Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 25 grudnia 2024 napisz DONOS@

Powrót płytowej giełdy

Po kilku miesiącach pandemicznej przerwy w Galerii Veneda znowu zorganizowano giełdę płytową. Przez dwa dni kolekcjonerzy płyt winylowych i CD mieli do dyspozycji kilkanaście tysięcy albumów, od popularnych wydawnictw na każdą kieszeń do unikatów kosztujących kilkaset czy kilka tysięcy złotych. Nabywców w różnym wieku nie brakowało – mało kto opuszczał stoiska wystawców z Katowic, Krakowa, Warszawy bez płytowych łupów. – Był to pierwszy możliwy termin, który po rozluźnieniu rygorów pandemii mogliśmy wykorzystać – mówi organizator wydarzenia Paweł Adamski, zapowiadając kolejne, cykliczne giełdy płytowe w Łomży.

Renesans popularności płyt winylowych stał się faktem. Można je bez problemu kupić również w Łomży: nowe w Empiku i w sklepach różnych sieci, używane w komisach czy antykwariatach. Jednak kolekcjonerzy lubią też giełdy płytowe, oferujące nie tylko duży wybór różnych wydawnictw, ale też możliwość spotkania się z innymi pasjonatami. W roku 2017 zorganizowano dwie takie imprezy w MDK-DŚT, jednak inicjatywa upadła, by powrócić w styczniu tego roku z inicjatywy grupy Płyty w Twoim Mieście, organizującej cykliczne giełdy płytowe w całym kraju.

Wielka giełda muzyczna w galerii w ostatni weekend stycznia cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem, dlatego były już ogłoszone jej kolejne terminy pod koniec czerwca i sierpnia. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany, ale giełda wróciła do Łomży w połowie września. Tylko na dwa dni, ale na trzech stoiskach znalazło się około 3500 płyt winylowych oraz około 10 tysięcy kompaktów, było więc w czym wybierać. 

– Znalazłam mszę beatową „Pan przyjacielem moim” Czerwono-Czarnych i rock operę „Naga” Niebiesko-Czarnych na dwóch płytach! – cieszy się pani Grażyna. Inni kupujący również byli zadowoleni z ogromnego wyboru, chociaż niektórych dziwiły ceny takich płyt jak: „The Devil You Know” Heaven & Hell (700 złotych) „Detox” Dżemu czy „Dehumanizer” Black Sabbath (po 800 złotych) czy „Spalam się” Kazika (2100 złotych). – Nie jest to rzecz najtańsza – potwierdza Paweł Adamski. – Oczywiście są płyty w cenie 5-20 złotych, może czasami w ciut gorszym stanie, albo wytłoczone kiedyś w wielomilionowych nakładach, np. płyty Abby od 20 do 50 zł, ale te rzadsze drożeją w miarę ich unikalności i atrakcyjności. Są to płyty zespołów mało znanych, typu jedno wydanie w latach 70. i takie osiągają gigantyczne ceny, albo wydane nawet niedawno, ale tylko raz i w małym nakładzie; natomiast średnie ceny płyt, żeby ludzie mogli je kupować i się nimi cieszyć, są od 30 do 80-100 zł, co nie jest porażającą ceną, nawet przy średnich zarobkach w Polsce. 

Dużo było tych płyt i kompaktów dostępnych na każdą kieszeń, z czego kolekcjonerzy skwapliwie korzystali. Nierzadko mieli do wyboru różne wydania tej samej płyty, albo jej oryginalne edycje sprzed lat i nową reedycję. Byli pasjonaci szukający konkretnych, starych wydań, pojawiali się też miłośnicy muzyki zdający się na fachowość sprzedawców, również kolekcjonerów, oczekujący podsunięcia czegoś nieznanego w stylistyce, którą lubią. Generalnie zaś wszystko odbywało się w atmosferze celebrowania faktu, że tylko obcowanie z fizycznymi nośnikami dźwięku daje pełnię satysfakcji z odsłuchu, nawet jeśli na co dzień korzysta się z nowoczesnych rozwiązań. 

– Streaming to nowoczesność, bo ludzie muszą mieć łatwy dostęp do muzyki – zauważa Paweł Adamski. – Płyty kompaktowe nie są obecnie tak modne jak kiedyś, ale wciąż jest nimi bardzo duże zainteresowanie, bo są łatwiejsze w użyciu, można ich używać wszędzie, a ich cena też nie jest bardzo wysoka. Natomiast nawrót do płyty winylowej tak 8-10 lat temu mnie zaskoczył, nie spodziewałem się, że czarna płyta praktycznie wyprze inne nośniki, tak jak jest w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie. Wynika to według mnie z tego, że kupując płytę winylową i słuchając jej, dotykamy muzyki – mamy dużą okładkę, jest określony sposób użycia, pewien rytuał, bo trzeba to wyjąć, przeczyścić, włączyć, po 20-25 minutach przełożyć na drugą stronę albo włączyć ponownie, dochodzą jeszcze do tego walory artystyczne i kolekcjonerskie, których wersja CD czy pliki nie zapewnią. 

Wiadomo już, że kolejna giełda płytowa w Łomży odbędzie się wiosną przyszłego roku, a jeśli wymogi sanitarne do tego czasu ulegną zmianie na lepsze, to weźmie w niej udział znacznie więcej wystawców. 

Wojciech Chamryk

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę