Lubię …, poniedziałek
Rześki poranek z pierwszym tej jesieni przymrozkiem, dolina Narwi i most, który wyłania się z mgły... . Lubię. Poniedziałek 30. września 2024 roku.
Świt ostatniego poniedziałku września przywitał Łomżę przymrozkiem i mgłami. Wielu łomżyniaków jadąc do pracy, niby przypadkiem skręciło w ulicę Woziwodzką, by ze skarpy rzucić okiem na wschodzące nad mgłami spowijającymi port i dolinę Narwi słońce. Radny miejski przez otwartą szybę samochodu spogląda w stonę mlecznej rzeki, mieszkaniec pobliskiego domu swoją chwilę piękna utrwala wyciągniętą z kieszeni komórką. Chce się żyć.
Ciszę poranka czasem przerywa pierwsze tej jesieni skrobanie szyb. Przymrozek. Na szczęście, jak mówi policjantka z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łomży, nie odnotowano kolizji związanych z przymrozkiem. Chcemy żyć.
Historia dzieje się każdego dnia, choć nie każdy dzień warty jest odnotowania w historii. Dzisiejszy warto i z pewnością będzie odnotowany, ponieważ o godz. 16. po wielu latach starań, zabiegań i wreszcie budowy, Łomża będzie miała obwodnicę, a kierowcy komfort jazdy. Dlatego zdjęcie główne przedstawiające nowy most wychodzący z mgły jest najlepszą ilustracją poranka, który lubię.
A poniedziałek to początek ...