Adam Chętnik
Adam Chętnik urodzony przed 120 laty w Nowogrodzie nad Narwią, przez swoje długie, pracowite i trudne ponad 80.letnie życie, stał się w oczach następców prawdziwą – w dobrym słowa tego znaczeniu – legendą. Był bojownikiem o polską szkołę w zaborze rosyjskim, konspiratorem, działaczem wśród młodzieży wiejskiej, wychowawcą, publicystą, muzykiem, po trosze poetą, zapalonym krajoznawcą, propagatorem sportu. Był posłem na sejm, ale i cieślą i introligatorem. Był badaczem Kurpiowszczyzyny, jej gorącym orędownikiem, autorem popularnych i naukowych prac o życiu ludu kurpiowskiego. A przede wszystkim był jednym z pierwszych muzealników skansenowskich, twórcą Skansenu Kurpiowskiego w Nowogrodzie, jednego z dwóch pierwszych muzeów na wolnym powietrzu w Polsce.
Ojciec Adama – Wincenty Chętnik pochodził z wsi Mątwica, którą opuścił po upadku powstania styczniowego. Zamieszkał w Nowogrodzie, gdzie trudnił się rzemiosłem, był cieślą, stolarzem, murarzem, blacharzem a jednocześnie lutnikiem i muzykantem. Miał co prawda trzymorgowe gospodarstwo, ale praca ciesielska zajmowała go tak bardzo, że szybko pozbył się posiadanej ziemi. Trzykrotnie wyjeżdżał do Anglii ( w latach 1892-1895), gdzie w Londynie pracował w fabryce stylowych mebli. Za zarobione pieniądze zorganizował cegielnię, dającą zatrudnienie mieszkańcom Nowogrodu. Ojciec Adama był człowiekiem „bywałym w świecie”, umiał czytać i pisać po polsku, znał też rosyjski i angielski. Prenumerował polskie czasopisma: „Gazetę Świąteczną”, „Zorzę” i „Polaka”. Krzewił wśród mieszkańców Nowogrodu idee narodowo-wyzwoleńcze i społecznikowskie, będąc współorganizatorem Ochotniczej Straży Pożarnej i ruchu spółdzielczego. Matka Adama – Stanisława z Fliszkowskich pochodziła z drobnej szlachty ze wsi Dzierzgi-Sulimy. Jej matka Salomea Brzostowska była spokrewniona ze szlacheckim rodem Brzostowskich ze Sztabina, a ojciec Ludwik Fliszkowski, budowniczy kościołów, pochodził z Wileńszczyzny. Szkołę początkową Adam Chętnik ukończył w Nowogrodzie , a następnie kontynuował naukę w gimnazjum prywatnym w Łomży. Dużo czytał, nauczając jednocześnie czytania, pisania i historii Polski w tajnych szkołach. W walce o polska szkołę bojkotował rosyjskie szkolnictwo elementarne, co doprowadziło do zamknięcia w Nowogrodzie szkoły z językiem rosyjskim w wyniku oblania klas lekcyjnych tzw. „diablim łajnem”, obrzydliwie śmierdzącym płynem, którego zapachu nie można było pozbyć się przez dłuższy czas pomimo czyszczenia i mycia. Jednocześnie walczył o polskość Mazur, o polski język i polskie szkoły uczestnicząc w pracach Towarzystwa Oświaty Narodowej i Ludowego Związku Mazurskiego. Był współzałożycielem, w 1903 roku, pierwszej polskiej biblioteki składkowej w Nowogrodzie. W tym czasie pracował pomagając ojcu w ciesiołce i stolarstwie, zajmował się ogrodem, pasł krowy i pilnował pszczół. Wraz z rówieśnikami założył zespół muzyczny, dla którego wykonywał – wraz z ojcem - instrumenty muzyczne. Grywał na weselach a także organizował przedstawienia religijno-patriotyczne w czasie obrzędów dorocznych i świąt kościelnych. Jednocześnie uczył się gry na organach u miejscowego organisty, praktykował u pisarza gminnego i powiatowego geometry, a także pracował w mleczarni w Łomży. Po ukończeniu gimnazjum został nauczycielem gimnastyki. W 1908 roku wyjechał do Warszawy, by kontynuować naukę na Warszawskich Kursach Pedagogicznych. W rok później otrzymał prawa nauczycielskie, ale jedynie w szkolnictwie prywatnym. Konieczność zdania egzaminu z języka rosyjskiego zawiodła go do Petersburga, gdzie przez kilka miesięcy uczył się wymaganych przedmiotów i doskonalił język rosyjski, a następnie zdał celująco