkowych. Będzie też plac zabaw dla młodszych dzieci, a wokół ścieżki rowerowe. Już rozpoczęto prace. W pierwszym etapie, który potrwa do maja, wykonane zostaną prace ziemne i niezbędna infrastruktura. Bo w przyszłości kompleks rekreacyjny będzie połączony z prowizoryczną dziś uliczką wyłożoną betonowymi płytami, między ulicami Śniadeckiego i Piłsudskiego. Na zrealizowanie ambitnego planu potrzeba 4 mln zł. Centrum powstanie do roku 2008, jeżeli pieniędzy unijnych nie będzie, kilka lat później.
więcej: Gazeta Współczesna - Strzał w południe
Gazeta Współczesna - Kasa dla solidnych
Grajewo. Ponad 600 osób otrzyma zwrot ok. 1,1 mln zł odsetek, umorzonych Spółdzielni Lokatorsko-Własnościowej w Grajewie przez bank PKO BP za spłatę kredytów mieszkaniowych. Stanisław Korycki, prezes spółdzielni zapewnia, że wszyscy otrzymają je w pierwszym kwartale 2007 roku.
Odsetki w prezencie
- Takie duże kredyty, straciliśmy nadzieję na odzyskanie chociaż części, a tu prezent pod choinkę - cieszy się Danuta Konopka, mieszkanka Osiedla Centrum w Grajewie. - Tylu ludzi czekało wiele lat.
Na budowę domów spółdzielnia zaciągnęła na początku lat 90. kredyt, spłacany przez członków. Zmiana systemu w Polsce sprawiła, że kredyty zostały obciążone potężnymi odsetkami, których lokatorzy nie dawali rady spłacić. Powstała możliwość wykupienia odsetek przez skarb państwa. Warunkiem było dopełnienie przez członków spółdzielni wielu formalności, a także zadeklarowania spłacania kredytu i wykazania możliwości finansowych spłaty zadłużenia. Wiele osób, nie wierząc w szansę umorzenia gigantycznych kwot, formalności tych nie dopełniło.
- Kontrole wykazały, że mieszkańcy nie spłacali kredytów, brakowało dokumentów, a odsetki narastały. Żeby to powstrzymać, musieliśmy za lokatorów założyć pieniądze - wyjaśnia prezes Korycki.
więcej: Gazeta Współczesna - Kasa dla solidnych
Kurier Poranny - Trzech może odejść
Zbigniew Kowalski, Jacek Dąbrowski i Andrzej Rybski mogą zacząć rozglądać się za nowymi pracodawcami. Prezes ŁKS Browar Łomża Stanisław Kaseja stwierdził, że klubu nie stać na spłacenie zaległości wobec tych piłkarzy.
Ta trójka zarabia najwięcej. O ile reszta powinna przyjąć nasze propozycje uregulowania długów, to nie sądzę, żebyśmy zebrali pieniądze dla Kowalskiego, Dąbrowskiego i Rybskiego. Będą mogli wystąpić do klubu o wydanie karty zawodniczej - mówi Kaseja.
Wypowiedź prezesa najbardziej zaskoczyła Kowalskiego, który przez kibiców uważany jest za ikonę ŁKS.
- Od początku wiedziałem, że cała ta działalność, zgłoszenie zespołu do IIligi, to porywanie się z motyką na słońce. Nie sądziłem jednak, że sprawa tak się skończy. Do tego postawienie mnie w trójce najlepiej zarabiających piłkarzy, jest nieporozumieniem - mówi zirytowany. - To wyraźny sygnał, że muszę zacząć rozglądać się za nowym pracodawcą. Ci ludzie chyba nie zdają sobie sprawy, że mamy na utrzymaniu rodziny. Zafundowali nam trzymiesięczny post. Więcej w tej chwili nie chcę mówić. Muszę spotkać się z prezesem w cztery oczy - dodaje Kowalski.
więcej: Kurier Poranny - Trzech może odejść
Gazeta Wyborcza - Sejmikowe puzzle
Regionalni politycy deklarują, że święta spędzą na mozolnym budowaniu większości w sejmiku. Zadanie to przypomina jednak szukanie igły w stogu siana.
Najdłuższa w nowożytnej historii - bo trwająca niemal trzy tygodnie - sesja regionalnego parlamentu ma się zakończyć 29 grudnia. Jak to zakończenie będzie wyglądało, trudno powiedzieć. Sparaliżowany brakiem większości sejmik nie jest na razie zdolny do podejmowania kluczowych dla województwa decyzji. Ogłoszona w poniedziałek przerwa w obradach ma służyć wyłonieniu nowej i stabilnej koalicji. Bez niej kolejne próby powołania zastępców marszałka - a dotąd były cztery - kompromitują nie tylko zgłaszających kandydatury, ale całą izbę.
Liderzy obu obozów deklarują wolę współpracy. Szef regionalnego PiS Krzysztof Putra mówi: - Utwórzmy wielką koalicję radnych wszystkich klubów, poza lewicą.
Na to PO z PSL odpowiadają: - Dobrze, ale bez udziału Samoobrony we władzach wykonawczych i z wyłączeniem osób z poprzedniego zarządu, a proponowanych do nowego przez PiS.
Chodzi o Karola Tylendę i Krzysztofa Tołwińskiego. Na to zaś Krzysztof Putra zgodzić się nie chce. Już powtarzał: Samoobrona to strategiczny partner jego partii. Ponadto obaj radni - związani w poprzedniej kadencji z ludowo-lewicową większością, a dziś popierający PiS - nie zmienili raczej frontu za darmo. Jeżeli nie zostaną wybrani do nowego zarządu, trudno będzie liczyć na ich lojalność.
więcej: Gazeta Wyborcza - Sejmikowe puzzle
