Wyśniona historia kina z Hanką Bielicką
Wystawę fotografii „Wyśniona historia kina na Podlasiu” otwarto w Galerii Pod Arkadami. To projekt Andrzeja Górskiego i kolektywu Kaufman Bros & Sista, którzy na zdjęciach wykonanych za pomocą XIX-wiecznej techniki mokrego kolodionu pokazują gwiazdy polskiego i światowego kina wywodzące się z Białegostoku, jego okolic czy szerzej województwa podlaskiego. W artystów sprzed lat wcielili się aktorzy i ludzie kultury, a najsłynniejszą łomżyniankę Hankę Bielicką odegrała Julia Sacharczuk z Teatru Lalki i Aktora w Łomży. – Bardzo się cieszę, że ta wystawa trafiła do Łomży i w mieście, w którym obecnie pracuję i mieszkam, jest prezentowane moje zdjęcie, na którym jestem Hanką Bielicką! – mówi Julia Sacharczuk.
Z kresów ziem polskich okresu zaborów oraz z czasów do roku 1939 wywodziło się wielu szerzej znanych aktorów czy ludzi związanych z kinematografią, nierzadko robiących wielkie kariery nie tylko w kraju. Nora Ney, Hanka Bielicka, Wiera Gran, Andrzej Wajda czy Lechosław Marszałek to tylko niektórzy z nich, a kolektyw Kaufman Bros & Sista postanowił przybliżyć ich dokonania w formie wielkoformatowych zdjęć wykonanych w technice mokrego kolodionu, przypominając zarazem podczas inscenizowanych sesji najważniejsze wydarzenia z przedwojennej historii lokalnego i światowego kina. Punktem wyjścia miała tu być książkowa monografia dawnego kina północno-wschodniej Polski.
– Ta książka miała łączyć pokolenia, zaczynać się od historii kina i przejść aż do wydarzeń powojennych i obecnych jak Żubroffka i wiele innych wspaniałych inicjatyw – mówił Maciej Rant. – Wniosek nie został pozytywnie rozpatrzony, ale my dalej marzymy o tej książce, nie odpuszczamy tego tematu, bo uważamy, że za mało się o tym mówi jak wiele fantastycznych osób pochodzi z tego regionu, tworzących kiedyś podlaską, polską i światową kinematografię oraz jak wiele ich działa obecnie.
Póki co skończyło się więc na projekcie fotograficznym i wystawie, pokazanej po raz pierwszy podczas festiwalu Wschód Kultury/Inny Wymiar 2021 w Białostockim Ośrodku Kultury.
– Mamy nadzieję, że ta wystawa jest czymś w rodzaju pomostu między przeszłością a teraźniejszością, zaś gdy spojrzymy na tę przeszłość to może okazać się, że jest ona znacznie bogatsza niż może nam się wydawać – mówił Tomasz Adamski, dodając, że widać to choćby po ilości kin w Łomży, bo przed wojną były aż trzy, teraz jest tylko jedno.
Na wystawe oprócz czarno-białych zdjęć w formacie B1 składają się również oryginalne szklane negatywy, wykonane przez Andrzeja Górskiego za pomocą aparatu liczącego 100 lat. – Wszystkie zdjęcia były robione ręcznie i mają taki ślad tej ręki – wyjaśniał Andrzej Górski. – Coś się nie dolało, coś poszło nie tak, albo pogoda nie dopisywała, była za duża albo za mała wilgotność, więc byłem strasznie „narzekliwy”. A Maciek i Tomek odwrotnie: „jest dobrze i tak ma być”.
Imopnujące efekty blisko ośmiomiesięcznej pracy kilkorga pasjonatów można podziwiać na wystawie. I tak Ryszard Doliński odgrywa jednego z braci Wajnsztadtów, właścicieli słynnego białostockiego kina Apollo. Maciej Szupica wcielił się w Lechosława Marszałka, twórcę postaci Reksia. Jego syn Kostek został małym Andrzejem Wajdą, a Joanna Zubrycka Wierą Gran. Na wystawie są też pokazani tak znani twórcy jak choćby bracia Kaufman, z których operator filmowy Boris był laureatem Oscara i Złotego Globu czy gwiazdy przedwojennego kina Nora Ney i Mina Bern. Akcent łomżyński to oczywiście Hanka Bielicka, kreowana przez Julię Sacharczuk.
– Dostałam propozycję od Maćka i od Tomka, z którymi się znam, bo w Białymstoku często realizuję jakieś projekty filmowe i chodzę na warsztaty – mówi Julia Sacharczuk. – Maciek stwierdził, że to był przypadek, bo przeglądał stronę łomżyńską i znalazł wywiad ze mną i dowiedział się z niego, że jestem tutaj w teatrze na etacie. Uznał, że jest to świetne połączenie i to właśnie ja powinam być Hanką Bielicką z racji mojej filmowej działalności w Białymstoku i teatralnej w Łomży. To wspaniałe uczucie, bardzo się ucieszyłam z tej propozycji. Trochę się też jednak przestraszyłam, bo pomyślałam, że nie wyglądam jak Hanka u szczytu kariery, ale ona kiedyś też była młoda i właśnie tę ję młodość chcieliśmy uchwycić. To moment, kiedy jeszcze nie miała zdjęć, kiedy jeszcze nie zagrała w swoim pierwszym filmie i wróciła do Łomży, żeby odwiedzić rodzinne strony i właśnie ten moment jest uchwycony, po „Zakazanych piosenkach”: kiedy była młoda, kiedy jeszcze nie nosiła kapelusza i nie była gwiazdą sceny i estrady.
Zdjęcia młodej Hanki Bielickiej zrobiono w auli jej dawnej szkoły, żeńskiego gimnazjum im. Marii Konopnickiej, obecnie II Liceum Ogólnokształcącego.
– Sesja nie była długa, aczkolwiek była pracochłonna – opowiada Julia Sacharczuk. – Zdjęć zrobiliśmy bodajże siedem, a każde z nich wymagało pracy trwającej około pół godziny. Trzeba był długo zastygać w jednej pozycji, żeby aparat uchwycił to zdjęcie, a potem trzeba było czekać na wynik. Było to jednak fantastyczne doświadczenie, bo nikt z nas nie wiedział czego się spodziewać, nie wiedzieliśmy też jaki będzie efekt i patrząc w odbicie na wodzie widzieliśmy jak powstaje to zdjęcie – był to niesamowity proces.
Projekt będzie kontynuowany, tak więc zostaną w nim przypomniane kolejne dawne gwiazdy filmowe pochodzące z regionu, być może również urodzona w Bronowie Tola Mankiewiczówna.
– Dostaliśmy dofinansowanie, żeby wyprodukować kolejną ilość zdjęć, około 13-14, a finałem tego projektu będzie dwujęzyczny album, którym będziemy się chwalić i pokazywać ze zdjęciami na wystawach w całej Polsce, mamy też zaproszenia do Berlina i Pragi – zapowiadał Maciej Rant.
Wojciech Chamryk