piątek 15.10.2004
Gazeta Współczesna - Śmierć na oczach rodziny Gazeta Współczesna - Sprawa w toku Gazeta Wyborcza - Dzień Edukacji Narodowej - uroczystości wojewódzkie Gazeta Wyborcza - Parki dostaną mniej pieniędzy
Tragedią zakończyła się wspólna wyprawa na pole dla jednej z rodzin ze wsi Wykowo w gminie Kolno. Dziewczynka, która siedziała na rolniczej maszynie, nagle wpadała wprost pod jej koła. Dziecko zginęło na miejscu.
Gospodarze zbierali ziemniaki na polu. W środę zabrali ze sobą dzieci. Tragedia wydarzyła się ok. godz. 17.00. Dziewczynka, która w grudniu skończyłaby 3 latka, siedziała na zbiorniku wypełnionym ziemniakami. Jej ojciec ruszył maszyną do tyłu. Dziecko spadło z wysokości ok. 2 m między kombajn, a ciągnik i zostało przejechane.
– Prawdopodobnie mieli wracać już do domu – mówi mł. asp. Joanna Makarewicz z Komendy Powiatowej Policji w Kolnie. – To pierwsza tego typu tragedia w powiecie kolneńskim.
Dzięki prewencyjnym działaniom policji, Państwowej Inspekcji Pracy oraz Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, liczba śmiertelnych wypadków w gospodarstwach rolniczych z udziałem dzieci z roku na rok spada. W zeszłym roku w województwie podlaskim w wyniku wypadku przy pracach polowych zmarło 16 osób, w tym troje dzieci. Ponad 3 tys. doznało uszczerbku na zdrowiu. Powodem jest zwykle brak dostatecznej opieki i nadzoru ze strony dorosłych.
więcej: Gazeta Współczesna - Śmierć na oczach rodziny
Gazeta Współczesna - Sprawa w toku
Wysokie Mazowieckie. Odroczono rozprawę dotyczącą zwrotu działki pod dworcem PKS w Wysokiem Mazowieckiem warszawskiej gminie żydowskiej. Przed wojną w tym miejscu znajdowała się synagoga i żydowski cmentarz. To pierwszy w mieście przypadek, kiedy gmina żydowska upomniała się o swoje nieruchomości.
W czasie wojny cmentarz i synagoga zostały doszczętnie zniszczone. Obecnie w tym miejscu mieści się dworzec PKS, a obok miejska targowica. Samorząd zainwestował duże środki na zagospodarowanie tego terenu. Według wstępnych szacunków, koszt budynku i stanowisk na dworcu i targowisku to 3 mln zł. Samorząd broni się przed utratą tego terenu. Pierwsze spotkanie z komisją regulacyjną odbyło się w ub. środę.
– Przedstawiliśmy naszą linię obrony – mówi Jarosław Siekierko, burmistrz Wysokiego Mazowieckiego. – Teren ten nabyliśmy od PKS, a nie od Skarbu Państwa, nie podlegamy więc pod ustawę o zwrocie nieruchomości gminom żydowskim.
więcewj: Gazeta Współczesna - Sprawa w toku
Gazeta Wyborcza - Dzień Edukacji Narodowej - uroczystości wojewódzkie
Były życzenia i gratulacje. - Dla tych, którzy na co dzień pozostają często anonimowi, chociaż to na ich barkach spoczywa wychowanie przyszłych pokoleń - mówił o nauczycielach wojewoda Marek Strzaliński
Pedagodzy, przedstawiciele władz wojewódzkich, duchowieństwa, służb mundurowych, stowarzyszeń i organizacji związkowych uczestniczyli wczoraj w wojewódzkich obchodach Święta Edukacji Narodowej.
Jednak wystąpienia zaproszonych gości stały się okazją nie tylko do zwyczajowych podziękowań.
- Chciałbym, aby instytucja szkoły podniesiona została do rangi swoistego centrum kulturalnego i intelektualnego. Szczególnie właśnie w naszym województwie, w małych miejscowościach i wsiach - mówił Strzaliński.
Prof. Ryszard Horodeński, rektor Wyższej Szkoły Ekonomicznej, przestrzegał:
- Na zachodzie Europy niejednokrotnie to właśnie nauczyciel dojeżdża do uczniów. W Polsce natomiast często likwiduje się te małe wiejskie szkoły, cały ciężar dotarcia do placówki oświatowej zrzucając na ucznia. To nie jest dobre ani dla ucznia, ani dla jego edukacji.
Kurator oświaty Zofia Trancygier-Koczuk poświęciła wiele uwagi przygotowaniom do nowej matury, którą nazwała sprawdzianem dla prowadzonej od wielu lat reformy szkolnictwa.
więcej: Gazeta Wyborcza - Dzień Edukacji Narodowej - uroczystości wojewódzkie
Gazeta Wyborcza - Parki dostaną mniej pieniędzy
Jeszcze mocniejsze niż do tej pory zaciskanie pasa i szukanie źródeł dodatkowych pieniędzy czeka nasze cztery parki narodowe. Powód? Parki otrzymają w przyszłym roku o wiele mniej środków na utrzymanie niż do tej pory
Projekt ustawy budżetowej na 2005 rok przewiduje obcięcie wydatków na parki narodowe o 13 proc., co oznacza, że łącznie otrzymają one niecałe 50 mln zł. To o 7 mln mniej niż w tym roku.
Biebrzański Park Narodowy od paru lat ma niższy budżet niż np. przed dziesięciu laty. W tym roku miał do dyspozycji niecałe 3,5 mln zł. Z tego około 2,6 mln zł pochłaniają płace pracowników i niezbędne opłaty (m.in. ZUS, podatek leśny i rolny), a tylko 85 tys. zł przeznaczonych jest na inwestycje. Zostaje niewiele. Żeby przetrwać, park musi zdobywać tzw. pieniądze pozabudżetowe. Przyszły rok zapowiada się ciężki. Już wiadomo, że BPN otrzyma tylko 87 procent tego, co teraz. Na inwestycje będzie mógł wydać zaledwie... 5 tys. zł.
- Nie wyobrażam sobie, by tak to miało wyglądać, bo groziłoby zachwianiem działalności statutowej parku - powiedział nam wczoraj Adam Sieńko, dyrektor BPN. - I tak mamy mało pieniędzy, a obniżenie ich o kilkanaście procent może spowodować kryzys.
więcej: Gazeta Wyborcza - Parki dostaną mniej pieniędzy