Gazeta Bezcenna nr 79
Hipermarket będzie a gimnazjum nie
Jan Jarota i Jerzy Brzeziński
* 12 za, 5 przeciw, 5 wstrzymało się – takim stosunkiem głosów Rada Miasta uchwaliła zamiar likwidacji PG nr 4. * 11 za, 7 przeciw, 3 wstrzymało się – tak głosowali radni w sprawie (hipermarketu) przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych pomiędzy ulicami Sikorskiego, Zawadzką i Wyszyńskiego
Dawno posiedzenie Rady Miasta Łomży nie wywoływało tyle emocji, ile wywołało to środowe. Na kilka dni przed sesją o dwóch głównych jej punktach tj. uchwale w sprawie zamiaru likwidacji Publicznego Gimnazjum Nr 4 i możliwości wybudowania w mieście pierwszego hipermarketu dyskutowali niemal wszyscy, a co najmniej kilkanaście stowarzyszeń i organizacji zajęło swoje stanowiska. Dziś wszystko jest już jasne – prawicowego prezydenta poparła lewica i ... (jak w tytule)
Dyskusji łomżyńskich radnych bezpośrednio przyglądało się znacznie więcej widzów niż zwykle. W sali obrad miejskich rajców zasiedli m.in. przedstawiciele protestujących „gimnazjalistów” i kupców. Jak mówili - „po to, by spojrzeć prosto w oczy tym, którzy głosować będą za prezydenckimi propozycjami”, a ci drudzy także po to, by po raz kolejny ostrzec radnych przez „popełnieniem głupoty”.
Gimnazjum do likwidacji
Głównymi argumentami prezydenta za likwidacją Publicznego Gimnazjum Nr 4 były kwestie finansowe i „konieczność dostosowania struktury oświaty do niżu demograficznego”. Wiceprezydent Krzysztof Choiński, który pomysł zamknięcia „czwórki” firmował po raz kolejny, przekonywał, że w Łomży jest za mało gimnazjalistów i za mało pieniędzy aby utrzymywać taką sieć szkół jaka jest dziś. Likwidacja jednego gimnazjum nie spowoduje „przeludnienia” w innych tego typu szkołach, a przysporzy miastu kilkusettysięcznych oszczędności. Pozostawienie szkół w takim układzie jak obecnie spowoduje natomiast, że w pozostałych szkołach będą puste sale, które i tak będziemy utrzymywać.
I choć argumenty te nie przekonały miejskiej Komisji Edukacji i Kultury, która zalecała radnym odrzucenie prezydenckiej propozycji, na sesji padły na bardziej przyjazny dla siebie grunt i przez większość zostały przyjęte. Za uchwałą wyrażającą zamiar zlikwidowania od 1 września PG nr 4 zagłosowało 12 radnych, a przeciwnych temu pomysłowi było tylko 5. Przyjęcie uchwały jest pierwszym formalnym krokiem w kierunku zamknięcia szkoły, ale wcale tego nie oznacza. Teraz zgodę na takie posunięcie musi wydać podlaski Kurator Oświaty. Jeżeli nie zgodzi się, szkoła pozostanie, a jeżeli zgodzi się za kilka miesięcy radni będą musieli jeszcze przegłosować uchwałę likwidującą PG nr 4 im. Królowej Jadwigi w Łomży.
Hipermarket
Także dyskusja w sprawie przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych pomiędzy ulicami Sikorskiego, Zawadzką i Wyszyńskiego przebiegała spokojniej niż można było się spodziewać. W sumie – z wystąpieniem przeciwników budowy spoza składu rady - trwała zaledwie godzinę i 15 minut. Być może dlatego, że wszyscy znali swoje argumenty. Przeciwnicy wiedzieli dlaczego są przeciw, a zwolennicy zdawali sobie sprawę, że ich nie przekonają i... że nie muszą przekonywać.
W jej trakcie na uwagę zasługują trzy głosy:
Andrzej Grzymała – przedstawiciel handlowców (spoza rady) - zwrócił uwagę, że przygotowana przez inwestora ocena oddziaływania hipermarketu na lokalny handel jest niewiarygodna. Zdaniem handlowców prace może stracić nawet 430 osób, a nie 120, jak twierdzą autorzy opracowania. Poza tym zwrócił uwagę, że brak jest w niej wskazania spadku dochodów własnych miasta, który po uruchomieniu wielkich sklepów zawsze występuje (mniejsze wpływy z Pit, Cit, podatku transportowego, opłat targowych...)
Grzymała podkreślił także, że za kadencji prezydenta Brzezińskiego Łomży przybyło już 4 tys. m.kw. powierzchni handlowej w Galerii Stokrotka, a lada chwila przybędzie co najmniej 2 tys. m.kw. Kauflanda przy kościele Krzyża Świętego
Jerzy Brodziuk – radny miasta, zwolennik budowy hipermarketu przy Sikorskiego i Zawadzkiej - przypomniał, że o tej inwestycji w tym miejscu mówi się już od 6 lat i od 6 lat przeciwko protestują handlowcy. Dodał, że ciągle „mamy te same argumenty, ale brak działania ze strony łomżyńskich handlowców”. Brodziuk podkreślił, że „to miasto potrzebuje ożywczego działania i być może ten wstrząs teraz będzie.”
