Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 30 grudnia 2024 napisz DONOS@

Powtórka z historii

Polityka nigdy nie będzie służyć tylko szaremu obywatelowi, jeżeli grube ryby biznesu będą w niej maczać palce zawinięte w banknoty. Tak było za Tymińskiego, tak będzie za Leppera.

Stanisław Tymiński pojawił się w Polsce, na kilka miesięcy przed pierwszymi powszechnymi wyborami na prezydenta w III Rzeczpospolitej. Oskarżano go o kontakty z Muammarem Kadafim, mówiono że jego żona jest córką czarownika, a więc i on ( nie zależnie od tego czy mieć, czy nie mieć Kropelka) musiał czarną magię praktykować. Co do oskarżeń o kontaktowanie się z libijskim dyktatorem, to na dowód ich prawdziwości pokazywano również wydruki list pasażerów i sympatyczną stewardesę, która mówiła, że bardzo często w samolocie widuje tego osobnika. Mówiło się, że ten osobnik jeździł też do swojego szwagra, który miał hurtownię farmaceutyków. Tak na prawdę “się nie mówiło”, tylko mówiła Telewizja Polska. Pod koniec lat 80 i na początku lat 90, chłopaki, którzy sięgali po władzę wiedzieli, że telewizor to teraz bożek i jak włożysz w niego własne oblicze to będziesz leczył naród bzdurami niczym Kaszpirowski.
Tak więc wpajali narodowi, przez szklane ekrany i usłużne pisma, ostrzeżenia przed el diablo. Wszystko oczywiście okazało się kłamstwem ale Tymiński dostał już łatę, złego maga, ćpuna, damskiego boksera i różne takie. Wszystko w myśl zasady: “jak cię sfotografują ze złodziejem i pokażą w telewizji to dla większości widzów, za 5 min. spytanych o fakty, ty będziesz tym złodziejem. Kończąc wątek, cała nagonka została zorganizowana przez tych, którzy mieli pieniądze i nie chcieli odciąć się od państwowego koryta. Musieli tylko zmierzyć się z tymi, którzy do tego koryta chcieli się dopchać. Jak wiemy z historii, wygrała opcja rodzima. Aż nie da się ukryć, że jednym i drugim, Tymiński i Wałęsa potrzebni byli jak łata, którą zawsze można odpruć i przyszyć nową. I tak się zaczął tryumf pieniądza w kraju nad Wisłą.
Teraz głównie przegrywają ci, którzy komuś (zdrobnienie od “komunista”, zapożyczone od Krzysztofa Skiby, wcale tu nie pasuje ale jest ciekawe, prawda?) przeszkadzają. A przeszkadzają tak jak to miało miejsce kilkanaście lat temu, dostać się do możliwości robienia wielkich pieniędzy.
Od kilku tygodni swoich prowadzi niejaki Andrzej Lepper. W telewizjach (praktycznie wszystkich stacjach) i prasie (praktycznie we wszystkich znaczących tytułach) dostaje lanie (ostatnio nawet większe od ojca Dyrektora). Większość z tych rzeczy i zdarzeń pewnie okaże się paszkwilami, podobnie jak w przypadku Tymińskiego. Różnica pomiędzy Stanem a Andriu jest jednak taka, że te pazury zawinięte w banknoty, które stoją za nim, są nam dobrze znane i nie musimy ich importować z za oceanu. Zwyczajnie i prosto w twarz społeczeństwu zmieniły tylko orientację.
Może Putin jakiś poradnik wyda?

Mariusz Rytel

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę