Ręce strażaków pełne roboty
Prawie co 7 godzin łomżyńscy strażacy wyjeżdżali do zdarzeń w 2024 roku. Najczęściej były to miejscowe zagrożenia, ulokowane na terenie powiatu, a których przyczyną były warunki atmosferyczne.
Od lat przekonujemy się, jak uniwersalną służbą staje się Straż Pożarna. Strażacy wyjeżdżają do pożarów, wypadków, zdarzeń nadzwyczajnych czy usuwają skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych. Zdarza się im przy bezpośrednim zagrożeniu życia zastępować w pomocy także karetki pogotowia.
W 2024 roku łomżyńscy strażacy odnotowali 1267 zdarzeń ratowniczych To o około 54% więcej niż w 2023 roku i zaledwie o 3% mniej niż w rekordowym 2022 roku. Ponad 60% tych wszystkich interwencji, przeprowadzano na terenie powiatu (787), i niecałe 40% w mieście Łomża (480). Jednostkowo najwięcej zdarzeń było w mieście Łomża (480), następnie w gminach Piątnica (195), Łomża (152), Wizna (102), Śniadowo (85), Jedwabne (72), Nowogród (70), Miastkowo (43), Zbójna (42) i Przytuły (26).
Z danych udostępnionych przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Łomży wynika, że w minionym roku na terenie Łomży i powiatu łomżyńskiego zdarzenie powstawało średnio co: 6 godzin i 56 minut. Co 9 godzin i 40 minut strażacy mieli do czynienia z miejscowym zagrożeniem, a co 1 dzień, 8 godzin i 4 minuty z pożarem. W stosunku do 2023 roku, najbardziej przybyło miejscowych zagrożeń.
Z przedstawionych danych wynika, że najczęstszą przyczyną pożarów była nieostrożność. Podpalenia znalazły się na trzecim miejscu, bo drugie przypadło nieustalonym przyczynom. Bardzo dużych pożarów w minionym roku nie odnotowano. Duże były dwa, a średnich 7. Wszystkie na terenie powiatu łomżyńskiego. Małych pożarów w mieście odnotowano 74 i 191 w powiecie.
W Łomży najczęściej strażacy interweniowali w mieszkaniach (176), a w powiecie prym wiodą tzw. inne (czyli garaże, drzewa, zbiorniki wodne, drogi, pobocza).
W 2024 roku odnotowano 909 miejscowych zagrożeń, 555 w powiecie i 354 w Łomży. Ich najczęstszą przyczyną były warunki atmosferyczne czyli zmaganie się ze skutkami wichur czy podtopień.
Najwięcej pożarów zanotowano we wrześniu 2024 roku – 36. Niemal codziennie paliło się także: styczeń (25), marzec (27), maj (29) i sierpień (25). Najwięcej miejscowych zagrożeń zanotowano w sierpniu (198), lipcu (121) i styczniu (118).
W minionym roku w powiecie łomżyńskim wśród poszkodowanych 19 osób poniosło śmierć, a 128 zostało rannych, w tym 16 dzieci, strażak i ratownik. Dwie osoby zginęły w pożarach, wyłowiono dwóch topielców, jedna osoba zginęła w wypadku komunikacyjnym, 11 zmarłych odnotowano przy udzielaniu pomocy innym służbom (np. otwarcie mieszkania na polecenie policji z denatem w środku) oraz stwierdzono zgon trzech osób, do których wezwano strażaków w trybie Izolowanego Zdarzenia Ratownictwa Medycznego.
Wśród 21 jednostek OSP działających na terenie powiatu w systemie krajowym systemie ratowniczo-gaźniczym najwięcej wyjazdów miało OSP Piątnica (114). Na drugim miejscu znalazło się OSP Konarzyce (87), a na trzecim OSP Nowogród (81). Najmniej wyjazdów - 3 miało OSP Kalinowo. Wśró jednostek spoza systemy KSRG najwięcej wyjazdów – 17 zanotowało OSP Kownaty. Na drugim miejscu znalazło się OPS Jednaczewo, a na trzecim OSP Drozdowo (10) i OSP Dobrzyjałowo (10).
W 2024 roku odnotowano 84 fałszywych alarmów.
Dane podczas narady prezentował brygadier Arkadiusz Obrycki, od 17 maja 2024 roku komendant miejski PSP. Prezentacji wysłuchali m.in. zastępca Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP mł. bryg. Łukasz Chankowski, starosta łomżyński Lech Szabłowski, burmistrz Jedwabnego Adam Niebrzydowski, wójtowie: gminy Zbójna - Elżbieta Parzych, gminy Łomża Piotr Kłys, gminy Miastkowo – Rafał Bąkowski oraz przedstawiciele innych samorządowców. Niestety żaden z prezydentów Łomży nie uczestniczył w spotkaniu.
Podsumowanie 2024 roku odbyło się w miniony czwartek w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w czasie trwającego już od pewnego czasu protestu strażaków.