Jerzy Brzeziński – prezydent Łomży - powiedział, że jest za budową w Łomży hipermarketu i że jego zdaniem bez różnicy jest czy będzie on na obrzeżach, czy właśnie przy skrzyżowaniu Zawadzkiej i Sikorskiego. “Skutki jakie będzie on odgrywał dla lokalnego handlu będą takie same”.
Ostatecznie podczas głosowania 11 radnych opowiedziało się przyjęciem nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych pomiędzy ulicami Sikorskiego, Zawadzką i Wyszyńskiego, a 7 zagłosowało przeciw. Po uprawomocnieniu się uchwały droga do budowy przez Echo Investment hipermaketu będzie otwarta.
Dyskusji łomżyńskich radnych bezpośrednio przyglądało się znacznie więcej widzów niż zwykle. W sali obrad miejskich rajców zasiedli m.in. przedstawiciele protestujących „gimnazjalistów” i kupców. Jak mówili - „po to, by spojrzeć prosto w oczy tym, którzy głosować będą za prezydenckimi propozycjami”, a ci drudzy także po to, by po raz kolejny ostrzec radnych przez „popełnieniem głupoty”.
Gimnazjum do likwidacji
Głównymi argumentami prezydenta za likwidacją Publicznego Gimnazjum Nr 4 były kwestie finansowe i „konieczność dostosowania struktury oświaty do niżu demograficznego”. Wiceprezydent Krzysztof Choiński, który pomysł zamknięcia „czwórki” firmował po raz kolejny, przekonywał, że w Łomży jest za mało gimnazjalistów i za mało pieniędzy aby utrzymywać taką sieć szkół jaka jest dziś. Likwidacja jednego gimnazjum nie spowoduje „przeludnienia” w innych tego typu szkołach, a przysporzy miastu kilkusettysięcznych oszczędności. Pozostawienie szkół w takim układzie jak obecnie spowoduje natomiast, że w pozostałych szkołach będą puste sale, które i tak będziemy utrzymywać.
I choć argumenty te nie przekonały miejskiej Komisji Edukacji i Kultury, która zalecała radnym odrzucenie prezydenckiej propozycji, na sesji padły na bardziej przyjazny dla siebie grunt i przez większość zostały przyjęte. Za uchwałą wyrażającą zamiar zlikwidowania od 1 września PG nr 4 zagłosowało 12 radnych, a przeciwnych temu pomysłowi było tylko 5. Przyjęcie uchwały jest pierwszym formalnym krokiem w kierunku zamknięcia szkoły, ale wcale tego nie oznacza. Teraz zgodę na takie posunięcie musi wydać podlaski Kurator Oświaty. Jeżeli nie zgodzi się, szkoła pozostanie, a jeżeli zgodzi się za kilka miesięcy radni będą musieli jeszcze przegłosować uchwałę likwidującą PG nr 4 im. Królowej Jadwigi w Łomży.
Hipermarket
Także dyskusja w sprawie przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych pomiędzy ulicami Sikorskiego, Zawadzką i Wyszyńskiego przebiegała spokojniej niż można było się spodziewać. W sumie – z wystąpieniem przeciwników budowy spoza składu rady - trwała zaledwie godzinę i 15 minut. Być może dlatego, że wszyscy znali swoje argumenty. Przeciwnicy wiedzieli dlaczego są przeciw, a zwolennicy zdawali sobie sprawę, że ich nie przekonają i... że nie muszą przekonywać.
W jej trakcie na uwagę zasługują trzy głosy:
Andrzej Grzymała – przedstawiciel handlowców (spoza rady) - zwrócił uwagę, że przygotowana przez inwestora ocena oddziaływania hipermarketu na lokalny handel jest niewiarygodna. Zdaniem handlowców prace może stracić nawet 430 osób, a nie 120, jak twierdzą autorzy opracowania. Poza tym zwrócił uwagę, że brak jest w niej wskazania spadku dochodów własnych miasta, który po uruchomieniu wielkich sklepów zawsze występuje (mniejsze wpływy z Pit, Cit, podatku transportowego, opłat targowych...)
Grzymała podkreślił także, że za kadencji prezydenta Brzezińskiego Łomży przybyło już 4 tys. m.kw. powierzchni handlowej w Galerii Stokrotka, a lada chwila przybędzie co najmniej 2 tys. m.kw. Kauflanda przy kościele Krzyża Świętego
Jerzy Brodziuk – radny miasta, zwolennik budowy hipermarketu przy Sikorskiego i Zawadzkiej - przypomniał, że o tej inwestycji w tym miejscu mówi się już od 6 lat i od 6 lat przeciwko protestują handlowcy. Dodał, że ciągle „mamy te same argumenty, ale brak działania ze strony łomżyńskich handlowców”. Brodziuk podkreślił, że „to miasto potrzebuje ożywczego działania i być może ten wstrząs teraz będzie.”
Jerzy Brzeziński – prezydent Łomży - powiedział, że jest za budową w Łomży hipermarketu i że jego zdaniem bez różnicy jest czy będzie on na obrzeżach, czy właśnie przy skrzyżowaniu Zawadzkiej i Sikorskiego. “Skutki jakie będzie on odgrywał dla lokalnego handlu będą takie same”.
Ostatecznie podczas głosowania 11 radnych opowiedziało się przyjęciem nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych pomiędzy ulicami Sikorskiego, Zawadzką i Wyszyńskiego, a 7 zagłosowało przeciw. Po uprawomocnieniu się uchwały droga do budowy przez Echo Investment hipermaketu będzie otwarta.
