Laur
Zwyczajny Krzyż Harcerski? Dla początkującego kolekcjonera zagadką chociażby wieniec: dlaczego ma różne kształty? Są różne wersje odznaki, prezentowany Krzyż ma po obu stronach liście dębu - tyle, że jedne są mniejsze. Ta nieprawidłowość wystąpiła na przedwojennej wersji, ale zauważono to kiedy produkcja już ruszyła...
Taki krzyż harcerski przetrwał u Pani Donaty Godlewskiej (młodzieńczy portret w załączeniu), która zapisała się w historii jako kierowniczka Archiwum Państwowego i autorka wielokrotnie wznawianej książki „Dzieje Łomży”. Po przejściu na emeryturę postanowiła w 2008 r. przekazać w darze odznakę do Muzeum Północno-Mazowieckiego, a w pisemnej deklaracji z autografem uzupełniła, że to „własna pamiątka z 1936 roku”.
Ciekawy dar: ta wersja o wym. 2, 5 cm ma także inną lilijkę: o wyszczuplonym kształcie. Wiadomo, że podobne krzyże zdobiły mundury harcerzy walczących w 1920 roku, o czym pisze Tomasz Sikorski („Harcerze w wojnie polsko-bolszewickiej” IPN, 2020.) Ten wzór funkcjonuje od przełomu lat 1915/16 do dziś - jak czytamy - a "projekt z 1911r. stworzony został pierwotnie dla środowiska lwowskiego". Był wzorowany na najwyższym polskim odznaczeniu wojskowym: Orderze Virtuti Militari. Polacy potrafili stworzyć symbol piękny i wyjątkowy, jakiego nie było w innych organizacjach skautowych. Pomysłodawcą pierwotnej wersji i współpracownikiem zespołu uzupełniającego był ks. Kazimierz Lutosławski, wychowany w Drozdowie k. Łomży, w słynnym dworze zasłużonej rodziny, związanej z Romanem Dmowskim. Pani Donata otrzymała odznakę i jak się okazało, ze specjalnymi uchwytami - czyli odmianę żeńską. Na odwrocie, pod lupą ukazał się nr: 841 a wyżej CVI...
Pani Godlewska spisała do druku trochę wspomnień harcerskich gdzie znalazło się niepokojące zdanie: -”W czasie okupacji moja Mama ze zrozumiałych względów zniszczyła książeczkę harcerską, a krzyż tak schowała, że do dnia dzisiejszego nie mogę go odnaleźć. Mam jednak fotografię w mundurku i z krzyżem.” Masz ci los. Napisała to jednak w 2003 r. więc raczej ten właściwy krzyż odnalazła szczęśliwie, który 5 lat później przekazała do Muzeum. O dziwo, krzyż wrócił w mury budynku, w którym przed wojną istniała Szkoła Powszechna im. Królowej Jadwigi, a tam w klasie 6, przy ul. Dwornej, uczyła się harcerka Donata w roku szkolnym 1936/37... Historia zatoczyła koło, a laur wdzięcznej pamięci zwieńczył ciekawe, pracowite życie Pani Donaty Godlewskiej.