Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 497

Goryl w toalecie

Kiedyś współczułem kierowcom ważnych osobistości. Wytrzymać kilka godzin w oczekiwaniu na ministra, marszałka, wojewodę, prezesa, którzy akurat biorą udział w ważnej naradzie nie jest łatwo. Nie wiadomo, o której to się skończy, i kiedy „pan domu” postanowi wrócić? W jakim będzie nastroju? Gdzie każe jechać? Pytania te dręczą zapewne tylko początkujących kierowców vipów. Jako doświadczony już kierowca swojej żony, (Warszawa nie jest komunikacyjnie łatwym miastem dla wrażliwiej kobiety), czekam cierpliwie na zakończenie szkolenia. Na Pradze w samo południe niewiele się dzieje, a na drugim brzegu Wisły trwają prace przy usuwaniu kurzawki. Nikt o zdrowych zmysłach nie wybiera się tam teraz autem, jak nie musi.

Kilka godzin wolnego w samochodzie, to darowane przez Boga kilka godzin na refleksje i przemyślenia. Na obserwację krzątających się w codzienności bliźnich, wsłuchiwanie się w warkot samochodów i odgłosy z budowy po drugiej stronie ulicy, która na oko trwa już jakieś trzydzieści lat. Do głowy przychodzą filozoficzne odpowiedzi na pytania, których normalnie nie ma czasu nawet postawić. Na przykład: Czym się różni zakładowy strażnik w Warszawie od tego w Łomży? Na pierwszy rzut oka niczym. Pewnie obaj mają trzecią grupę inwalidzką, ale ten warszawski zawsze jakoś się tak dziwnie patrzy. Odważny ruch ręki i wyciągnięty wskazujący palec w jednej chwili przywołują w pamięci sceny z amerykańskich filmów. Do tego odpowiednia mina i jestem pewien, że tak właśnie musieli wyglądać ci, którzy czarnoskórym wskazywali drogę na plantację. I jeszcze to „prosto!” i „w lewo!”. Idzie później człowiek we wskazane miejsce ze spuszczoną głową, i myśl mu kołacze – strzeli w plecy, czy może ma lepsze zajęcie? Wychowanie w empatii i zrozumieniu bierze jednak górę. My, chłopaki ze wsi, może i jesteśmy wybuchowi, ale nie chowamy urazy.  Człowiek nawet hitlerowca by wytłumaczył tylko musi znać kontekst. Dopowiadam więc – pewnie jest taki zły, bo nikt go nie docenia, może żona mu uciekła z mleczarzem, a syn siedzi w więzieniu za giełdowe malwersacje. Jak jeszcze wpuści kogoś, kto mu w firmie zafajda toaletę to go mogą wywalić z roboty... I tak oto myśli szybko biegną w stronę Łomży i ostatnich wydarzeń...

Jest taki popularny test, dzięki któremu psychologowie wyżywają się na uczestnikach badania. Na filmie widać jak dwie, trzyosobowe drużyny rzucają do siebie piłką. Widz ma powiedzieć ile razy wymienili podanie. Akcja rozgrywa się gdzieś przy wejściu do windy. Drużyny płciowo wymieszane, czysto amatorskie, różnią się od siebie tylko kolorem koszulek. Jedni są ubrani w czarne koszulki drudzy w białe. Szóstka graczy kręci się między sobą. Piłki trafia z rąk do rąk, a niewielu skoncentrowanych na liczeniu podań widzów zwraca uwagę na gościa w stroju goryla, który w pewnym momencie pojawia się wśród grających. Podobno co drugi badany nie zwraca uwagi na goryla. Tak jest skoncentrowany na liczeniu podań. 

Prosta analogia – skoro połowa pracowników łomżyńskiej filharmonii i pomniejszych instytucji, zajęta i natchniona kulturą wysoką nie widziała tego obskurnego kibla, to ta druga powinna im o tym powiedzieć. Prędzej czy później zawsze się znajdzie jakiś Karolak, i to nie będzie jego wina.

Mariusz Rytel


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę