Święto Morza
Za 6 lat będziemy mogli obchodzić setną rocznicę powstania Ligi Morskiej i Rzecznej - a już w listopadzie 2012 r setną rocznicę istnienia Marynarki Wojennej. Jak to się stało, że huczne niegdyś doroczne święta już nie budzą namiętności mediów i dumy patriotycznej u zwyklych obywateli? To okazja, by przypomnieć, jak daleko odsunęliśmy się od spraw morskich i rzecznych, jak trudno powrócić do zainteresowania światem morskim - ludzi z gruntu lądowych. Wprowadzenie Święta Morza do zbiorowego życia Polski - było zasługą wspomnianej Ligi, nazywanej wtedy Kolonialną. Należał do Ligi Morskiej także Adam Chętnik, stąd w zbiorach Muzeum łomżyńskiego ciekawe świadectwo z 1934 roku: fotografia z Chętnikiem na czele delegacji w Białymstoku, oraz wycinek prasowy z tejże uroczystości, gdzie słynny ogólnopolski „Ilustrowany Kurier Codzienny” z 1 lipca 1934 r - pisał: „z wielkim entuzjazmem” obchodzono Święto Morza, a „w pochodzie po ulicach miasta wzięła udział również kapela złożona z Kurpiów, przybranych w tradycyjne stroje regionalne”. Z kolei w organie Ligi pt. „Morze”- pisano w czerwcu 1934 r:, że szeregi stowarzyszenia: „rosną stale, mimo kryzysu, zniechęcenia i bierności” i dalej: musimy „młode pokolenie Polaków związać ze sprawami morza, rozbudzić w nim wielkie ambicje obywateli państwa morskiego, przed którym cały świat stoi otworem”.