Tykocin i okolice
Tykocin to jedno z piękniejszych miasteczek w naszym regionie. Nieco zapomniany i położony dziś na uboczu w ciągu stuleci odgrywał ważną rolę w dziejach Podlasia i Rzeczpospolitej. Z historią Tykocina nierozerwalnie wiążą się nazwiska: Jana Klemensa Branickiego - hetmana koronnego, mecenasa kultury i sztuki; Stefana Czarnieckiego - hetmana polnego, zwycięzcy z okresu najazdu szwedzkiego i Zygmunta Augusta - ostatniego króla z dynastii Jagiellonów.
Tykocin często nazywany jest "perłą architektury polskiego baroku". Najcenniejszym zabytkiem urbanistycznym jest rynek (ob. Pl. S. Czarnieckiego) w kształcie trapezu pochodzący z okresu lokacji miasta, przekształcony w XVIII wieku w kompozycję barokową. Na rynku stoi Pomnik Stefana Czarnieckiego, wykonany w latach 1761 - 1763 przez francuskiego rzeźbiarza - Piotra Courday. Jest to jeden z pierwszych w Polsce świeckich pomników figuralnych ustawionych na placu publicznym. Barokowy charakter posiada również kościół p.w. Św. Trójcy. Tyle może o historii. Na pewno warto jeden z wolnych dni poświęcić na odwiedzenie tego malowniczego miasteczka oraz jego okolic. Co warto zobaczyć? Na pewno � wspomniany już - zespół kościelny pw. Św. Trójcy, synagogę żydowską oraz mieszczące się w niej muzeum. Nie można również ominąć ruin 16-sto wiecznego zamku, niegdyś jednej z najpotężniejszych fortec Rzeczpospolitej.
Nie mniej malownicze jak samo miasteczko są jego okolice. Położenie Tykocina na lewym brzegu Narwi, między Biebrzańskim i Narwiańskim Parkiem Narodowym czynią z tego miejsca prawdziwy raj dla koneserów przyrody. To tutaj właśnie, w niedalekich Morusach swoją bazę wypadową miał mistrz fotografii przyrodniczej - Władysław Puchalski. Obecnie może zwiedzić niewielkie muzeum znajdujące się w miejscu w którym mieszkał . Okoliczne tereny szczególnie upodobały sobie bociany. Około 2 kilometrów od Tykocina znajduje się Pentowo - wieś posiadająca miano Europejskiej Wsi Bocianiej. W drodze powrotnej warto tutaj zajechać, aby zobaczyć ponad 20-dzieścia rodzin bocianich na jednym siedlisku. W obserwacji pomaga wybudowana wieża, z której możemy wprost zajrzeć do bocianich gniazd. No i chyba na kolację wypadałoby zajechać do dworku w Kiermusach, aby w 16-sto wiecznej scenerii skosztować przysmaki staropolskiej kuchni.
W Tykocinie i okolicach dość dobrze rozwinięta jest agroturystyka. Tak więc ci, którzy wybierają się tutaj na dłużej nie powinni mieć problemu ze znalezieniem taniego noclegu.