Pobiegli Wilczym Tropem
Na Forcie, przez las a nawet po spacerniaku biegano „Wilczym Tropem” w hołdzie Żołnierzom Wyklętym. Uczestnicy rywalizowali na odcinku 1963 m, ale nie wynik, a pamięć jest tu najważniejsza.
Jeszcze o godzinie 12., kiedy zaplanowano po raz siódmy start Biegu Wilczym Tropem pod Fortem nr III w Piątnicy, kolejka do zapisów była długa.
- W tamtym roku mieliśmy wykupionych 500 pakietów a przyszło tylko 300 osób. W tym roku wykupiliśmy 300 pakietów, a chętnych jest dużo więcej - nie krył radości wójt Gminy Piątnica Artur Wierzbowski - ale jakoś sobie z tym poradzimy. Kupimy dla dzieciaczków jakieś lizaki - dodawał.
Biegi Wilczym Tropem odbywają się w całym kraju na dystansie 1963 metrów, czyli datę śmierci ostatniego „wyklętego” Józefa Franczaka ps. „Lalek”, który zginął podczas akcji zbrojnej.
- Ważny dzień upamiętniający naszych Żołnierzy Wyklętych, a w obecnej sytuacji geopolitycznej dochodzi jeszcze solidarność z narodem ukraińskim. Głośno tego nie mówiliśmy, ale ludzie sami to wiedzą – podkreślał Wierzbowski i chwalił postawę mieszkańców. - To co robią mieszkańcy Gminy Piątnica i całego Powiatu Łomżyńskiego jest niesamowite i tylko chylić czoła i dziękować że jesteście.
- Jestem tu bo lubię biegać, bo chcę i wykorzystuję każdą chwilę, żeby pobiegać – wyjaśnia Joanna z Łomży, która z rodziną zameldowała się na linii startu w Piątnicy. Dzieci biorą udział w zmaganiach maluchów, a mama w biegu open. Nie przygotowuje się jakoś szczególnie do biegu, bo jak sama mówi „trochę ćwiczy w tygodniu”.
Piotr Zduńczyk, radny Gminy Piątnica przypomniał, że od 1. marca 2010 roku obchodzony jest Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych, a bieg jest wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa i niezłomnej postawy patriotycznej. Dwaj uczniowie z 4 klasy łomżyńskiego „Mechaniaka” skorzystali z propozycji profesora od historii i zapisali się na bieg, jednak na pytanie kim byli wyklęci, niepewnie wzruszali ramionami. Przed startem w kilku słowach historię „Wyklętych” opowiedział radny Zduńczyk, nauczyciel. Zwrócił uwagę, że pamięć o „Żołnierzach Wyklętych" i członkach powojennej antykomunistycznej konspiracji miała być zatarta. Przez wiele lat nie uczono o nich w szkołach, a wielu z nich leżało w bezimiennych grobach.
- Chylimy dziś czoła i oddajemy cześć żołnieżom wyklętym, którzy w 1944 roku nie porzucili ani nadziei na wolną i niepodległą Polskę, ani nie porzucili broni w walce z sowietyzacją ojczyzny. Walkę tą prowadzili aż do 1963 roku – przypomniał Zduńczyk, a pamięć uczczono minutą ciszy. - Ta minuta ciszy niech będzie również znakiem solidarności z państwiem ukraińskim, którego żołnierze i cywile dziś oddają życie w walce z nową sowietyzacją – dodał.
Wilczym Tropem pobiegli także w Giełczynie w Gminie Łomża, gdzie jako pierwszy spośród 260 uczestników, na linii mety stawił się Andrzej Godlewski. Trasa wiodła pod nowym śladem DK63 do lasu i z powrotem. Pogoda tego dnia dopisała, a ruch na świeżym powietrzu pozwolił zaczerpnąć prawie wiosennego, choć zimnego powietrza. Wszystkim chętnym w Piątnicy i w Giełczynie serwowano doskonałą grochówkę.
W X Edycji Biegu Tropem Wilczym 2022 pobiegło także 15 więźniów Zakładu Karnego w Czerwonym Borze. Areną sportowych zmagań był tu spacerniak przy pawilonach półotwartych - relacjonuje mjr Dariusz Śmiechowski. Więźniowie pobiegli na dystansie 1963 metrów. Każdy otrzymał w ramach pakietu startowego pamiątkową koszulkę, a po rozgrzewce i krótkiej odprawie wystartowali. Do pokonania było 20 okrążeń placu spacerowego.