Lekcja religii to sprawdzian dla katechetów i Kościoła
- Kościół jawi się młodzieży jako instytucja nietolerancyjna, związana z obozem władzy, mająca na sumieniu afery związane z pedofilią - wypowiedź ks. Rafała Kowalskiego, rzecznika wrocławskiej kurii, mówiącego o masowych rezygnacjach z uczęszczania na religię, wywołała jesienią dyskusję. Czy zjawisko z zachodniej Polski i dużych miast jest zauważalne w Łomży i Diecezji Łomżyńskiej? Mamy szkoły, gdzie na religię idą prawie wszyscy, i takie, gdzie nie chodzi ponad jedna czwarta.
Ks. Zbigniew Pyskło to przewodniczący Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej w Łomży, więc z racji stanowiska posiada najbardziej aktualne dane o zainteresowaniu chodzeniem na lekcje religii dzieci i nastolatków. W roku szkolnym 2022/2023 najliczniejszą grupą zadeklarowanych do udziału w katechezie są dzieci ze szkół podstawowych (nie licząc oddziałów przedszkolnych) – to aż 97,82 procent uczniów. Nieznacznie mniejsza jest grupa zgłoszonych z przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych: 96,88%. To tak jakby rodzice 98 dzieci na 100 życzyli sobie edukacji religijnej pociech.
Odsetek zainteresowanych staje się w liceach ogólnokształcących niższy: 87,93%, podobnie jak w technikach: 86,22%. Wyraźnie mniej uczniów – o ponad 1/5 w porównaniu do wszystkich – ma deklarację rodziców o woli przychodzenia na religię w szkołach branżowych I stopnia – to 79,09%. Tąpnięcie statystyczne pojawia się w szkołach branżowych II st., gdzie można po zawodówce ukończyć technikum: tylko 51,25% kształcących się w nich chce pogłębić wiedzę religijną, biblijną, na tematy wiary. Ks. Pyskło tłumaczy to specyfiką placówek, bo uczniowie mają tam bardzo dużo godzin nauki i praktyk, a niejeden mieszka w innej miejscowości i musi dojeżdżać do szkoły. W szkołach specjalnych zadeklarowane uczestnictwo dotyczy 81,04%.
Akcje ogólnopolskie zniechęcają do Kościoła
Zdaniem księdza, na mniejsze zainteresowanie lekcjami religii uczniów pełnoletnich w ogólniakach i technikach mogą wpływać akcje ogólnopolskie, zniechęcając do Kościoła i skutkując wypisaniem się młodzieży z lekcji religii. Najistotniejsze znaczenie ma przygotowanie do matury, gdyż zajęcia wyrównawcze i fakultatywne pokrywają się w czasie z katechezami, które nie zawsze mogą odbyć się na pierwszej i ostatniej lekcji. Niektórzy zwalniają się, żeby wyjść wcześniej ze szkoły i zdążyć na autobus, gdyż sieć połączeń i czas kursów nie zawsze jest dogodny. W Diecezji Łomżyńskiej za edukację religijną w przedszkolach i szkołach odpowiada duży sztab ludzi. Tworzy go: 184 księży, 1 zakonnik, 29 sióstr zakonnych i 373 katechetów świeckich. W sumie to aż 587 nauczycieli religii.
Pytania „bezpośrednio do dyrektorów”
Nie potrafimy podać, ilu przedszkolaków i uczniów w Łomży korzysta z nauczania religii. Według danych Systemu Informacji Oświatowej na 30. września 2022 r. ogółem w mieście jest 11 tysięcy 647 uczniów, w tym: przedszkola publiczne miały 1 507, szkoły podstawowe – 5 308, licea – 1 843, Zespoły Szkół, a więc głównie technika i szkoły branżowe – 2847, Zespół Szkół Specjalnych Nr 8 – 142. W ratuszu poinformowano nas, że: „Do Wydziału Edukacji nie wpłynęły żadne skargi, uwagi i propozycje w sprawie lekcji religii w obecnym i poprzednim roku szkolnym”. Prośbę o odpowiedzi na inne pytania z redakcji należy skierować „bezpośrednio do dyrektorów placówek oświatowych”.
- Tendencja ogólna, którą obserwujemy od 2 lat po pandemii, jest taka, że z lekcji religii rezygnują najczęściej uczniowie klas pierwszych – zauważa Paweł Drożyner, dyrektor „Ekonomika”. Liczba uczniów wynosi 689, ale na lekcje religii nie chodzi 161 – zatem procentowo patrząc na to zjawisko – 76,6% kształcących się w „Ekonomiku”, np. na księgowego czy logistyka, poznaje zasady wiary. Natomiast w lekcjach religii nie chce brać udziału 23,4% - czyli jednej czwartej na tym nie zależy.
W Liceum Mistrzostwa Sportowego jest 76 uczniów – religii nie chce się uczyć 8 osób, dwie mają inne niż katolickie wyznania. Dyrektor LMS Iwona Puciłowska mówi, że brat kapucyn interesująco prowadzi zajęcia, obejmujące zagadnienia filozoficzne i współczesne zjawiska społeczne. Zdaniem Pani dyrektor, ważna jest jego umiejętność prowadzenia dyskusji i dostrzegania potrzeb młodzieży.
Od światopoglądu do zabawy i lenistwa
562 uczennice i uczniów ma III LO im. Żołnierzy Obwodu Łomżyńskiego AK, tj. co 10. osoba nie korzysta z lekcji religii: 11 osób w 1. klasie, 17 - drugiej, 15 - trzeciej, 13 - czwartej. Równomierny rozkład sugeruje, że niekoniecznie uczniowie rezygnują z religii okazji 18. urodzin, gdy mogą sami decydować, czy z racji natłoku przedmiotów maturalnych i fakultetów. Może to brak wiary w Boga.
Zainteresowanie lekcjami nieobowiązkowego przedmiotu wśród uczniów ma różne przyczyny. - To zależy, kto lekcję prowadzi, jakie ma podejście do nauczanego przedmiotu i młodzieży – analizuje sytuację Katarzyna Życzkowska, dyrektor III LO przy Senatorskiej. Jej zdaniem, trudno o rzetelną analizę kwestii osobistych przekonań o charakterze światopoglądowym, zwłaszcza dotyczących tak młodych ludzi. Być może, niektórymi kieruje wygoda, żeby mieć mniej obowiązków, a wolny czas móc poświęcić na coś innego – inne przedmioty, rozrywkę lub życie towarzyskie...?
W II LO nie da się tak ułożyć planu, by lekcje religii były pierwsze lub ostatnie, ze względu na liczbę klas i podział na grupy językowe, informatyczne, wf. Potrzeba by więcej pracowni. Zdaniem polonistki, w III LO zjawisko nieuczestnictwa nie jest niepokojące ani zatrważające. Owszem, zdarza się, że pojedyncze osoby chcą zmienić deklarowaną decyzję w jedną lub drugą stronę - na nie lub na tak. Ktoś od 1. kl. nie planuje brać udziału w zajęciach, a niektórzy rezygnują w trakcie, bo im się dlaczegoś nie chce.
„W każdej chwili można zmienić zdanie...”
II LO im. Marii Konopnickiej kształci 560 nastolatków w klasach 1 – 4. Za edukację religijną dzieci odpowiadają dwie katechetki i katecheta. Z uczęszczania na lekcje religii zrezygnowało od około 50 do 70 osób – jak szacuje dyrektor Jolanta Kossakowska - głównie w klasach 2. i 3. Deklaracja chęci udziału jest przyjmowana od rodziców pierwszaków na 4 lata, lecz w każdej chwili można zmienić zdanie i zrezygnować, stąd sytuacja liczbowo-frekwencyjna jest płynna między wrześniem a lutym.
W I LO imienia Tadeusza Kościuszki w klasach 1-4 uczy się 712 uczennic i uczniów. Ponad 500 z nich w obecnym roku szkolnym korzysta z wiedzy i doświadczenia trójki uczących religii: księdza, siostry zakonnej, nauczycielki świeckiej. Około 200 uczniów nie uczęszcza na lekcje religii, zatem w Szkole potrzebne były zmiany organizacyjne, aby w lekcji uczestniczyli uczniowie z dwóch klas. Dyrektor I LO Jerzy Łuba ocenia, że „w każdym roku jest inaczej”, w odpowiedzi na nasze pytanie, czy zainteresowanie z roku na rok słabnie. Zdaniem Pana Łuby, to zainteresowanie religią zależy od klas pierwszych, ponieważ mogą mieć różne podejście do kwestii światopoglądowej niż rówieśnicy. Szkoła zaproponowała chętnym alternatywę: udział w lekcjach etyki, z czego korzysta ok. 4 osób.
Sceptycyzm co do wiary narasta z wiekiem
Ogólna liczba uczniów w Szkole Podstawowej nr 4 wynosi 498 oraz 72 dzieci chodzi do oddziałów przedszkolnych. Wicedyrektor SP nr 4 Bożena Wykowska sporządziła zestawienie liczby uczniów, nieuczęszczających na lekcje religii, z pominięciem uczniów, będących obcokrajowcami z Ukrainy, Białorusi i Gruzji, gdzie dominuje prawosławie, oraz z Czeczenii, gdzie dominuje islam. W klasach: 1., 2., 3. i 5. wszystkie dzieci chodzą na religię; w klasach 4. i 7. jedno nie uczęszcza; w klasach 6. - dwoje, w klasach ósmych na religię nie chce chodzić 9. Jak więc widać, sceptycyzm nastolatków co do ich wiary w Boga i / lub Kościoła oraz osób duchownych nasila się wraz z okresem dojrzewania.
Dwoje świeckich katechetów uczy zasad wiary w SP nr 2. Na 23 dzieci z zerówek i 263 uczniów z klas 1-8 tylko 8 osób nie uczęszcza na religię. W opinii dyrektor „Dwójki” Jolanty Kowalewskiej, lekcje są prowadzone spokojnie, nie ma niesnasek ani problemów. Religia nie niepokoiła rodziców.
„U nas nie ma fali rezygnacji”
W Szkole Podstawowej nr 1 na 955 uczennic i uczniów zaledwie 30 osób nie skorzysta z poznania swojej religii, przekazywanej w rodzinie zazwyczaj od pokoleń. - Mam bardzo dobrych nauczycieli – cieszy się z tego faktu dyrektor SP 1 Krystyna Kamińska. - Na religię trzeba mieć osobowość. Oni są wrażliwi, mądrzy, potrafiący dyskutować z młodzieżą. Mają pomysłowe metody zainteresowania dzieci i zwłaszcza młodzieży, która przeżywa problemy dorastania, wchodzi w okres buntu. Staram się, by lekcja religii była pierwsza lub ostatnia. Dziecko niechodzące na religię przychodzi później lub wychodzi wcześniej. Jeśli religia jest w środku planu, dziecko ma wolną godzinę, w bibliotece. U nas nie ma fali rezygnacji, jak w dużych miastach. Na 30 uczniów, rezygnujących z lekcji religii, co może wynikać z przekonań rodziców, jest 14 Polaków. 16 jest z Białorusi, Ukrainy i Czeczenii.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146