maturę.Po powrocie z Petersburga zapisał się na Wyższe Kursy Naukowe, które miały charakter polskiej szkoły wyższej, a wykładali tam uczeni tej rangi co Ludwik Krzywicki, Stanisław Szober czy Ignacy Matuszewski. W czasie studiów poznał Mieczysława Brzezińskiego działacza społeczno-oświatowego, założyciela tajnej organizacji Koło Oświaty Ludowej oraz redaktora i wydawcy „Zorzy”, który pomógł znaleźć mu nie tylko pracę i mieszkanie w Warszawie, ale poznał z działaczami ruchu ludowego.Adam Chętnik pisywał już wówczas artykuły nie tylko krajoznawcze i junackie przeznaczone dla młodzieży, ale także był autorem publikacji w prasie ludowej, zwłaszcza w „Zorzy” oraz w „Ziemi”, organie Polskiego Towarzystwa Turystycznego, które w latach niewoli pełniło rolę stowarzyszenia oświatowo-kulturalnego o charakterze patriotycznym. Kontakt z „Ziemią” zaowocował współpracą z PTK, która polegała na organizowaniu przez A. Chętnika młodzieżowych i szkolnych kół krajoznawczych ( w Nowogrodzie powstało już w 1917 roku!), organizowaniu muzeów ( przekazał powstającym z inicjatywy PTK muzeum w Łomży i Ostrołęce zbiory gromadzone od 1909 roku, które zostały zniszczone w czasie I wojny światowej) i wydawaniu publicystyki krajoznawczej. W 1912 roku otrzymał koncesję na wydawanie „Drużyny„ spółdzielczego pisma ilustrowanego dla młodzieży wiejskiej, które wydawał z przerwami przez 13 lat.W 1913 roku ukazała się drukiem pierwsza większa praca Adama Chętnika zatytułowana „Puszcza Kurpiowska”, a w dwa lata później „Chata kurpiowska”, będąca odpowiedzią na apel zawarty w rozprawie Jana Karłowicza „Chata polska. Studium lingwistyczno archeologiczne”, dotyczący gromadzenia szczegółowych opisów budownictwa ludowego ze wszystkich zakątków kraju. Za „Chatę kurpiowską” A. Chętnik otrzymał nagrodę z kasy im. Mianowskiego.Pierwsza wojna światowa zastała Adama Chętnika w Warszawie, gdzie pracował w bibliotece m.st. Warszawy. W tymże 1914 roku ożenił się z córką lekarza z Grodna – Zofią Klukowską, koleżanką z Wyższych Kursów Pedagogicznych.Głębokie umiłowanie ojczyzny, jak też przekonanie o jedności ludu kurpiowskiego i mazurskiego, skłoniły go do wzięcia czynnego udziału w przygotowaniach plebiscytu na Mazurach. Od 1916 roku wydawał pismo dla Kurpiów „Gość Puszczański”, a następnie dla Kurpiów i dla Mazurów – „Goniec Pograniczny”. Klęska lipcowego plebiscytu 1920 roku nie zraziła go i nadal kontynuował pracę dla „braci Mazurów”, nawołując ich do przeciwdziałania germanizacji i podtrzymywania świadomości narodowej. Nadal wydawał „Gońca Pogranicznego”, powołując jednocześnie do życia „Biblioteczkę Pogranicza Prus Wschodnich”, złożoną z niewielkich książeczek poświęconych sprawom społeczno-kulturalnym i gospodarczym. Jako pierwszy numer w serii biblioteczki została wydana broszura „Stach Konwa”. Uroczystość odsłonięcia pomnika Stacha Konwy 25 czerwca 1922 roku była nie tylko manifestacją patriotyczną, ale także wiecem politycznym w sprawie mazurskiej. Dzięki zaangażowaniu się w plebiscyt, jak też aktywnej publicystyce społecznej został wybrany do Sejmu I kadencji (1922-1927) z ramienia Związku Ludowo-Narodowego. Był posłem ziemi łomżyńskiej , rzeczywiście broniąc interesów tego regionu poprzez składanie interpelacji i wniosków poselskich, jak też uczestnictwo w pracach komisji sejmowych zajmujących się sprawami kurpiowskimi: gospodarką leśną, regulacją Narwi, sprawami podatków czy wreszcie rozwojem oświaty. Po upływie kadencji wycofał się definitywnie z życia politycznego, poświęcając się muzealnictwu. Wierny swoim zainteresowaniom ludoznawczym pracował u profesora Eugeniusza Frankowskiego w warszawskim Muzeum Etnograficznym. W tym czasie