Pielęgniarki z Zambrowa zapowiadają protest
Pielęgniarki ze szpitala miejskiego w Zambrowie domagają się obiecanych podwyżek płac i po nowym roku zapowiadają protesty, choć - jak twierdzą - od łóżek pacjentów nie odejdą. Dwa lata temu, w trakcie przekształceń szpitala powiatowego w miejski, zarabiały średnio 960 złotych miesięcznie. Zgodziły się na obniżenie płac do 670 - 700 złotych po to, by uratować szpital przed likwidacją i zachować wszystkie miejsca pracy. Zrobiły to tym chętniej, że obiecano im wówczas, iż do dawnych poborów powrócą najpóźniej po roku. Teraz dowiedziały się od dyrektora szpitala, że kontrakt podpisany z Narodowym Funduszem Zdrowia znowu nie pozwala na powrót do dawnych poborów. Wprawdzie dyrekcja proponuje niewielkie podwyżki i wypłaty na poziomie 860 złotych miesięcznie, ale pielęgniarki powiedziały, że nie ustąpią i będą walczyć przynajmniej jeszcze o 100 złotych.