Przymiarki do przyszłorocznego budżetu Podlasia
Rok inwestycji, wyborów i spłacania długów - tak najkrócej można opisać kondycję województwa podlaskiego w przyszłym roku. Dziś po raz pierwszy radni sejmiku poznali przymiarki do przyszłorocznego budżetu. Marszałek województwa szacuje, że do wydania będzie co najmniej 180 mln złotych. Dla porównania, w tym roku województwo dysponuje 120 milionami. Jednak radość studzi marszałek Janusz Krzyżewski. W przyszłym roku trzeba będzie zacząć spłacać długi. Dziś Podlasie należy do najbardziej zadłużonych regionów. W przyszłym roku raty kredytów i odsetki pochłoną 14 mln.
Ale jednocześnie władze Podlasia chcą przeznaczyć rekordową, jak na ten region, kwotę na inwestycje - 34 mln złotych. Najwięcej na budowę dróg - 13 mln, 3 i pół mln na Operę Podlaską, 2 i pół na Ośrodek Sportów Zimowych Szelment. Zarezerwowane są też pieniądze na dokumentację lotniska w Krywlanach i 6 mln zlotych na inwestycje w służbie zdrowia. Skarbnik województwa Henryk Gryko proponuje by przygotować też 10 mln na wkład własny w inwestycje unijne. M.in. kontrola wydawania pieniędzy unijnych jest powodem zatrudnienia kolejnych 20 urzędników w Urzędzie Marszałkowskim. W sumie w Urzędzie pracować będzie prawie 300 osób. Dziś też radni zdecydowali się podnieść o 330 złotych płacę marszałka województwa. Co ciekawe, podwyżka obowiązuje od 1 sierpnia. Z radnymi pożegnał się dziś także Krysztof Putra. Zamienił on mandat radnego na legitymację senatorską. Jest obecnie wicemarszałkiem Senatu.