Rewitalizacja starówki (polemika)
Chciałbym rozwinąć poruszony przez Pana Tadeusza Zarembę za waszym pośrednictwem temat rewitalizacji starówki - pisze Czytelnik. Poniżej polemika do tekstu Tadeusza Zaremby.
Doceniam kunszt pisarski Pana Zaremby, natomiast nie zgadzam się z niektórymi podniesionymi kwestiami. Przeprowadzony remont centralnego obszaru miasta podniósł w moim odczuciu atrakcyjność miejsca, w porównaniu ze stanem poprzednim. Można spierać się, czy można było to zrobić lepiej, tylko czy to ma jakieś znaczenie? Każdy kto budował dom wie, że finalnie po zakończeniu budowy zmieniłby co najmniej połowę projektu, co ma odniesienie również w tym przypadku. Mankamenty i niedociągnięcia zdarzają się wszędzie i nie jesteśmy w stanie tego uniknąć, choć starać się należy.
Każdy, kto choć trochę poznał Europę zauważył, że we wszystkich miastach podobnych do Łomży centrum pełni raczej funkcje usługowe, biznes zdominowany jest przez usługi z zakresu gastronomi. Mało jest tam sklepów, które w wyniku przemian społeczno - gospodarczych przeniosły się do centrów handlowych. Jest to naturalny proces przemian występujący chyba we wszystkich krajach starego kontynentu. Łomża nie jest żadnym wyjątkiem.
Propozycje Pana Zaremby odnośnie działań miasta w celu pomocy lokalnym przedsiębiorcom są na pewno ważne i cenne, natomiast na rewitalizację starówki trzeba spojrzeć szerzej. Centrum to nie tylko Stary Rynek, to również kamienice na styku Polowej i Wojska Polskiego, ul. Wiejska z rondem Kościuszki, czy też port rzeczny i okoliczne ulice, jak Senatorska i pozostałe. Rewitalizacja i skomunikowanie całego centrum podniosło by atrakcyjność miejsca, choćby z racji powiększenia obszaru do pokazania turystom i powiększenia przestrzeni do choćby codziennych spacerów dla mieszkańców Miasta.
Jest jeszcze wiele niewykorzystanych pomysłów na podniesienie prestiżu Łomży, tylko nie znajdują się one chyba w głowach miejskich urzędników i ludzi decyzyjnych. W Łomży jest wielu mieszkańców z pasją, pomysłami, kochającymi swoje miasto i należało by wykorzystać ich potencjał, o czym również wspominał Pan Zaremba.
Z poważaniem.
Michał Wróblewski