zaczął organizować, pod patronatem PTK, Muzeum Kurpiowskie w Nowogrodzie. Za pieniądze uzyskane z nagrody za książkę „Chata kurpiowska” oraz posag żony zakupił 1/3 ha nieużytków po dawnej cegielni miejskiej, na wysokiej skarpie nad Narwią. W ciągu ośmiu lat doprowadził ten zapuszczony kąt Nowogrodu do porządku, zniwelował teren, ogrodził, posadził drzewa i krzewy a także postawił pierwsze budynki zarówno muzealne jak i gospodarcze. Kiedy 19 czerwca 1927 roku nastąpiło uroczyste otwarcie Muzeum Kurpiowskiego jako placówki publicznej w ramach Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, instytucja ta liczyła już ponad 2.000 eksponatów przekazanych nieodpłatnie przez Adama Chętnika.Pomimo wielu problemów, głównie finansowych i organizacyjnych, jak też braku życzliwości i zrozumienia miejscowych władz, a później i Zarządu Głównego PTK, Muzeum Kurpiowskie powiększało swoje zbiory i prowadziło szeroko zakrojoną działalność oświatową – funkcjonowała kapela ludowa, teatrzyk, wydawane były własne publikacje. Było to możliwe tylko i wyłącznie dzięki zaangażowaniu i ofiarności Adama Chętnika i jego żony Zofii.Oprócz Muzeum Kurpiowskiego, staraniem A. Chętnika został stworzony w Nowogrodzie prężny ośrodek naukowo-badawczy – Stacja Badań Naukowych Dorzecza Środkowej Narwi. Był to oddział Towarzystwa Naukowego Płockiego, powstały z inicjatywy Kasy im. Mianowskiego oraz przy poparciu Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie i Funduszu Kultury Narodowej w Warszawie. Głównym zadaniem Stacji była koordynacja badań naukowych z zakresu antropologii, archeologii, etnografii, językoznawstwa, geografii, geologii, botaniki, zoologii i hydrografii dorzecza środkowej Narwi, ze szczególnym uwzględnieniem Kurpiowszczyzny. Stacja posiadała bibliotekę z czytelnią, zbiory naukowe, pracownie, pokoje gościnne i łodzie. Stację odwiedzali wybitni uczeni: Eugeniusz Frankowski, Kazimierz Moszyński, Kazimierz Stołyhwo. W ramach działalności naukowej tej instytucji zaczęły powstawać prace. Pierwszą z nich była wydana w 1935 roku monografia „Spływ na Narwi”, a rok później „Pożywienie Kurpiów”. Obie autorstwa Adama Chętnika, który pełnił funkcje dyrektora stacji.W latach 1928-1930 Adam Chętnik studiował etnografie i etnologię u prof. Stanisława Poniatowskiego na Uniwersytecie Warszawskim przygotowując się do doktoratu. Adam Chętnik był nie tylko ludoznawcą i muzealnikiem, ale i literatem. Pozostawił 125 sztuk teatralnych przeznaczonych dla teatrów amatorskich, obrazek sceniczny „Na tratwach” a także libretto do widowiska „Wesele na Kurpiach”, opartego na pieśniach zebranych przez ks. Wł. Skierkowskiego, a pokazywanego w 1928 roku w warszawskim Teatrze Antenuem.Przed samą wojną wznowił studia na Uniwersytecie Warszawskim, które następnie kontynuował w czasie okupacji na tajnych kompletach. Zajęcia prowadzili wówczas dwaj profesorowie: Eugeniusz Frankowski i Stanisław Poniatowski. Efektem kursów dla doktorantów był dyplom uniwersytecki otrzymany za rozprawę „Muzea regionalne jako ośrodki kulturalno-naukowe i wychowawcze”, w której wykorzystał artykuł opublikowany w 1935 roku w czasopiśmie „Kultura i wychowanie”, wzbogacony materiałami z czasów dyrektorowania w Muzeum Kurpiowskim w Nowogrodzie. Wojnę spędził w Warszawie, gdzie ukrywał się pod przybranym nazwiskiem Antoniego Chojnowskiego. W maju 1946 roku Adam Chętnik uzyskał tytuł doktora Uniwersytetu Poznańskiego na podstawie, opublikowanej w 1936 roku, książki „Pożywienie Kurpiów”, a w miesiąc później habilitował się w oparciu o dwie rękopiśmienne prace „Bursztyniarstwo na Kurpiach” oraz „Życie leśnych Kurpi”. W tym czasie otrzymał propozycje pracy w Katedrze Etnografii Uniwersytetu Poznańskiego, ale bliższe było mu Mazowsze i praca w Muzeum Kultury i Sztuki Ludowej w Młocinach koło Warszawy, które zleciło mu gromadzenie i opracowywanie naukowe eksponatów z terenu Kurpiowskiej Puszczy Zielonej.Nie zapomniał też o Łomży i Nowogrodzie, gdzie rozpoczął prace nad wskrzeszeniem muzeum i stacji naukowej. Z przedwojennego Muzeum Kurpiowskiego ocalały jedynie dwa odrzynki drzew bartnych i brama wejściowa od strony rzeki, jak też zakopane na placu muzealnym, we wrześniu 1939 roku, nieliczne eksponaty żelazne, które dały początek tworzonemu przez niego Muzeum Północno-Mazowieckiemu w Łomży, jako filii Towarzystwa Naukowego Płockiego.TNP próbowało reaktywować też stację badań naukowych, ale nowa sytuacja społeczno-polityczna doprowadziła do likwidacji starych struktur tej instytucji, w związku z czym zaniechano jakichkolwiek badań czy wydawnictw. Jedynie prace na polu muzealniczym doprowadziły do otwarcia w 1948 roku muzeum regionalnego w Łomży, które posiadało wówczas dwa działy: przyrodniczy i etnograficzny. A. Chętnik wyodrębnił w muzeum dział bursztyniarstwa, który w niedługim czasie pozyskał cenne okazy bursztynu kopalnego, wyroby bursztyniarzy kurpiowskich oraz narzędzia do pozyskiwania i obróbki bursztynu.W 1950 roku zmarła jego żona Zofia, która ofiarnie pomagała mu we wszystkich przedsięwzięciach. W kilka lat później ożenił się powtórnie z Jadwigą z Nowickich, koleżanką z Muzeum Kultury i Sztuki Ludowej w Młocinach , która w krótkim czasie została kierownikiem muzeum w Łomży i w Nowogrodzie.W latach 1951-1958 Adam Chętnik pracował w Muzeum Ziemi w Warszawie na stanowisku kustosza działu bursztynu. W tym czasie zorganizował trzy znaczące wystawy: pierwszą - ze zbiorów muzeum w Łomży, drugą - ogólnopolską „Bursztyn w Polsce” i trzecią - stałą ze zbiorów własnych Muzeum Ziemi. Adam Chętnik po przejściu na emeryturę kierował nieodpłatnie odbudową zniszczonego w czasie wojny skansenu. Mimo podeszłego wieku i choroby, która utrudniała mu działalność społeczną, miał wiele oryginalnych pomysłów dalszego rozwoju ukochanego skansenu w Nowogrodzie, badań Kurpiowszczyzny, rozwoju Nowogrodu i ziemi łomżyńskiej z zachowaniem jej specyficznego regionalnego charakteru. Nie ustawał też w pracy naukowej przygotowując do druku kolejne książki i artykuły, które były publikowane w ogólnopolskich czasopismach etnograficznych: „Ludzie” i „Polskiej Sztuce Ludowej” . W tym czasie wydał monografię „Strój kurpiowski Puszczy Zielonej w serii Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego „Atlas polskich strojów ludowych” a także został zaproszony do współautorstwa wielotomowej monografii „Kurpie – Puszcza Zielona” pod redakcją prof. Anny Kutrzeby – Pojnarowej.Adam Chętnik zmarł w Warszawie 29 maja 1967 roku w wieku 81 lat. W pogrzebie, w rodzinnym Nowogrodzie, wzięli udział Kurpiowie w strojach ludowych, kapela ludowa, naukowcy, przyjaciele, przedstawiciele władz centralnych i wojewódzkich oraz miejscowa ludność, która oddała pośmiertny hołd „swojemu Docentowi”. Pozostało Jego dzieło, wspomnienia oraz głęboki szacunek dla Jego osoby. Już wtedy można było stwierdzić, że mylił się zadając w 1934 roku retoryczne pytanie: „ myślę czasem, ilu życiowych ludzi powie kiedyś, że w Nowogrodzie żył sobie taki fantasta, a może dziwak, który [...] sterał pół życia, by stworzyć >jakieś tam< muzeum dla swoich ziomków, który uczył ich poznawać i kochać swoją starą słowiańską kulturę, który chciał dzieciom szkolnym Polskę pokazać i jej bogactwo – zamiast myśleć o potrzebach rodziny, by zapewnić jej i sobie byt na stare lata. Czy nie rzuci kto i wówczas za mną kamieniem?” . Urszula Kuczyńska