Szybki poślizg Rutkowskiego
W niespełna pół roku po powołaniu na Komendanta Miejskiego Policji, młodszy inspektor Bogdan Rutkowski zrezygnował z pełnienia tej funkcji. Powodem decyzji był wypadek jaki miał Rutkowski. Jego samochód zjechał z drogi, wpadł do rowu i uderzył w drzewo. Komendant wyszedł bez większego uszczerbku, ale... prokuratura poleciła zbadanie jego krwi na ewentualną zawartość alkoholu.
Wypadek komendanta
Rezygnacja komendanta Rutkowskiego wpłynęła zaledwie trzy dni po wypadku drogowym jaki przydarzył się szefowi łomżyńskich policjantów. W czwartek wieczorem, wracając z pracy do domu w Wysokim Mazowieckim, samochód, prowadzony przez komendanta, na zakręcie w okolicach Woli Zambrowskiej wpadł w poślizg, zjechał z drogi do rowu i uderzył w drzewo. Sam komendant Rutkowski nie odniósł większych obrażeń. Przybyli na miejsce policjanci z Zambrowa przebadali go na ewentualną zawartość alkoholu i wyszło, że szef łomżyńskich policjantów jest trzeźwy. Komendant Rutkowski trafił jednak do szpitala, a za nim zambrowscy policjanci, którzy polecili pobrać krew komendantowi i przebadać ją na ewentualną zawartość alkoholu.
Zdarzenie opisała sobotnia Gazeta Wyborcza nadając artykułowi tytuł „Policja tuszuje sprawę pijanego komendanta?” Dziennik zastanawia się czemu, skoro wynik pomiaru alkomatem wskazywał, że komendant był trzeźwy, prokuratura zambrowska domagała się przebadania krwi komendanta? Gazeta przytoczyła też wersję zdarzenia, którą poznała nieoficjalne. Według niej przy dmuchaniu w „balonik” przy prokuratorze wyszło, że komendant był pijany – uzyskał wynik powyżej 0,5 promila alkoholu.
Prokuratorskie wyjaśnianie
O tym, że samochody same do rowu nie zjeżdżają wie każdy kierowca. Także prokuratorzy. Mniej więcej tak wszczęcie dochodzenia w sprawie wypadku łomżyńskiego komendanta tłumaczył szef Prokuratury Rejonowej w Zambrowie. Co było przyczyną? - być może poznamy ją, gdy będą wyniki zleconego przez zambrowskich prokuratorów badania krwi komendanta. Te mają być pod koniec marca. W międzyczasie okazało się jednak, że prokuratorzy z Zambrowa sprawy nie rozwikłają. We wtorek akta sprawy zostały bowiem wysłane do Prokuratury Okręgowej w Łomży.
Komendant zaprzecza i... zrezygnował
Bogdan Rutkowski KMP w Łomży, który już w piątek opuścił szpital, w poniedziałek złożył do Komendanta Wojewódzkiego Policji raport o odejściu ze służby. „Sam raport był krótki i nie było w nim podanych motywów” - skwitował pytany przez dziennikarzy szef podlaskiej policji Adam Mularz. Sam Rutkowski swoje odejście z policji tłumaczy, jako efekt kolizji, którą spowodował. Na antenie Radia Białystok zaprzecza, jakoby prowadził samochód w stanie nietrzeźwości. W jego opinii ustąpienie ze stanowiska i odejście z policji ułatwi postępowanie wyjaśniające prowadzone przez prokuratorów.
Poszukiwany komendant
Młodszy inspektor Bogdan Rutkowski był czwartym (po Januszu Kulpekszy, Mirosławie Korsanie, Andrzeju Zarembie) Komendantem Miejskim Policji w Łomży od czasu likwidacji województwa. Funkcję piastował przez niespełna pół roku – od 14 września 2004r. Teraz, po odejściu Rutkowskiego Komendą kieruje - do czasu powołania nowego Komendanta Miejskiego Policji w Łomży - komisarz Władysław Naliwajko, który trafił tu 1 lutego 2005 roku z Białegostoku, gdzie był zastępcą naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji. Kiedy poznamy nowego łomżyńskiego Komendanta? - na razie nie wiadomo. Wyboru dokonuje Komendant Wojewódzki Policji, który musi zasięgnąć po drodze opinii samorządowców: Prezydenta Łomży i Starosty Łomżyńskiego. Zarówno Jerzy Brzeziński jak i Wojciech Kubrak we wrześniu 2004 roku negatywnie zaopiniowali kandydaturę Bogdana Rutkowskiego na stanowisko Komendanta Miejskiego Policji w Łomży, bo ich zdaniem szefem łomżyńskich policjantów powinien być łomżyniak.