Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@

„Świat na głowie” Emiliana Kudyby

Główne zdjęcie
Emilian Kudyba

Wyjątkowy pokaz odbędzie się w najbliższą środę w Hali Kultury. Znany społecznik, podróżnik i kolekcjoner Emilian Kudyba zaprezentuje swe unikalne zbiory nakryć głowy z całego świata, efekt ponad 20 lat podróżowania. – Będzie to pierwszy pokaz tego typu nie tylko w mieście czy w regionie, ale też w naszym województwie! – podkreśla dr Emilian Kudyba, dodając, że jego zainteresowania wpisują się w wizerunek Łomży, rodzinnego miasta Hanki Bielickiej, artystki znanej z efektownych kapeluszy. Będzie to nie tylko prezentacja, ale też prawdziwy pokaz mody, dzięki udziałowi uczniów Wety i projektantki Elwiry Horosz.

Emilian Kudyba znany jest nie tylko z wieloletniego piastowania stanowiska zastępcy powiatowego lekarza weterynarii czy jako międzynarodowy autorytet w dziedzinie higieny żywności, ale też z rozlicznych talentów i zainteresowań. Wśród tych ostatnich już jakiś czas temu na plan pierwszy wysunęła się pasja kolekcjonerska, zogniskowana na zbieraniu nakryć głowy z całego świata. 

– Jeżeli chodzi o nakrycia głowy, to ten bakcyl kolekcjonerski obudził się we mnie w 2000 roku, podczas służbowej wizyty w Stanach Zjednoczonych – wspomina Emilian Kudyba. – Pierwsze kupiłem w Teksasie; był to kapelusz kowbojski i tak to się zaczęło. Myślałem o tym już wcześniej, ale kiedyś pochłonęły mnie inne pasje – była dość długa przerwa, ale teraz namiętnie zbieram i koncentruję się na powiększaniu tego zbioru. Zresztą wydaje mi się, że na poszczególnych etapach życia chyba każdy coś zbiera; sam mam do tej pory kilka klaserów znaczków pocztowych, zbierałem też etykiety zapałczane i tak dalej, ale teraz poszedłem w innym kierunku.

To jedyna tego typu kolekcja w mieście i w regionie, nie tylko unikalna, ale też ciekawie sprofilowana. – Oczywiście zbieraczy nakryć głowy jest więcej, chociaż nie udało mi się ustalić, ilu nas jest – mówi Emilian Kudyba. – Natomiast większość kolekcjonerów tego typu koncentruje się na czapkach służb mundurowych, wojskowych czy policyjnych, także z różnych krajów. Moja kolekcja jest znacznie szersza, a do tego ma wymiar sentymentalny, bo każda czapka czy nakrycie głowy wiążą się z określoną podróżą czy wspomnieniami, a do tego są to najczęściej obiekty typowe dla folkloru danego kraju, nie typowo turystyczne pamiątki. 

Podróże od początku były szansą na powiększanie przez pana Emiliana kolekcji, która liczy obecnie okołu stu egzemplarzy z kilku kontynentów i regionów świata. 

– Kiedyś te podróże były częstsze, ale covid i pandemia przerwały drastycznie te wyjazdy, zresztą nie tylko mnie – mówi Emilian Kudyba. – Jest ich koło stu, ale mam też takie, które są bardziej uniwersalne, noszone w kilku krajach, choćby Indochiny i wietnamski stożkowy kapelusz non la, który jest noszony w Chinach, Japonii, Korei i niczym się one nie różnią – może lokalnie, jakimiś małymi detalami, ale ogólny krój czy fason jest wszędzie taki sam. To zresztą wszystko ciągle się zmienia, bo kapelusz kowbojski wcale nie jest już takim symbolem nakrycia głowy w Stanach Zjednoczonych; nie jest nią również czapka traperska, ale zwykła bejsbolówka, mająca mnóstwo odmian i fasonów, początkowo używana tylko przez sportowców, ale teraz już powszechnie. Mam na przykład bejsbolówkę z poprzedniej kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa, z hasłem „Make America great again”.

W kolekcji znajduje się też wiele innych, bardzo ciekawych, nakryć głowy; nie tylko o charakterze okazjonalnym, ale też lokalnym, w tym niezwykle trudnych do zdobycia.  

– Jest ich wiele – nie kryje Emilian Kudyba. – Na pewno taką topową jest czapka z Turkmenistanu, z kraju zamkniętego, do którego nie docierają turyści. Miałem okazję być tam służbowo w 2013 i 2017 roku, i wtedy tę wełnianą czapkę telpek kupiłem. Jest ona ciekawa o tyle, że latem chroni od gorąca, a zimą przed niskimi temperaturami. To nakrycie głowy będące częścią tradycyjnego ubioru Turkmenów. Jest szeroko rozpowszechnione w Turkmenistanie, ale jest również popularne wśród Turkmenów w Afganistanie i Iranie. Z niedawnego wyjazdu do Maroka przywiozłem z kolei tradycyjną, bardzo kolorową czapkę berberyjską – nie wyobrażam sobie kolejnego wyjazdu, żeby czegoś nie kupić, szczególnie, że zwykle każdy kraj ma jakieś charakterystyczne nakrycie głowy. Zresztą nie trzeba daleko szukać: jest czapka krakowska, ale już kujawska jest zupełnie inna, to samo jest z kapeluszami, choćby góralskim, kurpiowskim czy kaszubskim. Dlatego w żadnym razie nie lekceważę rodzimego folkloru, mam również i polskie nakrycia głowy. 

Każdy poważny kolekcjoner wie doskonale, że powiększanie zbiorów to jedno, ale równie ważne jest też ich odpowiednie eksponowanie, a do tego konserwacja, tu wyjątkowo istotna. 

– Jeden pokój w domu przeznaczyłem na tę kolekcję – opowiada Emilian Kudyba. – Wiąże się ona również z pracą, bo trzeba to wszystko konserwować, a co kilka miesięcy wietrzyć, bo są to włókna naturalne, więc moim przeciwnikiem są mole i inne szkodniki. Czekam więc na dni słoneczne i wykładam całą kolekcję w ogrodzie, na trawniku, co bardzo pomaga.

Emilian Kudyba od lat dzieli się swą podróżniczą pasją, choćby podczas prelekcji, tak jak ostatnio w Filii nr 6 MBP podczas spotkania „Na zachodnim krańcu Afryki. Moja podróż do Maroka”, ale teraz przyszła pora na coś więcej.  

– 20-letnią kolekcję chciałem pokazać 6 maja 2020 roku, ale pandemia to uniemożliwiła – wyjaśnia Emilian Kudyba. – Ale w tak zwanym międzyczasie w Zespole Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących nr 7 w Łomży powstał kierunek technik przemysłu mody, więc wszystko zakończy się happy endem. Ta dynamiczna forma pokazu to pomysł i zasługa pani Bogumiły Olbryś, dyrektor szkoły. Zapraszam więc siódmego czerwca na godzinę 13:00 do Hali Kultury, gdzie odbędzie się pokaz czapek z mojej kolekcji „Świat na głowie”, a część nakryć głowy będzie eksponowanych na manekinach. Pani Elwira Horosz zna moją kolekcję i do niej należy wybór czapek czy kapeluszy do prezentacji, opracowanie pokazu, jego choreografii, scenografii, będzie też oczywiście podkład muzyczny i odpowiednie oświetlenie. Ja będę to tylko w czasie pokazu komentował i jednocześnie będę miał okazję spojrzeć na swoją kolekcję z zupełnie innej strony, można powiedzieć dzięki oku profesjonalisty, którym jest pani Elwira. Po pokazie zaprosimy wszystkich na słodki poczęstunek – sam jestem bardzo ciekawy jak to wszystko wypadnie i zapraszam do udziału, bo wstęp jest oczywiście wolny.

Wojciech Chamryk

 


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę