Policjantów na ulicach Łomży będzie mniej?
Od 10 lat na ulice (i plażę) Łomży wychodzą i wyjeżdżają dodatkowe patrole policyjne. To tzw. patrole ponadnormatywne, które są finansowane z miejskiego budżetu, a policjanci wykonują je w czasie wolnym od służby „dorabiając” do pensji. Gdy w 2008 roku dodatkowe patrole w Łomży startowały, miejska dotacja wynosiła 100 tysięcy złotych. W latach 2015-17 wynosiła po ok. 120 tys. zł, ale w 2018 roku spadła do 80 tys. zł. W tym roku ma być jeszcze mniej, bo „tylko” 50 tysięcy złotych. Do takiej kwoty prezydent ściął środki w autopoprawce do przedstawionego w listopadzie projektu budżetu miasta na 2019 rok. Co ważne – wcześniej taki postulat przegłosowała Komisja Bezpieczeństwa Rady Miejskiej. Policjantów zaskoczyło proponowane ścięcie środków, ale także podawane przez władze miasta argumenty, które mają się nijak do rzeczywistości.
Przez lata powtarzano, że dodatkowe, dzięki pieniądzom z budżetu samorządu, patrole policjantów dobrze służą Łomży, czyli mieszkańcom. Zadowoleni byli wszyscy, i policjanci i samorządowcy.
Niespełna pół roku temu prezydent Mariusz Chrzanowski podkreśla wzorową współpracę z łomżyńskimi policjantami, mającą na celu zwiększenie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców. – Co roku wygospodarowujemy środki w budżecie miasta na ponadnormatywne patrole, zakup pojazdów policyjnych lub innego sprzętu niezbędnego do coraz lepszej służby łomżyńskich funkcjonariuszy – chwalił się na ratuszowej stronie internetowej, informując o przekazaniu, z okazji lipcowego Święta Policji, do Komendy Miejskiej Policji w Łomży dziesięciu drukarek i czterech niszczarek, zakupionych ze środków budżetu miasta. Na święcie łomżyńskiej Policji, gdy Komendant otrzymywał sztandar jednostki ufundowany przez społeczeństwo, prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego nie było. „Obserwatorzy” wiązali to z faktem, że sztandar przekazywała Agnieszka Muzyk, która jeszcze gdy była zastępcą prezydenta miasta, została przewodniczącą Komitetu ds. ufundowania sztandaru, ale w tym czasie rywalizowała z nim o fotel w ratuszu na następną kadencję.
Chcieli więcej
- Z przekazanych środków w ramach współdziałania i dofinansowania Policji, którego celem jest dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców Łomży, w I półroczu 2018 roku zorganizowano 498 dodatkowych służb patrolowych, w ramach których podjęto ogółem 582 interwencje, w tym 551 interwencji dotyczyło miejsc publicznych – podaje asp. Ewelina Szlesińska, oficer prasowy KMP w Łomży. - Pełniąc służby ponadnormatywne w miejscach najbardziej zagrożonych, policjanci wylegitymowali 938 osób i przeprowadzili 59 kontroli pojazdów. Ujawnili 117 wykroczeń, zatrzymali 6 osób poszukiwanych oraz 7 sprawców na gorącym uczynku.
Ewelina Szlesińska podaje, że byli to sprawcy kradzieży, uszkodzenia ciała, oraz po dwóch posiadania narkotyków i kierujących po alkoholu. Wyjaśnia, że przedstawione dane dotyczą tylko pierwszego półrocza 2018 roku, bowiem środki miejskie w kwocie 80 tysięcy złotych, przekazane na służby ponadnormatywne, zostały wykorzystane w tym okresie.
- Pomimo wnioskowania w sierpniu ubiegłego roku o rozważenie możliwości zabezpieczenia dodatkowych środków w kwocie 30 tysięcy złotych na dofinansowanie dodatkowych służb patrolowych funkcjonariuszom w ich czasie wolnym, w II półroczu 2018 roku Komenda Miejska Policji w Łomży nie dysponowała już środkami na służby ponadnormatywne i takie dodatkowe służby na terenie miasta nie były realizowane – podaje policjantka.
Dostaną mniej
Zupełnie inny obraz wyłania się z miejskich relacji. Podczas grudniowego posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa Rady Miejskiej, gdy nowi radni zajmowali się wnioskiem prezydenta dotyczącym projektu budżetu Łomży na 2019 rok, skarbnik miasta Elżbieta Parzych miała przekonywać, że „w roku bieżącym (2018 – dop. red.) Policja wnioskowała o obniżenie kwoty na ponadnormatywne patrole, ponieważ nie była w stanie jej przerobić”.
Podczas tego posiedzenia komisji radny Zbigniew Prosiński złożył wniosek o zmniejszenie w projekcie budżetu miasta na 2019 rok środków na ponadnormatywne patrole policji z wysokości 80 tys. zł do 50 tys. zł. Radny wyjaśnia, że prosił, aby te „zaoszczędzone” środki trafiły do rezerwy budżetowej i w razie potrzeby można by jej wydać na działania związane z poprawą bezpieczeństwa w mieście. Stwierdził też, że Komendant Miejski Policji, poprzez media, wskazywał na potrzebę powstania w Łomży izby wytrzeźwień. Radny poprosił o wyjaśnienie, czy miasto Łomża jest w stanie partycypować w tym przedsięwzięciu wspólnie z powiatem i gminą Łomża, ale na posiedzeniu komisji takiego wyjaśnienia nie otrzymał. Wobec wypowiedzi skarbnik, że Policja wnioskowała o obniżenie kwoty, radni niemal jednomyślnie przegłosowali wniosek radnego Prosińskiego.
Przyjęcie budżetu Łomży na 2019 rok ma odbyć się podczas przyszłotygodniowej sesji Rady Miejskiej. Na początku stycznia do radnych trafiła autopoprawka prezydenta do wniosku budżetowego. Wśród wprowadzonych przez prezydenta zmian jest... zmniejszenie kwoty na patrole ponadnormatywne z proponowanych wcześniej 80 tys. zł na 50 tys. zł. Prezydent motywuje to nie wnioskiem radnych, ale rzekomymi wakatami, czyli wolnymi etatami w Komendzie Miejskiej Policji. Tyle tylko, że według Policji żadnych wakatów nie ma.
- Na dzień 1 stycznia 2019 roku liczba wakatów wynosiła 0, przy stanie etatowym 221 – podaje Ewelina Szlesińska. Wakaty były, ale w poprzednich latach. Na początku 2016 i 2017, przy stanie etatowym Komendy wynoszącym 210 etatów wakatów było odpowiednio 9 i 5.