Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 30 grudnia 2024 napisz DONOS@

Światowe prawykonanie łomżyńskich filharmoników

Orkiestra Filharmonii Kameralnej sprawiła melomanom wspaniały świąteczny prezent. Było nim światowe prawykonanie Suity polskiej na flet, skrzypce i orkiestrę smyczkową Mateusza Smoczyńskiego, napisanej specjalnie dla łomżyńskich filharmoników. Wybitny, znany z Atom String Quartet i Turtle Island Quartet, skrzypek wystąpił również w roli solisty, wraz z wielce utytułowaną flecistką Jadwigą Kotnowską, a wykonanie tej bardzo udanej kompozycji, perfekcyjnie łączącej wpływy muzyki ludowej, jazzowej i klasycznej, zakończyło się długimi owacjami. Instrumentalnym kunsztem zachwyciła również koncertmistrzyni Izabela Bławat-Leofreddi, do tego orkiestra przygotowała wielką niespodziankę na finał koncertu.

Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego od lat korzysta z ministerialnego programu Zamówień Kompozytorskich, dzięki czemu jej płyty i koncertowe programy wypełniają perełki autorstwa tak wybitnych kompozytorów jak: Krzysztof Herdzin, Sławomir Czarnecki, Alicja Gronau czy Romuald Twardowski. Teraz dołączył do nich bardzo utalentowany artysta młodego pokolenia, wirtuoz skrzypiec Mateusz Smoczyński. W ubiegłym roku oczarował łomżyńską publiczność jako członek słynnego Atom String Quartet, teraz wrócił do niej nie tylko jako wirtuoz skrzypiec, ale również jako kompozytor. W tej dziedzinie również ma nie lada osiągnięcia, choćby koncert skrzypcowy „Adam’s Apple”, kolejny „2PiX” na skrzypce, saksofon tenorowy i orkiestrę symfoniczną oraz mający premierę dwa miesiące temu „Fallen Angel” na skrzypce, fortepian i orkiestrę symfoniczną. Następny powstał na zamówienie łomżyńskiej orkiestry.

– Pomysłodawczynią tego projektu i autorką jego tytułu była Jadwiga Kotnowska, więc od razu było wiadomo co i dla kogo piszę – opowiada Mateusz Smoczyński. – Tak się miło złożyło, że orkiestra łomżyńska napisała wniosek do ministerstwa, udało mi się dostać to zamówienie kompozytorskie i napisać ten utwór. Znamy się od wielu lat, bo ona często chodzi na koncerty jazzowe, które gram. I często powtarzała, że fajnie byłoby zrobić coś razem, i w końcu, dzięki przychylności tutejszej orkiestry, udało się nam pozyskać grant, żeby taką kompozycję napisać i wykonać. Ja w tym roku dostałem dwa; ten drugi był to koncert fortepianowy dla Janusza Olejniczaka „Fallen Angel” i musiałem te dwie rzeczy wykonać dosyć szybko: wnioski ministerialne są rozstrzygane w maju, a z odwołania jakoś w czerwcu, i właśnie wtedy zabrałem się do pracy nad tymi kompozycjami.

Efekt końcowy dwóch miesięcy wytężonej pracy to czteroczęściowa, zwarta, trwająca 24 minuty kompozycja: silnie zainspirowana polską muzyką ludową, ale mająca w sobie również dużo jazzowej swobody, szczególnie w Polonezie i w Oberku, z nawiązaniami do dokonań innych twórców („Bolero” Ravela), czerpiąca też z motoryki bluegrassu oraz zainspirowana dokonaniami kompozytora-minimalisty Johna Adamsa, co znalazło odbicie również w tytule wcześniejszego utworu „Adam’s Apple”.

– John Adams jest dla mnie niezwykle ważnym kompozytorem – podkreśla Mateusz Smoczyński. – Ten amerykański twórca zmienił moje myślenie o muzyce poważnej, pokazał mi, że brzydota może być piękna. Dlatego w Polonezie pojawiło się Bolero; był to zabieg celowy, bo nie wiedziałem jak sobie z tym polonezem poradzić, więc połączenie go z klimatem Ravela wydało mi się fajnym pomysłem, szczególnie, że melodyka tej części była zainspirowana stylem pisania Adamsa. Dla odmiany ostatnia część Oberek zawiera fragment bardzo bluegrassowy – to również był zabieg celowy, ponieważ zastanawiałem się co zrobić, żeby miało to efektowne, miłe dla słuchacza zakończenie, więc pójście w stronę bluegrassu było chyba celne. Moje cztery lata grania w Stanach Zjednoczonych z Turtle Island Quartet pozwoliło mi nie tylko obcować z bluegrassem, ale też z wywodzącymi się z niego technikami, nazywającymi się chop, których mogłem nauczyć się z pierwszej ręki, co jest dla mnie bezcenną nauką i które zastosowałem w dwóch częściach „Suity polskiej”.

Wykonanie tej kompozycji zwieńczyło koncert, ale wcześniej łomżyńscy filharmonicy pod dyrekcją Jana Miłosza Zarzyckiego zaakcentowali finał Roku Romantyzmu Polskiego. Utwory Fryderyka Chopina grała więc najpierw solo pianistka Kaja Kosowska, a w Menuecie G-dur op 14 nr 1 Ignacego Jana Paderewskiego towarzyszyła jej orkiestra – fakt godny podkreślenia, ponieważ solistka jest niewidoma, co bardzo utrudnia tego typu współpracę, ale tutaj wszystko się zgadzało, a wykonanie było bardzo precyzyjne. Długimi owacjami nagrodzono koncertmistrzynię Izabelę Bławat-Leofreddi, która najpierw zachwyciła Obertasem op. 19 nr 2 Henryka Wieniawskiego, po czym równie zjawiskowo zinterpretowała Poloneza D-dur op. 4 tegoż kompozytora – cieszy, że w Filharmonii Kameralnej mamy takich wirtuozów.

Czymś więcej niż ciekawostką okazał się również utwór wykonany na bis: nie tylko z racji udziału w nim trojga solistów, ale przede wszystkim dlatego, że koncertmistrzyni wiolonczel Iga Marta Ludkiewicz wystąpiła w „Dzisiaj w Betlejem” jako wokalistka. – Szczerze mówiąc myślałam, że mój debiut z orkiestrą solo będzie wyglądać w ten sposób, że zagram na wiolonczeli, a nie zaśpiewam, ale to również było bardzo miłe – mówi Iga Marta Ludkiewicz. – Do tego publiczność śpiewała razem ze mną, przyjemnie się tak razem muzykuje – jeśli pan dyrektor uzna, że jestem na coś takiego gotowa, to może  w przyszłości będziemy działać w tym kierunku.

Wojciech Chamryk

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę